Cześć dziewczyny,
wczoraj po powrocie od rodziców tylko kąpiel, kolacja i kochane łóżeczko.
Dziś dzień na luzie. Byłam z córą w kościele (zaczęła lubić msze!), więc też jeden spacer za nami. Teraz "tnie komara" u siebie, a ja mam spokój i czas żeby Was poczytać i pobuszować w necie. Tym razem u mnie była kłótnia małżeńska, więc tyle dobrze że S. poszedł do pracy... burę zebrał, że buja w obłokach- przyjdzie z pracy i ma wszystko gotowe, a co gorsza przyjmuje to tak, jakby zawsze tak miało być... Po części to moja wina, ale same wiecie jak trudno jest czasem odpuścić któryś z obowiązków domowych, bo potem źle samej ze sobą... wybaczcie za wylewanie żali.
Mam nadzieję, że wyczerpałam limit nieszczęść na dziś- życzę Wam miłego popołudnia!
[emoji214] Kinga - 4.04.2015 [emoji173]
[emoji272] Fasolka - usg 16+5
om 17+3