reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2017

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
o widzę, ze nie tylko ja jestem w związku na odległość. My z mężem juz tak prawie 4 lata. Przyjeżdża do Pl co 2-3 tygodnie na weekend albo na tydzień. Nasze poczatki na odległość były straszne, wyłam co noc. A teraz tak sie przyzwyczaiłam, ze nie potrafię sie wyspać z nim w jednym łóżku :p

co do porodu -dawniej panicznie sie go bałam. Ale od kiedy wiem o ciąży jestem mega optymistka. Mam nadzieje, ze nie będzie żadnych komplikacji i będę mogła rodzic sn. Chce tez karmic piersią do 6 miesiąca. Oczywiscie bede rodzic w Gdansku. Jedyne czego troche sie obawiam to nacinanie... No i wredne położne i lekarze, bo tyle sie o tym czyta...
a co do obaw o przedwczesny poród tez mam... Jeśli meza jeszcze nie będzie to taxi i juz... Meza przy samym porodzie i tak nie będzie. On za bardzo nie chce a i ja nie chce gi zmuszać do oglądania mojego krocza w takim stanie.
 
Ostatnia edycja:
o widzę, ze nie tylko ja jestem w związku na odległość. My z mężem juz tak prawie 4 lata. Przyjeżdża do Pl co 2-3 tygodnie na weekend albo na tydzień. Nasze poczatki na odległość były straszne, wyłam co noc. A teraz tak sie przyzwyczaiłam, ze nie potrafię sie wyspać z nim w jednym łóżku [emoji14]

co do porodu -dawniej panicznie sie go bałam. Ale od kiedy wiem o ciąży jestem mega optymistka. Mam nadzieje, ze nie będzie żadnych komplikacji i będę mogła rodzic sn. Chce tez karmic piersią do 6 miesiąca. Oczywiscie bede rodzic w Gdansku. Jedyne czego troche sie obawiam to nacinanie... No i wredne położne i lekarze, bo tyle sie o tym czyta...
A nie boisz się zostać z dzieckiem sama później ? Mój przyjedzie w październiku na 3 tyg później dopiero na święta... A w dalszej przyszłości co 3-4 miesiące na 2 tyg.

Napisane na GT-I9060I w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja wciąż nie czuje wyraźnych ruchów 17+3... Czasem mam wrażenie ze poprostu mi tam cos w brzuchu sie rusza ale to takie słabiutkie jeszcze.. Bardziej takie przepływanie. Ja rownież boje sie porodu zwłaszcza ze jeszcze nie wiem gdzie rodzic i jak to bedzie w wypadku porodu SN... W mojej okolicy wszystkie szpitale maja złe albo bardzo złe opinie:/ a do jakiegos lepszego mam 50km.
 
Ja myśle dziewczyny ze pierwsza sprawa to czy ktoś się w ogóle nadaje do związku na odległość, bo jedni potrafią się przyzwyczaić i tak przestawić swoje życie a inni nie beda mogli mimo upływającego czasu.
A co do bycia sam na sam z dzieckiem to uwierzcie mi ze to jest kwestia organizacji, wiem bo z pierwszym dzieckiem miałam do dyspozycji cała rodzine a z drugim byłam całkiem sama (No z mężem ale wiadomo ze cały dzien pracował) i moim zdaniem jak rodzina jest sama z dzidziusiem to sobie doskonale poradzą, nie ma żadnych rad i patrzenia na ręce co robisz zle itp
Teraz czeka mnie to samo plus mam w domu dwulatka i powiem wam szczerze ze wcale się nie boje ze sobie nie poradzę chociaż wiem ze absolutnie wszystko będę musiała robić sama
 
Xbumx odwróć ananassa do góry dnem i jeśli dno jest już trochę siwe tzn ze zaczyna plesniec a jak normalny kolor do można szamać.smacznego.
Odnośnie porodu to mam za sibą i cc i sn.Po naturalnym kobieta od razu jest na chodzie.gorzej z cc.
Grunt to znalezc sobie polożną z polecenia, odżałować te 500 lub 700zł i poprosić ją o pomoc.Ja akyrat miałam z polecenia.ona byla oddzialową wiec miała dyżo do powiedzenia. Przyszedł czas to przebiła mi pęcherz plodowy, zrobiła solidny masaż szyjki i po 1.5h miałam córcię przy cycku☺
Teraz bede w zupelnie innej sytuacji bo cc i to w innym szpitalu ale jestem dobrej mysli.
 
No cześć Kobitki :)
Ja np czuje ruchy od jakiegoś 1.5 tygodnia. Nie wiem dokladnie czy to koniec 16 tc czy może już początek 18tc - inaczej wychodzi z kalkulatorów , inaczej z usg. Na wizycie 11.05 może się wyjaśni..
Co do porodu to się oczywiście ciut stresuję bo chciałabym sn( na razie nie ma przeciwskazań) i byłoby świetnie gdyby obyło się bez nacinania.
Obawy i stresy tym większe, że od września syn zaczyna zerówkę a ma problem ze skupieniem uwagi,koncentracją(prawdopodobnie trzeba będzie chodzić na zajęcia Si) więc czeka mnie dużo pracy z nim a do tego Maleństwo, ogarnąć dom itp.
Więc ja bardziej obawiam się czy podołam wszystkim obowiązkom..
Do tego moja sytuacja mieszkaniowa i życiowa nie jest łatwa i nie ukrywam jest to czasem bardzo przytłaczające. :(
Podziwiam Mamusie w związkach na odległość i mieszkające w innym kraju!
A na obiad zrobiłam dziś rybę- ale ostatni raz w takiej wersji, bo nie cierpię oprawiać ryb- filet jest najprostszy i szybki.
Pozdrawiam Was serdecznie :-*
 
Pieczona dorada
 

Załączniki

  • IMG_20170503_151011.jpg
    IMG_20170503_151011.jpg
    190,8 KB · Wyświetleń: 88
A nie boisz się zostać z dzieckiem sama później ? Mój przyjedzie w październiku na 3 tyg później dopiero na święta...
moj ma wziąć dwa tygodnie urlopu plus chyba dwa tacierzynskiego... A cztery tygodnie to jak dla mnie za dużo. Wolałabym sama sie skupić na dziecku. On go przecież w nocy piersią nie nakarmi... Także samotności sie juz nie boje, jakoś sobie organizuje czas jak jestem sama, a jak będzie bobas to juz w ogóle czas szybko będzie mijal...
z nami to bylo tak, ze na początku miał wyjechać tylko na pol roku. A potem ślub, kredyt na mieszkanie, wykańczanie mieszkania i tak to sie przeciąga... Mam nadzieje ze jeszcze rok i wroci. Najłatwiej byłoby nam razem żyć w Danii ale nic z tego..
ja jestem 18+6i tez nie czuje ruchow :(
 
reklama
Ja myśle dziewczyny ze pierwsza sprawa to czy ktoś się w ogóle nadaje do związku na odległość, bo jedni potrafią się przyzwyczaić i tak przestawić swoje życie a inni nie beda mogli mimo upływającego czasu.
A co do bycia sam na sam z dzieckiem to uwierzcie mi ze to jest kwestia organizacji, wiem bo z pierwszym dzieckiem miałam do dyspozycji cała rodzine a z drugim byłam całkiem sama (No z mężem ale wiadomo ze cały dzien pracował) i moim zdaniem jak rodzina jest sama z dzidziusiem to sobie doskonale poradzą, nie ma żadnych rad i patrzenia na ręce co robisz zle itp
Teraz czeka mnie to samo plus mam w domu dwulatka i powiem wam szczerze ze wcale się nie boje ze sobie nie poradzę chociaż wiem ze absolutnie wszystko będę musiała robić sama
Mnie mąż pociesza tym ze przy dziecku będę miała dużo obowiązków i czas poleci. Siła rzeczy w zeszłym roku wróciłam do Pl robić prawo jazdy do tego poszłam na ten czas do pracy i na lekcję francuskiego. Rzeczywiście multum obowiązków sprawiło ze uciekł ten czas nie wiem kiedy. Miałam też konkretny cel ze robię to po to żeby znaleźć pracę i być z nim zagranicą. Teraz z kolei i jemu i mnie jest ciężko na samą myśl ze będziemy osobno. Ale też mamy konkretny cel A na to potrzebujemy 1.5 roku życia osobno żeby spłacić kredyt i mieć odlozone jakiekolwiek pieniądze na start.

Napisane na GT-I9060I w aplikacji Forum BabyBoom
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry