reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2022

reklama
Olewactwo takie [emoji29], ale w z tego co słyszałam to i tak nie jest źle w Polsce bo zrobią badania, przepiszą leki, a w UK i skandynawskich krajach z tego co czytałam i gadałam z dziewczynami to praktycznie do 12 tygodnia nie ma żadnego leczenia i badań , wyznają zasadę że jak ma się utrzymać to się utrzyma jak nie to tak miało być [emoji849],
No chyba że coś się zmieniło w ostatnim czasie bo mi mignęło gdzieś że są w grupie Dziewczyny z UK to sprostujcie w razie co [emoji6],
No właśnie a czasem tak niewiele trzeba żeby utrzymać ciążę...
Dziewczyny, wszystkiego co najlepsze w dniu kobiet ❤️
Wzajemnie! Ja zapomniałam że to dziś:D
 
Ja się się strasznie boje i brzydzę tego płukania właśnie :( boje się, że mi ta woda zostanie w mózgu [emoji28] nie no, że zostanie mi w zatokach. Nie plukalam tym nigdy tak na maksa, ale chyba muszę się przemóc :(

A dużo pijecie? Ja tej nocy z 1,5 l wody wypiłam. Może przez chorobę, a moze to ciążowe

Hahaha też na początku miałam stres, ale nie żałuję, że się przekonałam 😂
 
Wczoraj na wizycie poprosiłam coś na mdlosci. Lekarz powiedział że w każdej drogerii mogę kupić taka ziemię i ona super działa na mdlosci czy w późniejszym etapie na zgagę.
Później dopytałam jeszcze położnej o tą ziemię i poleciła kupić granulki niż proszek. Wzięłam wczoraj wieczorem. Booooze. No jakbym jadła ziemię, co nie chcacy rozgryzlam to normalnie piach w zębach. Coś strasznego, ale mdlosci zero. Po pierwszym razie jestem zadowolona. Z rana nie zdążyłam przed wymiotowaniem , ale mam nadzieję że jak później mnie złapie to też pomoże.
 
Dzień dobry wszystkim 😙

Miłego dnia dziewczyny 😙 powodzenia na wizytach.
Diana trzymam kciuki 🤞

A ja od wczoraj zastanawiam się czy warto robić prenatalne na NFZ, wiecie chodzi mi o podejście do tematu, ale z drugiej strony czemu lekarz z poradni genetyki klinicznej ma mnie olać? Eh moje rozkminy...
ja całe życie chodzę do lekarza prywatnie. choruje na prawdę bardzo bardzo mało i sporadycznie, ogólnej zdrowie mi dopisuje więc w razie czego jak miałam czekać to wolałam zapłacicie i mieć wizytę z głowy.
ale cholera całe życie potrącają mi składki to chyba warto czasem to wykorzystać, tą poradnię poleciła mi moją gin to chyba wiem co robi...
Rozumiem Cię doskonale bo też zawsze chodzę prywatnie, nie mam zaufania do lekarzy na NFZ.
Ale tak jak mówisz, składki placimy ogromne, po ostatnich zmianach w ustawie i PIT, jeszcze większe więc pójść zawsze można. Jak będziesz miała jakieś wątpliwości to najwyżej umówisz się gdzieś na szybko.
Ja mam prenatalne w ramach lux-med, ale usłyszałam, że w Szczecinie mają lepszy sprzęt i umówiłam się tam. I znów 400 zł w plecy ale czego się nie robi dla spokoju ducha :)
 
Cześć dziewczyny. Postaram się krótko, chociaż krótko się nie da.
Ciąże prowadziłam u dwóch ginekologów równocześnie. U jednego z nich byłam 21 lutego, gdzie było bijące ❤️. Kolejną wizytę miałam 04 marca. Podczas USG usłyszałam, że ciąża jest bezzarodkowa. Dostałam skierowanie do szpitala z diagnozą „puste jajo płodowe, zaśniad nie-groniasty”. Byłam w szoku. Najpierw wyparcie (podejście lekarza, słaby sprzęt). Uznałam, że zgłoszę się do szpitala w pon rano bo przed zabiegiem i tak musi mnie zbadać lekarz a w szpitalu powinni mieć dobry sprzęt. Po oczekiwaniu na izbie przyjęć i braku lekarza, który by miał mnie czas zbadać zostałam odesłana do domu. Na wczoraj miałam jeszcze umówioną wizytę u tego lekarza, który widział zarodek i bojące ❤️. Postanowiłam, że pójdę na wizytę i uznam ostateczną diagnozę. Lekarz wykonał USG (sprzęt o niebo lepszy) i znalazł zarodek ale niestety jego ❤️ już nie biło a samo maleństwo zatrzymało się na CRL 0,46. Moje serce pękło na pół…

Także w takich okolicznościach się z Wami żegnam.

Dla Was życzę dużo spokoju i zdrowia aby Wasze Maleństwa zdrowo rosły i żebyście mogły je utulić w październiku! 🌈💞

Po rekonwalescencji wracamy do starań 😔
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny. Postaram się krótko, chociaż krótko się nie da.
Ciąże prowadziłam u dwóch ginekologów równocześnie. U jednego z nich byłam 21 lutego, gdzie było bijące ❤️. Kolejną wizytę miałam 04 marca. Podczas USG usłyszałam, że ciąża jest bezzarodkowa. Dostałam skierowanie do szpitala z diagnozą „puste jajo płodowe, zaśniad nie-groniasty”. Byłam w szoku. Najpierw wyparcie (podejście lekarza, słaby sprzęt). Uznałam, że zgłoszę się do szpitala w pon rano bo przed zabiegiem i tak musi mnie zbadać lekarz a w szpitalu powinni mieć dobry sprzęt. Po oczekiwaniu na izbie przyjęć i braku lekarza, który by miał mnie czas zbadać zostałam odesłana do domu. Na wczoraj miałam jeszcze umówioną wizytę u tego lekarza, który widział zarodek i bojące ❤️. Postanowiłam, że pójdę na wizytę i uznam ostateczną diagnozę. Lekarz wykonał USG (sprzęt o niebo lepszy) i znalazł zarodek ale niestety jego ❤️ już nie biło a samo maleństwo zatrzymało się na CRL 0,46. Moje serce pękło na pół…

Także w takich okolicznościach się z Wami żegnam.

Dla Was życzę dużo spokoju i zdrowia aby Wasze Maleństwa zdrowo rosły i żebyście mogły je utulić w październiku! 🌈💞

Po rekonwalescencji wracamy do starań 😔
Bardzo mi przykro 😔 trzymaj się!
 
reklama
Do góry