Mną się ordynatorka oddziału zajmowała i nie pytała czy mogą a stwierdziła że mam się nie krepowac i rozluźnić bo to przyszli lekarze,ja tam w rozpaczy i nawet nie wiedziałam że można się nie zgodzić.Pamiętaj, że masz prawo odmówić. To jest Twoje prawo jako pacjenta. Mnie przed każdym badaniem pytano, czy się zgadzam na ich obecność. I to jest obowiązek lekarza, żeby Ciebie zapytać, a Twoje prawo, żeby się nie zgodzić. Trafił Ci się lekarz... I niech sobie mówi, co chce, musi postępować zgodnie z przepisami. Wyrażnie trzeba powiedzieć, że się nie zgadzasz, jeśli lekarz wymusza na Tobie obecność studentów, poproś o pisemną odmowę.
reklama
crainte
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Kwiecień 2022
- Postów
- 5 706
I właśnie dlatego, to jest tak bardzo nie fair... Bo nawet jakbyś wiedziała, to prawdopodobnie nie miałabyś sił, tych psychicznych, do wykłócania się o swoje prawa...Mną się ordynatorka oddziału zajmowała i nie pytała czy mogą a stwierdziła że mam się nie krepowac i rozluźnić bo to przyszli lekarze,ja tam w rozpaczy i nawet nie wiedziałam że można się nie zgodzić.
olala25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2018
- Postów
- 5 119
No to łożysko przodujące brzeźnie wg internetów to właśnie do 2 cm, więc chyba dobrze wpisał no i mi też lekarz prowadzący zawsze mówił, że w razie krwawienia do szpitala, tam jest KTG parę razy dziennie, mogą zobaczyć czy dziecko dobrze funkcjonuje, no i może faktycznie te sterydy na płuca by podali w razie jakiegoś ryzyka. Tylko słabo, że nie wysłał Cię tam gdzie trzeba...
Co do studentów to ja nie mam złych wspomnień, studentki położnictwa były bardziej zaangażowane niż niejedna położna. Przy moim porodzie akurat ich nie było, bo była niedziela, ale mi już było wszystko jedno kto tam zagląda jak się na koniec zleciało 10 osób drugi poród w pandemii, zakaz odwiedzin, niedobory personelu i na położnictwie w nocy 1 położna na 10 sal
Co do studentów to ja nie mam złych wspomnień, studentki położnictwa były bardziej zaangażowane niż niejedna położna. Przy moim porodzie akurat ich nie było, bo była niedziela, ale mi już było wszystko jedno kto tam zagląda jak się na koniec zleciało 10 osób drugi poród w pandemii, zakaz odwiedzin, niedobory personelu i na położnictwie w nocy 1 położna na 10 sal
crainte
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Kwiecień 2022
- Postów
- 5 706
Kucam, ale tak, że mąż zasugerował kupieni mi butów na rzepyCzy jesteście w stanie kucnąć? Moje próby kucniecia np. żeby zawiązać buta kończą się tym, że nie mogę oddychać. Jestem ciekawa czy też tak macie czy to u mnie przez to, że dwóch mieszkańców
Mi się właśnie rozpadły sandałki a lato w pełni. Tylko nie wiem czy to ma sens kupować teraz nowe jak pewnie zaraz nogi mi zaczną puchnac i jeszcze jak ja je zapneKucam, ale tak, że mąż zasugerował kupieni mi butów na rzepy
Ja tu mam taki podział łożyskNo to łożysko przodujące brzeźnie wg internetów to właśnie do 2 cm, więc chyba dobrze wpisał no i mi też lekarz prowadzący zawsze mówił, że w razie krwawienia do szpitala, tam jest KTG parę razy dziennie, mogą zobaczyć czy dziecko dobrze funkcjonuje, no i może faktycznie te sterydy na płuca by podali w razie jakiegoś ryzyka. Tylko słabo, że nie wysłał Cię tam gdzie trzeba...
Co do studentów to ja nie mam złych wspomnień, studentki położnictwa były bardziej zaangażowane niż niejedna położna. Przy moim porodzie akurat ich nie było, bo była niedziela, ale mi już było wszystko jedno kto tam zagląda jak się na koniec zleciało 10 osób drugi poród w pandemii, zakaz odwiedzin, niedobory personelu i na położnictwie w nocy 1 położna na 10 sal
Ja mam wsuwane buty i klapki, ale jak ubieram wiązane to na stojąco opieram się plecami i nogę jak żaba bokiem podnoszę i tak zawiązuje kulawo na bok sznurówki oby było,oczywiście szybko się rozwiązują ,dlatego wsuwane najlepsze.Mi się właśnie rozpadły sandałki a lato w pełni. Tylko nie wiem czy to ma sens kupować teraz nowe jak pewnie zaraz nogi mi zaczną puchnac i jeszcze jak ja je zapne
reklama
Ja nie kucam do wiązania butów, siadam na krześle/pufie i zakładam kostkę jednej nogi na udo/kolano drugiej i tak wiążę, bo jak kucam to i dla pleców niedobrze i brzuch mi ściska.Czy jesteście w stanie kucnąć? Moje próby kucniecia np. żeby zawiązać buta kończą się tym, że nie mogę oddychać. Jestem ciekawa czy też tak macie czy to u mnie przez to, że dwóch mieszkańców
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 117 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: