ja też miałam przeczucie a raczej marzenie ze to bedzie dziewczynka, bo wieksze prawdopobienstwo chłopaka było (i w mojej rodzinie i męża duuuż braci i ogólnie chłopaków...)
i tak sie ucieszyłam jak sie potwierdziło ze dziewczynka, za to rodzina chyba miała inne oczekiwania bo po każdej wizycie jakieś aluzje ze może siusiak sie jednak pokaże...nawet wczoraj po połówkowych teść sie pyta czy jajek przypadkiem nie ma ta dziewczynka...normalnie chyba muszę jakąś ciętą riposte miec w zanadrzu na takie docinki...