reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2017

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Nie do konca zawsze rozumiałam uklad ze facet dyma 18 godizn na dobe zeby utrzymać rodzice a mama nie pracuje - potem mama sfrustrowana bo ciagle z dzieckiem dziecko tylko z mama i mams ns krok nie moze odejść s tata zmeczony wiecznie dla dziecka czasu nie ms ... A przeciez relacja ojca z dzieckiem jest rownie ważna co matki


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
O właśnie zależy kto co robi. I same wiemy czy damy rade czy nie.
Emenems popieram:) mysle ze obowiązki powinny byc podzielone tak zeby oboje rodziców miało czas dla dziecka.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Oby nie wyglądało to w ten sposób...
a916a7eeeafbdaeb3e6d16e82a05b091.jpg



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Może zmiana pracy zmieni moje podejście, ale dymanie po 9 godzin jest męczące. I to w godzinach, w jakich żadne przedszkola nie pracują, a dziecka samego z palącą papierosy teściową nie zostawię. Jeszcze nasiąknie jej nawykami.
 
Ja nie pracuję :D Jestem z córką 24h/dobe , mój P pracuje po 12h - ale jest nam tak dobrze - przychodzi z pracy też ma czas na zajęcie się dzieckiem :)
dopiero jak drugi bąbel się urodzi , 3-4 lata jak pójdzie do przedszkola a ja dopiero do pracy :)
 
Hahah dobre :D ja pracuje w dużym markecie, praca jest ciężka. Kiedy jestem na magazynie to jest tam temperatura dokładnie taka sama jak na dworze. U siedząc tam przez 5 godzin nieźle się wyziębilam. Kiedy jestem na informacji to muszę przyjmować brudne i smuerdzace butelki nawet od bezdomnych. Nie mówiąc już o przenoszeniu tych skrzynek. Najluzniejsza praca jest wbrew pozorom na kasie. Mojej pracy nienawidzę, ale nie płacą najgorzej. Poza tym za miesiąc kończę licencjat, po ciąży będę mogła szukać normalnej pracy, a w międzyczasie zrobię magisterke
 
Może zmiana pracy zmieni moje podejście, ale dymanie po 9 godzin jest męczące. I to w godzinach, w jakich żadne przedszkola nie pracują, a dziecka samego z palącą papierosy teściową nie zostawię. Jeszcze nasiąknie jej nawykami.
Wszystko zależy od tego czy lubisz swoją pracę [emoji6] Ja swoją kocham i nie wyobrażam sobie przerwać ją na pół ciąży i rok macierzyńskiego [emoji5] Mam o tyle dobrą sytuację że mój mały ma już 8 lat, ja grafik sobie ustawiam pod szkołę i jego zajęcia i nikt mnie z tego nie rozlicza [emoji5] Często też zabieram go po szkole do siebie do pracy [emoji5]

hchy3e3klmq5cy16.png
 
Właśnie może ja niesprawiedliwa dosc jestem zapominam ze mam 35 lat i to moja ktoras praca z kolei i trafiło ze ja uwielbiam i sie spełniam - w domu jako mama i zona, miałam duzo czasu przed dziećmi zeby sie jakos życiowo ogarnac , niezależne to było ode mnie bo długo nie mogłam miec dzieci ale zapomina sie szybko ze 10 lat temu dymałam na zmywaku nie znając słowa po norwesku po nocach w hotelu .... Powoedizalabym dokaldnie to samo.
I przez to wszystko i tez mojego meza ktory jest super tata i wykonuje wiekszosc obowiązków domowych zauważyłam jak wazny jest kontakt dziecka z tata i dziecka z tat i mama jako czas rodzinny


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Ogólnie nie mam się czym chwalić...

Poszłam, okazało się że jest błąd z rejestracją przez internet i mimo ze potwierdzałam zapis telefonicznie gówniany system mnie wywalił. Czekałam godzine bo jakiś inny ginekolog miał mnie przyjąć. No i przyjął. Stary gbur. Okazało się, że on nie wie czy ciąża rozwija sie prawidłowo, w sumie to ciężko powiedziec, mam sie gdzieś zapisac na usg bo on ma terminy na wrzesien -.-

Jestem tak wkurw**** że szkoda gadac. Chyba pójde dzisiaj albo jutro prywatnie.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry