olala25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2018
- Postów
- 5 123
no to ja chciałam zmienić pozycję, ale położna mi powiedziała, że nie ma takiej możliwości, nawet podniesienie oparcia musiałam sama zaproponować, bo przy skurczach krzyżowych leżeć na plecach się totalnie nie da no i chciałam przeć na oddechu, to mi mówiła, że przedłużam i kazała na bezdechu. Także moje życzenia w moim 30 minutowym pobycie na porodówce nie zostały raczej uszanowane. Ale z kolei przy pierwszym porodzie położna plan czytała, tylko wtedy miałam mniej konkretne życzenia, starała się uniknąć nacięcia krocza a ja z perspektywy czasu uważam, że nacięły za późno i nie jest to teraz dla mnie najistotniejsza kwestia chciałabym spróbować rodzić w pozycji wertykalnej, ale za bardzo nie ma takiej możliwości u nas w szpitalachja nie pisałam za pierwszym razem, nikt mnie o to nie pytał oprócz tych zgód które trzeba wypełnić na w razie wu itd itd. Generalnie planować to sobie w głowie mogłam, jak się zaczęło to już mi było wszystko jedno byle było po
Nawet mówiłam ze już nie chce dalej rodzic ale nikt mnie nie słuchał
Ale ja z tych co się darły Polozna proponowała zmianę pozycji itd ale ja nie chciałam nic zmieniać
Ja nie dość ze mam taka zgagę, ze wstaje w nocy i pije mleko bo po prostu pali mi cały przełyk to jeszcze dzisiaj o 7 miałam taki skurcz łydki, ze ani zgiąć ani wyprostować nogi wstałam na baczność i po prostu ani w jedna ani w druga.. do teraz ciągnie mnie cała łydka..
Jak będzie wszystko ok to chyba pojadę do szpitala 1. stopnia referencyjności w mieście 7 km od domu. Ale jest spora szansa, że trzeba będzie wywoływać to wtedy jadę do 3. stopnia referencyjności 20 km od domu, tam gdzie mam lekarza.