o widzę, ze nie tylko ja jestem w związku na odległość. My z mężem juz tak prawie 4 lata. Przyjeżdża do Pl co 2-3 tygodnie na weekend albo na tydzień. Nasze poczatki na odległość były straszne, wyłam co noc. A teraz tak sie przyzwyczaiłam, ze nie potrafię sie wyspać z nim w jednym łóżku [emoji14]
co do porodu -dawniej panicznie sie go bałam. Ale od kiedy wiem o ciąży jestem mega optymistka. Mam nadzieje, ze nie będzie żadnych komplikacji i będę mogła rodzic sn. Chce tez karmic piersią do 6 miesiąca. Oczywiscie bede rodzic w Gdansku. Jedyne czego troche sie obawiam to nacinanie... No i wredne położne i lekarze, bo tyle sie o tym czyta...