reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2017

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Witam nowe mamusie :-)
JustynaKacper gratuluję dziewczynki, a jak syn na wieść, że będzie miał siostrę. Mój ostatnio mówi, że chce brata:-)
Taka moja refleksja, wczoraj siostra miała wywoływane poronienie. Obie stwierdziłyśmy, że to był chłopiec ale pielęgniarka, że nie że to dziewczynka. Więc ja się zastanawiam jak na usg można to stwierdzić skoro my na żywo widząc nie, Dzieciątko ma wypustek jak na siuraka, ale oni mówią że to łechtaczka.
Wybacz moje pytanie ale czy po zabiegu pokazali wam aniołka? Bo piszesz ze nie widzialyscie jakiej był płci wiec tak się zastanawiam
 
reklama
Agatki ona nie miała zabiegu, podali jej tabletki i musiała urodzić. Tak widziała, miała go nawet w ręce, ja tylko zdjęcie.
 
Igusiad a sorry ze pytam a ktory to byl tydzien ciazy...
Ja to samo w 22 tyg. Przechodzilam...wiec wiem co sie wtedy czuje...tez wzielam swoja corke na rece i ja pozegnalam...bedzie ciezko siostrze bardzo...ale czas leczy rany....u mnie 22 czerwca minie rok od smierci Hani...
Daj jej sie wyplakac i przezyc zalobe...
 
Była w 14 ale dziecko zmarło w 12. Do wczoraj się trzymała bardzo dobrze, ale po zobaczeniu rozłożyło ją bardzo. Taka malutka istotka.
 
Agatki ona nie miała zabiegu, podali jej tabletki i musiała urodzić. Tak widziała, miała go nawet w ręce, ja tylko zdjęcie.
O matko.... Coś okropnego ile ona musiała wycierpiec :( pewnie teraz będzie jej bardzo ciężko, wyrazy współczucia...
Nie miałam pojęcia że w nastym tygodniu ciąży juz tak to wygląda... Byłam przekonana ze jakiś zabieg robią :(
 

Załączniki

  • 20170412_205607.jpg
    20170412_205607.jpg
    746 KB · Wyświetleń: 78
Ostatnia edycja:
Beczulinda, nie chciałam, chodziło mi o tą płeć, że jestem w szoku jak lekarze to odczytują jak na żywo nie można określić
 
reklama
Hej Dziewczyny, hej Mamuśki:)
Nazywam się Ola i chciałabym się w końcu "ujawnić". Czytam Was od samego początku, od pierwszego posta. Codziennie od 20.01 zaglądałam na BabyBoom czy już został założony nowy wątek "Październikowe mamy 2017" aż w końcu znalazł się ktoś odważniejszy ode mnie. Ja sama do dnia dzisiejszego nie potrafiłam uwierzyć, że jestem w ciąży. Pierwszą ciążę poroniłam w listopadzie ubiegłego roku i bardzo ciężko mi się było z tym pogodzić. Każda z Was, która to przeżyła, na pewno mnie rozumie. W styczniu gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży nie mogłam w to uwierzyć, zero objawów ciążowych oprócz braku miesiączki a tak nic - a przynajmniej tak mi się wydawało, ponieważ za bardzo porównywałam wszystko do pierwszej ciąży, gdzie mięso mi śmierdziało, spałabym całymi dnia, miałam ochotę tylko na kwaśne rzeczy, ciągle mnie suszyło, piersi bardzo mi urosły itd. Wiem, pewnie powiecie "Każda ciąża jest inna", ale wtedy ( na początku stycznia) nie wierzyłam po prostu, że mogę być w ciąży a raczej, że nam się uda tak szybko. Poszłam do ginekologa, który mi potwierdził ciąże, ale z góry powiedział, że nie będzie mnie "faszerował" tabletkami na podtrzymanie ciąży, dopiero " JAK ZNÓW PORONIĘ". Jak to usłyszałam, podziękowałam i wyszłam. Drugi raz bym tego nie zniosła, więc powiedziałam sobie, że chce tą ciążę utrzymać i poszłam skonsultować się z innym lekarzem, który powiedział, że pomoże mi z punktu medycznego (duphaston), ale jeśli ja nie będę myśleć pozytywnie i nie zmienię swojego nastawienia do tej ciąży to żadne leki świata mi nie pomogą. Byłam w szoku, ale później pomyślałam sobie " no ma chłop racje". Dzięki niemu, tysiącom zdrowasiek, mojej Mamie i wsparciu Męża jestem już prawie w 16 tygodniu ciąży i mogę powoli zacząć cieszyć się ciążą. Jest to mój mały CUD, ponieważ gdy dowiedziałam się, że termin porodu mam na 1.10.2017 to popłakałam się ze wzruszenia. Moja Mama zmarła 1.10.2003 i wiedziałam, że to ona czuwa nad tym małym dzieciątkiem, które noszę w sobie. Po prenatalnych lekarz stwierdził, że wszystko wskazuje na dziewczynkę, więc tym bardziej utwierdziło mnie to w przekonaniu, że Mama czuwa. Dzięki Waszym wiadomościom odnośnie teorii Nub, lekarz badający mnie był w szoku skąd to wiem. Nie chciał powiedzieć jaka jest płeć, a mi samej wymsknęło się na głos, że nie widzę wystającego wyrostka więc to pewnie dziewczynka. Powiedziałam, że to dzięki koleżankom z forum ( Mam nadzieję, że nie obrazicie się, że nazwałam Was już wtedy koleżankami). Stwierdził, że 12 tydzień to jednak za wcześnie na 100% odpowiedź i dopiero na połówkowym powie. Jeśli chodzi o aktualny temat to biorę duphaston, acard, folik, witamine D3. Aha, jestem w okolic Pszczyny, Śląsk:) Pozdrawiam

PS: Uff, jaka ulga, że w końcu mogę do Was napisać.
Witamy nowa mamusie, ja tez jestem ze slaska, Bielsko-Biała, patrz jak blisko :)

12.10.2017 [emoji480]
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry