@Kordosia mam identycznie to samo. Przed każdym usg szykuję się na najgorsze. Czasem tez snuję plany „co by było gdyby przyszło najgorsze”. Wiesz co ja już zaakceptowałam te myśli, bo tak psychika reaguje na tamtą stratę. Kazdy obraz na usg to dla mnie ogromna radość, czarne myśli mnie nie opuszczą nie wiem jeszcze do którego tygodnia.
Uważam ze poronienie zatrzymane to najgorsze co może Cię spotkać. Nic nie przewidujesz, dowiadujesz się po czasie, cały ten koszmar.
Jeśli chodzi o czas, to ja odczekałam ponad 6 lat.