reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2019

A czym poradzilas sobie zaparciami? Ja przeżywam katusze z tego powodu nigdy nie doświadczyłam zaparc a teraz od kilku dni nie mogę nic . Domowe sposoby nie działają...
Blonnik witalny Prawie w każdym sklepie jest na zdrowej żywności Dodaje 3 łyżeczki do wody i chwilę czekam Robi się taki glut niesmaczne ale na zaparcia suuuper zPihe to codziennie od kilku lat To są nasiona babki plesznik i babki jajowatej. Zupełnie obojętne dla organizmu Nie wchłaniają się więc i bezpieczne w ciąży Polecam Tylko pamiętaj że przy tym z 2 litry wody w ciągu dnia trzeba wypić bo będzie efekt odwrotny
 
reklama
Odezwę się jutro jak mi nerwy przejdą i was doczytam. Mieliśmy dziś chwile grozy. Ale całe szczęście nikomu nic się nie stało. Kierowca tira uderzył w budynek i słup prądowy (zaraz obok mojego męża pracy). Słup spadł na nasze auto. Jak się później okazało, całe szczęście, mojego męża nie było w środku, ale stres nadal nie puszcza. Auto idzie pewnie do kasacji. Ma zaledwie dwa lata. Ehhhh życie... zniszczone jest bardzo, wokół zaczęło się palić, a jeszcze dodatkowo całe jest w kwasie. Prądu nie ma. Wszędzie leżą linie. Teren zamknięty. Na miejscu policja, straż, ekipa od prądu, kryzysowych sytuacji i jeszcze spece od środowiska i toksycznych substancji. Szkody w firmach obok na ogromne kwoty ze względu na zwarcia i pożar. Ale najważniejsze, że nikomu nic się nie stało.
O kurcze co za szczęście że nic się nie stało,ale wypadek szok.
 
@Kordosia mam identycznie to samo. Przed każdym usg szykuję się na najgorsze. Czasem tez snuję plany „co by było gdyby przyszło najgorsze”. Wiesz co ja już zaakceptowałam te myśli, bo tak psychika reaguje na tamtą stratę. Kazdy obraz na usg to dla mnie ogromna radość, czarne myśli mnie nie opuszczą nie wiem jeszcze do którego tygodnia.
Uważam ze poronienie zatrzymane to najgorsze co może Cię spotkać. Nic nie przewidujesz, dowiadujesz się po czasie, cały ten koszmar.

Jeśli chodzi o czas, to ja odczekałam ponad 6 lat.
To widzę że podobnie reagujemy. Ja odczekałam po zabiegu 6mies. Zgadzam się z tym,że to najgorsza opcja,jakieś plamienie czy krwawienie czy nawet ból to sygnał że jest coś źle. U mnie 2tyg już się nie rozwijał płód bo był takiej samej wielkości co na wcześniejszej wizycie.tylko wtedy było słabe serduszko a później już przestało bic. O ile poronienie sobie medycznie tłumacze to teraz obawiam się chorób genetycznych, panicznie o tym myślę..myślę że na teście pappa będzie straszny stres...
 
9+4
Hejka,udało mi się was doczytać z wczoraj.jestem przez kilka dni sama z młodym i wieczorem już czuję brzuch, wczoraj się czułam jakby mnie choroba rozkładała oni 20 już byliśmy w łóżkach.cala noc męczył mnie ból brzucha i zasnęłam po nospie a od rana to samo.postaram się dziś odpocząć chociaż z 4latkiem ciężko, pobudkę mi zrobił o 6:30 i każe mi się z nim bawić.
 
To widzę że podobnie reagujemy. Ja odczekałam po zabiegu 6mies. Zgadzam się z tym,że to najgorsza opcja,jakieś plamienie czy krwawienie czy nawet ból to sygnał że jest coś źle. U mnie 2tyg już się nie rozwijał płód bo był takiej samej wielkości co na wcześniejszej wizycie.tylko wtedy było słabe serduszko a później już przestało bic. O ile poronienie sobie medycznie tłumacze to teraz obawiam się chorób genetycznych, panicznie o tym myślę..myślę że na teście pappa będzie straszny stres...
Dziewczyny biedne Szkoda mi Was że przezylyscie takie traumy i macie czarne myśli Spróbujcie się pozytywnie nastawić Pappa na pewno wyjdzie dobrze a pamiętajcie że nawet jak coś tam wyjdzie nie tak to i tak statystycznie zazwyczaj rodzi się zdrowe dziecko Pappa pokazuje tylko prawdopodobieństwo Jednak większość dzieciątek rodzi się zdrowych I jestem pewna że u każdej z Was tutaj na forum tak będzie!!
 
9+4
Hejka,udało mi się was doczytać z wczoraj.jestem przez kilka dni sama z młodym i wieczorem już czuję brzuch, wczoraj się czułam jakby mnie choroba rozkładała oni 20 już byliśmy w łóżkach.cala noc męczył mnie ból brzucha i zasnęłam po nospie a od rana to samo.postaram się dziś odpocząć chociaż z 4latkiem ciężko, pobudkę mi zrobił o 6:30 i każe mi się z nim bawić.
Mój synus od 6:15 Ja już dom ogarnięty Zaraz dwójkę do przedszkola Starsza na 11 do szkoły i zostaje z najmłodszym Dzisiaj u nas 17 stopni ma być Na spacer pogoda boska!
 
Ja zdecydowałam, że nie będę robić pappa, nie chcę się bez sensu stresować, bo to tylko statystyka. Wolimy zapłacić więcej i zrobić Nifty, to normalne badanie, które daje 99,9% pewności, wszystko będzie czarno na białym :)
 
reklama
10+1
@Kordosia oraz dziewczyny z maluchami - na pewno nie jest łatwo, gdy nie można się wyspać, wypocząć, dziecko jest absorbujące... współczuję, ale dla pocieszenia - 2 trymestr powinnien być nagrodą ;)

Ja mam usg genetyczne i PAPP-A już 22 marca. Tez myśleliśmy o Nifty ale to jednak bardzo duże koszty - zdaje się ze 2,6K? Jakoś tutaj jestem spokojna, mam przeczucie że będzie dobrze. Tylko żeby kolejne 2 tyg przeżyć w spokoju, czytam statystyki i widzę że w 11 tyg 2% kobiet w moim wieku poroni. W 13 tym już znacznie mniej...
 
Do góry