reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2021

Są różne teorie podobno, kiedyś czytałam ze np są diety zalecane pod dana płeć, albo częstotliwość współżycia by mieć większa szanse na chłopca/dziewczynkę. Nie wiem jakie to ma przełożenie na sukces [emoji2370]
My stosowaliśmy wszystkie. Nawet paczkę witaminy C w grudniu zżarłam, pół litra mleka wypijałam w dni celowaliśmy i nawet miesiąc ze względu na kalendarz chiński wybraliśmy ;))) A mój doktor się śmieje że trafiliśmy w środek owu i będzie chłop ;))) Zobaczymy :)
 
reklama
A, ok, myslalam, ze medycyna juz poszla tak daleko, ze wiemy jak tym sterowac :-D kiedys to pewnie nastapi. Poki co bedziemy obczajac :-)
Ja z takich teorii to slyszalam tylko o tym, ze jak ktos w ciazy ma ochote na slodkie to dziewczynka, a jak na slone to chlopiec, choc u mnie w rodzinie to sie w ogole nie sprawdzilo.
 
Co do płci to ja nie mam preferencji ani nic😁😁 ale moja przyjaciółka ma 3 miesięcznego synka i jak tylko jej powiedziałam to szykuje mi wyprawkę 😂😂😂 i śmieje się ze pewnie dla tego bd dziewqczynka 🙈🙈
 
A ja myślę że przed każdą wizytą jest stres i napięcie, później trochę ulgi i radości i czekając kolejne tygodnie na kolejną wizytę znów napięcie narasta [emoji2356]
No powiem ze jak juz się coś zobaczy i wie się ze wszystko w porządku to jesl ulga i już tak jak mówisz na luzie
Nikt Cię nie zbeszta. Każdy musi sam podjąć decyzję co jest dla niego dobre. Ja zrobię prenatalne bo wiem że czasem jednak w przypadku problemów można zadziałać i poprawić sytuację (operacje wewnatrzmaciczne, poród cc zamiast sn przy rozszczepach kręgosłupa itp).
Ja robie też tylko te szczegółowe usg dlatego że może zaraz któraś mnie za moje myślenie zbeszta ale gdyby nawet okazało się nie daj Boże urodzę chore dziecko wole chyba tego nie wiedzieć bo przeryczałabym cała ciąże a po drugie i tak nie dało by się z tym nic zrobić oczywiście mam na myśli wady których nie da się leczyć w łonie matki .
U mnie ciąża jest 6 dni starsza bo miałam tak szybko owu [emoji44]
To tylko u mnie ciąża jest 1 dzień większa ;))) co mnie zasmuciło ;))) bo celowaliśmy na dziewczynkę i atrakcje były 2 dni przed owulacją. A teraz się okazuje że chyba trafiliśmy w środek owulacji:)) Ale dalej Man przeczucie i kalendarze chińskie nas wspierają że będzie dziewucha:))) A tak na poważnie to byle było zdrowe :)))
Do którego szpitala się zapisałaś? Miejski czy Biziel ? Zapisując się wiesz do jakiego lekarza ? Polecisz kogoś?
Ja już wczoraj się zapisałam na Pappa do szpitala bo tak u nas robią. Tam mnie mój Priv doktor wysłał ale bije się z myślami czy za tydzień nie zrobić Nifty
 
Ja mimo zaporowej ceny i mam nadzieję zapewnien ze w USG jest wszystko pieknie, i tak zdecydowana jestem na NIFTY juz od dawna i tego sie trzymam. Z tym słodkim jedzeniem nie wiem czy można zaliczyć jedną drożdżówkę którą zjadłam dzisiaj na 1 sniadanie bo w pracy były rzucone ?!?! Normalnie nie jem praktycznie wcale słodyczy, moje ulubione buły z cukierni to z kapustą i grzybami hahaha, może będzie dziewczyna bo rano ten krem i lukier aż na mnie patrzył i wołał. JEdnocześnie śledzie u mnie dalej na tapecie, ale to już przed ciążą miałam tą przypadłość ze jak mnie najdzie na sledzika to nie spoczne póki nie zjem, również akcje typu musztarda wyjadana łyżką na solo ;) więc jak na mnie to biorąc pod uwage ciąże jeszcze nic szokującego nie zjadam haha. Co do płci zawsze chciałam mieć najpierw chłopca a teraz coraz bardziej dziewczynka mi w głowie. Przeczucia poki co brak
 
reklama
Mi tylko te gumy pomagaja.

Ja sie dzisiaj juz wszystkim stresuje, ostatni dzien w pracy, jutro rano jej zadzwonie ze biore l4, a wczoraj mialam 134/90.
No wiec już wiesz dlaczego masz takie ciśnienie. Wyluzuj i zacznij kontrolować. Żebyś broń może leków nie zaczęła brać niepotrzebnie.
Jutro mam pierwszą wizytę i zaczynam się stresować. Do tej pory tak lekko do tego podchodziłam na zasadzie "co będzie, to będzie", a dzisiaj mój chomiczek w glowie zaczął biegać. Niby wiem, że nie mam wpływu na to co jutro usłyszę i że to jest niezależne ode mnie, a jednak ciężko zagłuszyć różne myśli. 🤔
Doskonale cię rozumiem, ja jutro mam 3 wizytę, ale jestem po 3 poronieniach, wiec mam takiego stresa, że głowa mała.
Dobre pytanie jak to z tym testem pappa ja w pierwszej ciąży nawet o tym nie słyszałam..... A to było 3 lata temu
Test papp-a to test podwójny, dokładne usg plus badanie z krwi pod katem białka pappa i beta hcg. Z tego liczy się proporcje, zestawia z pomiarami z usg i można stwierdzić PRAWDOPODOBIEŃSTWO wystąpienia wad genetycznych. Tylko tristomii kilku genów.
niffty działa tak samo z tym ze bada się wolne dna dziecka z krwi matki. No i można wykonać wcześniej. Są to nieinwazyjne badania. Dopiero jeśli coś by w nich wyszło możesz ale nie musisz decydować się na dalsze, już inwazyjne badania.
Decyzja należy do was. Nie są to obowiązkowe badania, jednak dobre jest to, ze można się przygotować psychicznie. Przynajmniej dla mnie jest to ogromnym plusem. Bo rzucenie mnie na głęboka wode byłoby ciężkie, a tak jest szansa przygotować się na życie z bardziej wymagającym dzieciaczkiem. Choć tak jak mówiłam to tylko prawdopodobieństwo. Chyba ze skusimy się dalej na inwazyjne badania, ale ja już bym w to nie szła bo jednak grozi poronieniem.
Czekaj, a to fakt, kiedy dochodzi do zaplodnienia (na poczatku, w srodku czy na koncu owulacji) wplywa na plec dziecka?
Taki fakt jak chiński kalendarz. Masz 50%szans. Prawda jest taka, ze tylko na podstawie hromosomow x i y z dna matki i ojca można wywnioskować jakie potomstwo się pojawi. Mogą to być tylko chłopcy lub tylko dziewczynki albo i jedno i drugie... i wtedy już nie wiadomo co się urodzi z konkretnej ciąży. To loteria naszych genów.
 
Do góry