Mąż mnie zawozi do Pl i zostaje 2 tyg żeby wszystko ogarnąć i wraca do Francji. Później jak się uda to przyjedzie na 3 tyg w październiku
Napisane na GT-I9060I w aplikacji Forum BabyBoom
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mąż mnie zawozi do Pl i zostaje 2 tyg żeby wszystko ogarnąć i wraca do Francji. Później jak się uda to przyjedzie na 3 tyg w październiku
A jakie Wam się podobają? Raczej te starsze czy raczej te nowoczesne?
Popularne czy raczej te mało spotykane?
Brzuch twardnieje i czujesz jakby taki napięty był....to nie boli ale jak jest długo i często to zaczyna być takie męczące. Koło 20 tyg zaczyna sie to pojawiać, raz na jakiś czas nie jest groźne ale gdy za dużo to trzeba więcej odpoczywać.Powiedzcie mi, co to znaczy, ze się stawia?? Jakie to uczucie?
To dość ciężko. Długo tak będziecie w rozlace?Mąż mnie zawozi do Pl i zostaje 2 tyg żeby wszystko ogarnąć i wraca do Francji. Później jak się uda to przyjedzie na 3 tyg w październiku
Napisane na GT-I9060I w aplikacji Forum BabyBoom
No właśnie dlatego sama nie wiem. Ale będzie pracował do 16 i soboty wolne. Teraz niby też pracuje od 6 do 16 i od 8 do 18, Ale co najmniej godzinę lub 1,5 się to przesuwa i ciągle są jakieś problemy.150 e to dużo (przynajmniej dla mnie) ale warunki pracy też są ważne!
Koło 1.5 roku może do 2 lat. I w zasadzie życie będzie plynelo od urlopu do urlopu. Wiem ze muszę dac radę bo to wszystko dla nas żebyśmy mogli żyć jakoś później w Polsce razem. Ale boli jak cholera sama myśl ze ja w Polsce a on tutaj. A jak zostanę z nim we Francji to do Polski wcześniej niż za parę lat nie wrócimy. I wrócimy z niczym. Bo z jednej pensji nic nie odlozymy. Mało tego będziemy się zastanawiać jak przeżyć z miesiąca na miesiąc. Życie jednak jest ciężkie. I wiem ze to jest jedyna słuszna decyzja żeby przez jakiś czas żyć na odległość. Tylko cholernie trudna.