Ja na jutrzejszy obiad rozmrazam jakiś sos z polędwiczka wieprzową, ugotuje do tego kaszę i będę miała z głowy. Muszę zrobić trochę porządków w lodówce i zamrażarce, bo pod moją nieobecność mąż nazwozil od mojej mamy mnóstwo jedzenia :-) mówi, że może z połowę zjadł :-) Także w tym tygodniu nie gotuję. We wtorek jak wrócę od lekarza to zrobię żurek, bo kupiłam dziś boczek i białą kiełbasę :-) A tak cały tydzień będziemy rozmrazac ;-) i nagotuje świeżych obiadów na zapas - tak na czarną godzinę, jakby mi znów te nerki zaczęły dokuczac :-)
Siadam zaraz z mężem przed tv i będziemy oglądać meczyk :-)
Siadam zaraz z mężem przed tv i będziemy oglądać meczyk :-)