Kurcze, tak teraz was czytam i faktycznie...ja tez płacę zusu miesiecznie nie całe 2tys zł... A co z tego mam? Nic. Musze umawiać sie prywatnie bo na nfz nie ma miejsc... Krew itd tez prywatnie ale nie wiedzialam ze moge na nfz - bo do ginekologa chodzę prywatnie i on wystawia mi wszystko odpłatnie
byłam dzis na profilaktycznym usg piersi, 10 min i cyk 200zl w plecy...
Znajac życie nie dostanę nawet becikowego bo mam z mężem firme i koszty chyba jakas sume przekraczaja i chyba mi nie przysługuje. Podczas macierzyńskiego tez nic nie dostane bo pracujemy we wlasnej firmie... Takze jedyne co mi przysługuje to placenie panstwu...