reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe Mamy 2010

Hej już jestem jak wyjechałam w czwartek o 17 z minutami to wróciliśmy dzisiaj o 20 ale wszystko zalatwione z ubezpieczeniem tego autka na sprzedaz polakierowany cały przód i te inne elementy co miał lakierować wokół klamek progi i listwy na drzwiach jedynie co zostało powymieniać pare drobiazgów i będę robić fotki na jakieś aukcje.
U teściowej śnieg się roztopił drobny deszczyk popadał i podwórko całe mokre a że teren nie jest równy to woda sobie elegancko spływała do ogródka i piwnicy tak więc pól soboty kopałam kanaliki i odprowadzałam wodę z ogródka bo zanim by wsiąkło w ziemię która zresztą już była tak zmoczona a kiedy tu warzywa sadzić... a Kamil(syn siostry mojego P) wylewał wodę z piwnicy co prawda piwnica na środku jest niżej a przy ścianach jest wyżej tak żeby szafek nie moczyło tak więc wody prawie po kolana ale młody dał rade i ja też a w niedzielę pojechaliśmy do Rudki dziewczyny dziadka odwiedziły a Amelkę musialam cały czas trzymać na rękach do jak stała na podlodze to nie widziała dziadka który leżał na łóżku i później urodzinki Lucyny i do domu tak więc się wytłumaczyłam z mojej nieobecności :-):-):-) A i jeszcze w piątek jak wstałysmy o 8 to do 21 ten dzień tak strasznie sie dłużył.

AA i jeszcze pompa w pralce siadła nie moge zrobić prania co wcale nie znaczy że górka w koszu na pranie sie robi coraz większa...
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam wieczorem mimo ze niekt nei tesknil:) jestem po weekendzie z zumba i tancami latyno:) bylo nas 96:))) bylo zaje.biscie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wyszalalam sie jak szlak:)) w sobote na poludnie zajechalismy:) widoki ze szok, wodospady, gory - bajka:))) posilek poludniowy zjedlismy z moim klubem tanca na dworze bo slonce ze szok 27 stopni!:)))) nareszcie!!!!!!!!!!!! fotki powrzucalam na fb i nk. po jedzeniu przebrac sie do pokoi i zumba przez godzine. potem 15 minut przerwy i salsa dla poczatkujacych a potem dla zaawansowanych. wciagnelam w to mojego antytanecznego chlopa ( dwie lewe nogi i zrypany blednik:ppp) . choreografie salsy zaawansowanej potem zesmy prezentowali wieczorem pdoczas imprezy przed wszystkimi.... nasi profeszorzy i kilka par. moj chlop zbieral zrypke za zrypka bo kierunki obrotow mu sie rypaly i potem platal mi rece w locie.... o 19h zarcie. glodni jak cholera, wszystkie kalorie spalone:p pozniej do pokoi i przebierac sie w stroje hippis/lata 60/disco. walnelam se takie przebranie ze 60% ludzi mnie rozpoznalo:)))))))))))) cala noc tanca i szalenstwo:)))))))))))) no i wsytep przed publicznoscia:))) nad ranem do spania. o 7.30 pobudka. czesc ludzi wycieczka w gory czesc na basen. ja wybralam basen:))) 2h plywalam jak szalona:))) potem w poludnie zarcie. potem przebrac sie w stroje sportowe i dawaj na zumbe. po zumbie taniec bakwa a potem jeszcze Aquazumba w basenie:)) przy okazji skorzystalam ze slonca i sie opalilam na gebie ladnie:)))))))) i ogolnie cale cialo - w stroju kapielwoym sie opalalam!:)) pociesze was ze bedzie u was cieplo przez tydzien -cieplo od nas idzie na was zawsze a u nas zapowiadaja po 27 stopni caly tydzien. po tych wszystkich tancach pakowanie i do domu.... myslalam ze padne. w aucie usnelam:ppppp

poza tym Leane ma faze buntu... i to jak!!! na spacerze za reke nie pojdzie, jak sie zlapie ja za reke bo ulica to histerie odwala. jak ma isc spac to to samo, tak sie drze ze w nas sie gotuje.... ale zabijamy ja spokojem.. gadam ze misie juz spia itp.... ehhhhhhhhhh... no i ma w sobie energii tyle ze jak moja mama zostala z nia to wyrobic nie mogla...mloda jak wlaczyla duracella to latala po domu i rzucala sie na wersalke ze masakra....
 
Witam.Ja dziś idę do swojej lekarki bo męczy mnie całą noc ból krzyża i brzucha i się zapisałam na 9.00 po jakieś zwolnienie.
Czuję że chyba nie przedłużą mi tej umowy jak tak będzie ale co nie będę się męczyła przecież jak mnie boli:dry:
Wczoraj piękny,cieplutki słoneczny dzionek spędziliśmy na spacerku i placu zabaw Kamil w końcu się wyszalał.
Alicja heh miałaś fajnie z tym poproszeniem o dowód.Też tak mam czasem i wcale się nie czuję urażona wręcz przeciwinie odmładnia mnie to:-D
Dziś pogoda będzie taka sama jak wczoraj:happy2:
 
Ostatnia edycja:
Ja dawno po wizycie.
Agusinka kazała mi leżeć i odpoczywać i w razie silniejszego bólu pojechać do szpitala.Zwolnienie mam do poniedziałku i jak ból nie minie mam znowu przyjść.
Współczuję że pralka się zepsuła no na fachowca trzeba tyle czekać ja też czekałam tydzień ale w między czasie tylko bieliznę przepierałam ręcznie bo to zima była.Ale Tobie pewnie ładnie przeschnie bo jeśli jest u Ciebie tak jak u mnie to bosko...:tak:

No ale wiadomo nie poleżałam bo Kamil ciągle marudził że na plac zabaw chce iść więc no co miałam zrobić po 11 poszliśmy i wróciliśmy po 1,5 h.
Teraz śpi sobie a ja wykorzystałam chwilkę spokoju i wypiłam herbatkę na balkonie.
 
Basiu dobrze ze poszłaś do lekarza, teraz musisz podwójnie na siebie uważać :tak: no i kto wie, czy ciąża nie ma wpływu na te bóle, ja we wczesnej ciąży miałam bóle w okolicy krzyża. Wykorzystaj czas na leżakowanie i odpoczywanie, oboje tego potrzebujecie :*

Agusinka współczuję problemów z pralką. Dwa prania w rękach? wow, babeczko to Ty nie masz co w domu robić :D ?


Happy w zasadzie to ja się tez tego nie spodziewałam :p :rofl:
ostatnio mam okazję "bywać" w młodszym otoczeniu kuzynek M. jedna to studentka, a druga niedawno zdobyła pełnoletniość i jakoś tak się składa ze cała reszta naszej grupy to jej koleżanki osiemnastki :] raz, drugi trzeci spotkałyśmy się, wyszłyśmy i o dziwo jeszcze aż taka stara nie jestem żeby odbiegać jakoś od nich (a przecież o zgrozo! to aż dziesięć lat różnicy!), a jak mnie zaczął kolega jednej z nich podrywać to myślałam że go zabiję śmiechem. Choć najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, ze niektóre z nich wyglądają starzej ode mnie...

Dziulka łelkom bak :-)

a ja dziś podrzuciłam niunię dziadkom (jej pradziadkom) i kiedy ja byłam w pracy, to oni pojechali sobie razem na działkę. Iś wróciła tak zmęczona ze od razu poszła spać :-) ciesze się, ze miała okazję spędzić tak aktywnie czas. A ja korzystając z chwili wolnego upiekłam babeczki czekoladowe :-p
 
Alicja trochę mi się prania nazbierało wollam sobie wybrać z tych brudów to co najłatwiej czyli bielizna koszulki bo tak to by mi tyle prania urosło...
Basia to odpoczywaj nawet na ławce na placu zabaw i nie dzwigaj
 
Alicja, z tego, co widziałam na fotkach, to wcale się nie dziwię, że niektóre "osiemnastki" starzej od ciebie wyglądają :tak::-p- ba, widywałam "trzynastki" wypacykowane i ubrane tak, ze niejedna "dwudziestka" tak by się nie odważyła...ach, ta dzisiejsza młodzież, nie ? ;-):-D
Agusinka, taką "lekką" przepierkę" to nawet czasem , jak jest ładnie, lubię w rękach zrobić :tak:- zwłaszcza Amelki ciuszki, jakieś bluzeczki letnie, sukieneczki.Sama przyjemność :-D
Basia, słuchaj lekarza:tak:.Odpoczywaj, to teraz najważniejsze :***

A ja...hm....zamiast duński odrabiać na jutro i przygotowywać się do testu, siedzę na kompie:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:.Ale zaraz zacznę, tylko odetchnąć muszę. Do tej pory harowałam jak osioł w ogrodzie. Grabiłam te hektary trawnika z głaązek nałamanych z drzew przez zime, bo szkoda kosiarki, grabilam suche liściory i badyle, które jeszcze skądś "wyłażą" :baffled:, cięłam krzewy, a jeszcze "w międzyczasie" musiałam się z Amelką w nowej piaskownicy bawić i bańki mydlane z nią puszczać:-D. Ona padła, nawet kolacji nie miała siły zjeść, musiałam jej butle z kaszką dac do łóżeczka.A ja...cóż...plan na dziś - kolacja dla dwojga;-), a potem...heh...duński...:baffled:....Lubie się uczyć, ale czasem mam lenia.A teraz wyjątkowo dwie dłuuuuugie prace domowe do napisania, i nie jakieś ćwiczenia, tylko wypracowania, heh...I jeszcze musze sobie przypomnieć "lektury" na test, tzn. wynotować pewne kluczowe słówka, które tam są istotne, a których "na codzień " nie używam , więc nie pamiętam.Na teście będą mnie pytać o te książeczki , więc muszę znać odpowiednie słowa, by z sensem i w miarę składnie odpowiedzieć.
 
witam sie wieczorkiem.... dzisiaj z mozgiem nie moglam sie polapac w pracy.. normalnie masakra....

u nas lato. 27 w cieniu. jakbyscie nei wierzly to na fb rzucilam zdjecia z popoludniowego wypadu na pilke nozna i zjezdzalnie z moim dzieckiem.


chyba znalazlam sposob zeby mloda poszla spac bez darcia:ppp po kapiei nosila mi ksiazeczki i jak szla po 3cia juz to walnelam sie na wersalce w salonie i udawalam ze spie i chrapie. maz mowi do Leane " mamusia usnela zobacz, teraz cichuuutko trzeba isc spac bo mama tez juz spi". no i poszla:pppppppppp

a na placu zabaw gonila ze az bordowa wrocila i... z kupskiem w majtach :wściekła/y: kara: nie ma czekoladki i czipsow po powrocie.

za to na kolacje obrobila gnocchi z mielonymi mojej mamy wielkosci dloni, serek topiony z kawalem bagietki i deserek czekoladowy.
 
reklama
Witam.Ja dziś od 6 nie śpię bo Kamil mnie obudził.Wczoraj o 7 dziś o 6 strach pomyśleć o której jutro mnie może obudzić brr:dry:
Właśnie lekarka mi mówiła że te bóle krzyża mogą być z ciąży dlatego kazała w razie większych bóli pojechać do szpitala.

Dziś znowu piękna pogoda się zapowiada więc powędrujemy na plac zabaw żeby się wyszalał i przynajmniej odetchnę trochę od domu bo już się duszę tym siedzeniem w mieszkaniu cały czas.Dobrze że mam balkon.

Agusinka ja też tylko takie lekkie pranie koszulki,majtki,skarpetki przepierałam ręcznie resztę czekało na pralkę a nazbierało się tego sporo wtedy pamiętam potem dwa dni prałam po 5 prań:baffled:
Alicja to fajnie że Iś się wyszalała na działeczce a Ty sobie odpoczęłaś troszkę.Ja Kamila też wyślę latem do dziadków na cały dzionek bo na noc to on nie da się wykręcić nawet jakby mu proponowali góry lodowe,czekoladki itp musi być z mamusią i tatusiem:sorry2:
Dziulka to Leane ma super apetyt ale po takim intensywnym dniu to się nie dziwię.I zazdroszczę tych 27stopni:huh:
Happy jak kolacja we dwoje się udała?A nauka?czy może po kolacji już przeszła Ci ochota na naukę?;-)


Edit;Kamil nie dostał się do przedszkola bo za dużo jest dzieci i jest na liście oczekującej.
Więc zadzwoniłam do innego prywatnego przedszkola i tam będzie miał miejsce od stycznia o ile nic się nie zmieni.
Ale mnie zdenerwowali!
 
Ostatnia edycja:
Do góry