reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe Mamy 2010

Hej już jestem jak wyjechałam w czwartek o 17 z minutami to wróciliśmy dzisiaj o 20 ale wszystko zalatwione z ubezpieczeniem tego autka na sprzedaz polakierowany cały przód i te inne elementy co miał lakierować wokół klamek progi i listwy na drzwiach jedynie co zostało powymieniać pare drobiazgów i będę robić fotki na jakieś aukcje.
U teściowej śnieg się roztopił drobny deszczyk popadał i podwórko całe mokre a że teren nie jest równy to woda sobie elegancko spływała do ogródka i piwnicy tak więc pól soboty kopałam kanaliki i odprowadzałam wodę z ogródka bo zanim by wsiąkło w ziemię która zresztą już była tak zmoczona a kiedy tu warzywa sadzić... a Kamil(syn siostry mojego P) wylewał wodę z piwnicy co prawda piwnica na środku jest niżej a przy ścianach jest wyżej tak żeby szafek nie moczyło tak więc wody prawie po kolana ale młody dał rade i ja też a w niedzielę pojechaliśmy do Rudki dziewczyny dziadka odwiedziły a Amelkę musialam cały czas trzymać na rękach do jak stała na podlodze to nie widziała dziadka który leżał na łóżku i później urodzinki Lucyny i do domu tak więc się wytłumaczyłam z mojej nieobecności :-):-):-) A i jeszcze w piątek jak wstałysmy o 8 to do 21 ten dzień tak strasznie sie dłużył.

AA i jeszcze pompa w pralce siadła nie moge zrobić prania co wcale nie znaczy że górka w koszu na pranie sie robi coraz większa...
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam wieczorem mimo ze niekt nei tesknil:) jestem po weekendzie z zumba i tancami latyno:) bylo nas 96:))) bylo zaje.biscie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wyszalalam sie jak szlak:)) w sobote na poludnie zajechalismy:) widoki ze szok, wodospady, gory - bajka:))) posilek poludniowy zjedlismy z moim klubem tanca na dworze bo slonce ze szok 27 stopni!:)))) nareszcie!!!!!!!!!!!! fotki powrzucalam na fb i nk. po jedzeniu przebrac sie do pokoi i zumba przez godzine. potem 15 minut przerwy i salsa dla poczatkujacych a potem dla zaawansowanych. wciagnelam w to mojego antytanecznego chlopa ( dwie lewe nogi i zrypany blednik:ppp) . choreografie salsy zaawansowanej potem zesmy prezentowali wieczorem pdoczas imprezy przed wszystkimi.... nasi profeszorzy i kilka par. moj chlop zbieral zrypke za zrypka bo kierunki obrotow mu sie rypaly i potem platal mi rece w locie.... o 19h zarcie. glodni jak cholera, wszystkie kalorie spalone:p pozniej do pokoi i przebierac sie w stroje hippis/lata 60/disco. walnelam se takie przebranie ze 60% ludzi mnie rozpoznalo:)))))))))))) cala noc tanca i szalenstwo:)))))))))))) no i wsytep przed publicznoscia:))) nad ranem do spania. o 7.30 pobudka. czesc ludzi wycieczka w gory czesc na basen. ja wybralam basen:))) 2h plywalam jak szalona:))) potem w poludnie zarcie. potem przebrac sie w stroje sportowe i dawaj na zumbe. po zumbie taniec bakwa a potem jeszcze Aquazumba w basenie:)) przy okazji skorzystalam ze slonca i sie opalilam na gebie ladnie:)))))))) i ogolnie cale cialo - w stroju kapielwoym sie opalalam!:)) pociesze was ze bedzie u was cieplo przez tydzien -cieplo od nas idzie na was zawsze a u nas zapowiadaja po 27 stopni caly tydzien. po tych wszystkich tancach pakowanie i do domu.... myslalam ze padne. w aucie usnelam:ppppp

poza tym Leane ma faze buntu... i to jak!!! na spacerze za reke nie pojdzie, jak sie zlapie ja za reke bo ulica to histerie odwala. jak ma isc spac to to samo, tak sie drze ze w nas sie gotuje.... ale zabijamy ja spokojem.. gadam ze misie juz spia itp.... ehhhhhhhhhh... no i ma w sobie energii tyle ze jak moja mama zostala z nia to wyrobic nie mogla...mloda jak wlaczyla duracella to latala po domu i rzucala sie na wersalke ze masakra....
 
Witam.Ja dziś idę do swojej lekarki bo męczy mnie całą noc ból krzyża i brzucha i się zapisałam na 9.00 po jakieś zwolnienie.
Czuję że chyba nie przedłużą mi tej umowy jak tak będzie ale co nie będę się męczyła przecież jak mnie boli:dry:
Wczoraj piękny,cieplutki słoneczny dzionek spędziliśmy na spacerku i placu zabaw Kamil w końcu się wyszalał.
Alicja heh miałaś fajnie z tym poproszeniem o dowód.Też tak mam czasem i wcale się nie czuję urażona wręcz przeciwinie odmładnia mnie to:-D
Dziś pogoda będzie taka sama jak wczoraj:happy2:
 
Ostatnia edycja:
Ja dawno po wizycie.
Agusinka kazała mi leżeć i odpoczywać i w razie silniejszego bólu pojechać do szpitala.Zwolnienie mam do poniedziałku i jak ból nie minie mam znowu przyjść.
Współczuję że pralka się zepsuła no na fachowca trzeba tyle czekać ja też czekałam tydzień ale w między czasie tylko bieliznę przepierałam ręcznie bo to zima była.Ale Tobie pewnie ładnie przeschnie bo jeśli jest u Ciebie tak jak u mnie to bosko...:tak:

No ale wiadomo nie poleżałam bo Kamil ciągle marudził że na plac zabaw chce iść więc no co miałam zrobić po 11 poszliśmy i wróciliśmy po 1,5 h.
Teraz śpi sobie a ja wykorzystałam chwilkę spokoju i wypiłam herbatkę na balkonie.
 
Basiu dobrze ze poszłaś do lekarza, teraz musisz podwójnie na siebie uważać :tak: no i kto wie, czy ciąża nie ma wpływu na te bóle, ja we wczesnej ciąży miałam bóle w okolicy krzyża. Wykorzystaj czas na leżakowanie i odpoczywanie, oboje tego potrzebujecie :*

Agusinka współczuję problemów z pralką. Dwa prania w rękach? wow, babeczko to Ty nie masz co w domu robić :D ?


Happy w zasadzie to ja się tez tego nie spodziewałam :p :rofl:
ostatnio mam okazję "bywać" w młodszym otoczeniu kuzynek M. jedna to studentka, a druga niedawno zdobyła pełnoletniość i jakoś tak się składa ze cała reszta naszej grupy to jej koleżanki osiemnastki :] raz, drugi trzeci spotkałyśmy się, wyszłyśmy i o dziwo jeszcze aż taka stara nie jestem żeby odbiegać jakoś od nich (a przecież o zgrozo! to aż dziesięć lat różnicy!), a jak mnie zaczął kolega jednej z nich podrywać to myślałam że go zabiję śmiechem. Choć najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, ze niektóre z nich wyglądają starzej ode mnie...

Dziulka łelkom bak :-)

a ja dziś podrzuciłam niunię dziadkom (jej pradziadkom) i kiedy ja byłam w pracy, to oni pojechali sobie razem na działkę. Iś wróciła tak zmęczona ze od razu poszła spać :-) ciesze się, ze miała okazję spędzić tak aktywnie czas. A ja korzystając z chwili wolnego upiekłam babeczki czekoladowe :-p
 
Alicja trochę mi się prania nazbierało wollam sobie wybrać z tych brudów to co najłatwiej czyli bielizna koszulki bo tak to by mi tyle prania urosło...
Basia to odpoczywaj nawet na ławce na placu zabaw i nie dzwigaj
 
Alicja, z tego, co widziałam na fotkach, to wcale się nie dziwię, że niektóre "osiemnastki" starzej od ciebie wyglądają :tak::-p- ba, widywałam "trzynastki" wypacykowane i ubrane tak, ze niejedna "dwudziestka" tak by się nie odważyła...ach, ta dzisiejsza młodzież, nie ? ;-):-D
Agusinka, taką "lekką" przepierkę" to nawet czasem , jak jest ładnie, lubię w rękach zrobić :tak:- zwłaszcza Amelki ciuszki, jakieś bluzeczki letnie, sukieneczki.Sama przyjemność :-D
Basia, słuchaj lekarza:tak:.Odpoczywaj, to teraz najważniejsze :***

A ja...hm....zamiast duński odrabiać na jutro i przygotowywać się do testu, siedzę na kompie:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:.Ale zaraz zacznę, tylko odetchnąć muszę. Do tej pory harowałam jak osioł w ogrodzie. Grabiłam te hektary trawnika z głaązek nałamanych z drzew przez zime, bo szkoda kosiarki, grabilam suche liściory i badyle, które jeszcze skądś "wyłażą" :baffled:, cięłam krzewy, a jeszcze "w międzyczasie" musiałam się z Amelką w nowej piaskownicy bawić i bańki mydlane z nią puszczać:-D. Ona padła, nawet kolacji nie miała siły zjeść, musiałam jej butle z kaszką dac do łóżeczka.A ja...cóż...plan na dziś - kolacja dla dwojga;-), a potem...heh...duński...:baffled:....Lubie się uczyć, ale czasem mam lenia.A teraz wyjątkowo dwie dłuuuuugie prace domowe do napisania, i nie jakieś ćwiczenia, tylko wypracowania, heh...I jeszcze musze sobie przypomnieć "lektury" na test, tzn. wynotować pewne kluczowe słówka, które tam są istotne, a których "na codzień " nie używam , więc nie pamiętam.Na teście będą mnie pytać o te książeczki , więc muszę znać odpowiednie słowa, by z sensem i w miarę składnie odpowiedzieć.
 
witam sie wieczorkiem.... dzisiaj z mozgiem nie moglam sie polapac w pracy.. normalnie masakra....

u nas lato. 27 w cieniu. jakbyscie nei wierzly to na fb rzucilam zdjecia z popoludniowego wypadu na pilke nozna i zjezdzalnie z moim dzieckiem.


chyba znalazlam sposob zeby mloda poszla spac bez darcia:ppp po kapiei nosila mi ksiazeczki i jak szla po 3cia juz to walnelam sie na wersalce w salonie i udawalam ze spie i chrapie. maz mowi do Leane " mamusia usnela zobacz, teraz cichuuutko trzeba isc spac bo mama tez juz spi". no i poszla:pppppppppp

a na placu zabaw gonila ze az bordowa wrocila i... z kupskiem w majtach :wściekła/y: kara: nie ma czekoladki i czipsow po powrocie.

za to na kolacje obrobila gnocchi z mielonymi mojej mamy wielkosci dloni, serek topiony z kawalem bagietki i deserek czekoladowy.
 
reklama
Witam.Ja dziś od 6 nie śpię bo Kamil mnie obudził.Wczoraj o 7 dziś o 6 strach pomyśleć o której jutro mnie może obudzić brr:dry:
Właśnie lekarka mi mówiła że te bóle krzyża mogą być z ciąży dlatego kazała w razie większych bóli pojechać do szpitala.

Dziś znowu piękna pogoda się zapowiada więc powędrujemy na plac zabaw żeby się wyszalał i przynajmniej odetchnę trochę od domu bo już się duszę tym siedzeniem w mieszkaniu cały czas.Dobrze że mam balkon.

Agusinka ja też tylko takie lekkie pranie koszulki,majtki,skarpetki przepierałam ręcznie resztę czekało na pralkę a nazbierało się tego sporo wtedy pamiętam potem dwa dni prałam po 5 prań:baffled:
Alicja to fajnie że Iś się wyszalała na działeczce a Ty sobie odpoczęłaś troszkę.Ja Kamila też wyślę latem do dziadków na cały dzionek bo na noc to on nie da się wykręcić nawet jakby mu proponowali góry lodowe,czekoladki itp musi być z mamusią i tatusiem:sorry2:
Dziulka to Leane ma super apetyt ale po takim intensywnym dniu to się nie dziwię.I zazdroszczę tych 27stopni:huh:
Happy jak kolacja we dwoje się udała?A nauka?czy może po kolacji już przeszła Ci ochota na naukę?;-)


Edit;Kamil nie dostał się do przedszkola bo za dużo jest dzieci i jest na liście oczekującej.
Więc zadzwoniłam do innego prywatnego przedszkola i tam będzie miał miejsce od stycznia o ile nic się nie zmieni.
Ale mnie zdenerwowali!
 
Ostatnia edycja:
Do góry