reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2022

ja wiem, już sobie w notatkach w telefonie wypisałam racjonalne argumenty, że lekarze nie mówią tego matką, że to nic takiego, że nie mamy na to wpływu, że w każdym momencie może się to zmienić... no ale jakoś tym razem trudniej mi przychodzi oczyszczenie głowy. DZIĘKI DZIEWCZYNY 🥰
Ja znam podobny stan z pracy... Przygotowujesz się na coś długo, bardzo długo. Na każdym kroku podejmujesz jakies decyzje, dużo decyzji, a teraz po tym czasie nie pozostaje nic innego, jak zdać się na los i mieć nadzieję, że finał będzie pomyślny. To rodzi dużo stresu i dużo czarnych myśli. Dobrze czymś się zająć, znaleźć inne "problemy", coś co zajmie głowę i sprawi, że nie będzie czasu na myślenie...🙂
 
reklama
ja wiem, już sobie w notatkach w telefonie wypisałam racjonalne argumenty, że lekarze nie mówią tego matką, że to nic takiego, że nie mamy na to wpływu, że w każdym momencie może się to zmienić... no ale jakoś tym razem trudniej mi przychodzi oczyszczenie głowy. DZIĘKI DZIEWCZYNY 🥰
Ja nie miałam nigdy w 3dczy 4d podglądu młodego a na zwykłym USG tego nie widać ,pozatym pępowina jest długa to wędruje wszędzie bo pływa u Ciebie przechodziła na oczach a rękami macha pewnie odrazu sobie odgoniła.
 
Ja znam podobny stan z pracy... Przygotowujesz się na coś długo, bardzo długo. Na każdym kroku podejmujesz jakies decyzje, dużo decyzji, a teraz po tym czasie nie pozostaje nic innego, jak zdać się na los i mieć nadzieję, że finał będzie pomyślny. To rodzi dużo stresu i dużo czarnych myśli. Dobrze czymś się zająć, znaleźć inne "problemy", coś co zajmie głowę i sprawi, że nie będzie czasu na myślenie...🙂
U mnie już się zaczęły treningi córki a za parę dni się zacznie to i szkoła,jej zmęczenie i gonienie do lekcji , aż się macica na samą myśl napina.
 
ja wiem, już sobie w notatkach w telefonie wypisałam racjonalne argumenty, że lekarze nie mówią tego matką, że to nic takiego, że nie mamy na to wpływu, że w każdym momencie może się to zmienić... no ale jakoś tym razem trudniej mi przychodzi oczyszczenie głowy. DZIĘKI DZIEWCZYNY 🥰
Ja wieem, ze to trudne. Sama jestem pierwsza do niepotrzebnego nakrecania sie i w ciazy tez nieraz mi sie to zdarzylo.. mozna powiedziec, ze nawet czesciej zdarzylo niz nie zdarzylo a ostatecznie i tak okazazywalo sie, ze wszystko jest w porzadku. Zawsze wszystkich uspokajam tylko siebie nie potrafie😅
Ale Twoja rozpiska racjonalnych argumentow brzmi niezle! Glowa do gory!❤️
 
Ja to teraz miałam schize młody tak mi w brzuchu wariuje i tak w krocze wywalił aż mi poleciało i przodem żółte i z pochwy czarne jakieś resztki masakra .. już myślałam że wypadnie ja prd
 
Ja po wizycie, 35/36 tygodni, młoda dzisiaj ważyła 2790 g i wg lekarza do porodu jeszcze koło kilograma przybędzie. Przepływy, szyjka ok 🙂 Anemia zażegnana, ale za to dzisiaj skoczyło mi ciśnienie na 135/95. Mam mierzyć 3 razy dziennie i jak będzie się utrzymywać dolne powyżej 90 to mam receptę na Dopegyt. Mam nadzieję, że to tylko skutki bardzo intensywnego weekendu i unormuje się, chociaż z synem miałam też takie delikatne nadciśnienie a z córką już nie. Pobrał GBS, ostatnia wizyta za 3 tygodnie 🙂
 
U mnie już się zaczęły treningi córki a za parę dni się zacznie to i szkoła,jej zmęczenie i gonienie do lekcji , aż się macica na samą myśl napina.
ja za to się nie mogę doczekać aż syn pójdzie do przedszkola 🙈 po pierwszej złapanej chorobie pewnie zmienię zdanie 😏
A psychika w ciąży jest pokręcona, ja już po drugiej wizycie wychodzę z delikatnym "niedosytem" w głowie, że nie ma rozwarcia czy jakiegoś innego powodu do zwolnienia tempa czy położenia się do szpitala. A przecież wiadomo, że jakby się coś faktycznie działo to dopiero bym się martwiła. Po prostu dopada mnie zmęczenie tą ciążą.
 
ja wiem, już sobie w notatkach w telefonie wypisałam racjonalne argumenty, że lekarze nie mówią tego matką, że to nic takiego, że nie mamy na to wpływu, że w każdym momencie może się to zmienić... no ale jakoś tym razem trudniej mi przychodzi oczyszczenie głowy. DZIĘKI DZIEWCZYNY 🥰
Ja też już schizuje, bo boje się tego porodu dość mocno. Ale znajduje sobie caly czas jakies zajecia. Jak nie zamrażarka to pólki z mąką jutro będę ogarniać. A z drugiej strony szukam tylko co tu jeszcze można zrobić, żeby ten poród ułatwić. Już zamówiłam żel położniczy, herbate z liści malin, plej z wiesiołka a daltyle to od początku ciąży jem. 😆
 
Ja też już schizuje, bo boje się tego porodu dość mocno. Ale znajduje sobie caly czas jakies zajecia. Jak nie zamrażarka to pólki z mąką jutro będę ogarniać. A z drugiej strony szukam tylko co tu jeszcze można zrobić, żeby ten poród ułatwić. Już zamówiłam żel położniczy, herbate z liści malin, plej z wiesiołka a daltyle to od początku ciąży jem. 😆
Kurcze to Ty widze przygotowana😁
Ja nie mam pojecia jak to bedzie a wiadomo, ze najwiekszy jest strach przed nieznanym. Przeraza mnie mysl o porodzie, czy bede wiedziala co, kiedy no i jak, czy sobie poradze z bolem.. milion pytan i jedna wielka niewiadoma😱😣Jedyne co mnie uspokaja to, ze mam juz podpisana umowe z polozna indywidualna, za 2 tyg mamy umowione spotkanie i bedziemy wszystko omawiac. Dzieki temu czuje sie chociaz troche pewniej
 
reklama
Do góry