7+5
Cześć dziewczyny! Ja dopiero co wróciłam z pracy i po zakupach, także nawet nie miałam chwili, żeby się odezwać. U mnie raz czuje się beznadziejnie, a raz całkiem ok, np wczoraj w pracy umieram i stałam 10min nad kibelkiem w pracy czekając czy zwymiotuje, a dziś całkiem ok. ja jeszcze w pracy nie powiedziałam, sama nie wiem czy mówić już, czy czekać do kolejnej wizyty... (22.03 - wtedy będzie 10+6) - co radzicie?
Cześć dziewczyny! Ja dopiero co wróciłam z pracy i po zakupach, także nawet nie miałam chwili, żeby się odezwać. U mnie raz czuje się beznadziejnie, a raz całkiem ok, np wczoraj w pracy umieram i stałam 10min nad kibelkiem w pracy czekając czy zwymiotuje, a dziś całkiem ok. ja jeszcze w pracy nie powiedziałam, sama nie wiem czy mówić już, czy czekać do kolejnej wizyty... (22.03 - wtedy będzie 10+6) - co radzicie?