u mnie słoneczka dziś nie było więc sobie wklejam, a co niech sie zrobi promiennie ;-)
cały dzień deszcz pokapywał pogoda wprost cudowna :/
makuc mam nadzieje ze wczorajsza imprezka była udana :-) myśle że na pewno skoro procenty jeszcze z rana były
:-) zazdraczam szalenie :-)
Ida tak długo spała Misia
wow! Ty Szczęściaro :-) !
dziekuje Wam Kochane za słowa otuchy naprawde tego potrzebowałam :***
pewnie gdyby isiowy brzuszek stopniowo przyzwyczajać do tych nieszczęsnych pieczarek, najpierw gryz pizzy czy krokieta i tak stopniowo coraz więcej to nie byłoby takiej akcji, ale ona wciągnęła całą miseczke tej zupy a ja wkroiłam do garnka prawie kg pieczarek tak więc miała dawke niezłą :-( ehhh...najwazniejsze że dziś znów humorek miała i szalała po domku :-) oczywiście za dużo jej popuściłam, ale mi jej tak szkoda było no i oczywiście bałagan maksymalny miałam w domu, ale co tam ;-)
wioli Twój Kubuś u innych szaleje, za to moja Isia chodzi i do szafek zagląda
pewnie sprawdza czy porządek jest, jak nie to ona chętnie pomoże go zrobić ;-)
ragna współczuję nocki :** i jednocześnie gratuluje zebolków Hani! u nas idą trzy na raz, a może już poszły
, nie wiem, wolałam Isi nie drażnić i omijałam paszczke ;-)
happy a jak u Was? mam nadzieje że choć troche pospałaś :*
kroma ale będziesz miała bicepsy od takich ciężarów
ja mieszkam na 4 piętrze i jak wnosze samą Isie (niecałe 9 kg ;-) ) to pod koniec już nieźle sie zasapie ;-) ehhh starość oj starość :-)
kahaaa ja na początku też miałam problemy z kingiem ;-) ale wzięłam sie na sposób..i ściągnełam go sobie w formie audiobooka :-)
ragna widze że u Was remoncik w pełni :-) a jaki kolor płytek będzie?
i jak sie czujecie? duużo zdrówka, tak zapobiegawczo przesyłam :****
makuc napisała:
mieszkanie udało mi sie ogarnąć ale co z tego, skoro dzisiaj jest tak jakbym nawet palcem nie kiwnęła
mam to samo :/ czasem az mnie szlag trafia, namęcze sie, nasprzątam i nagle wpada mały tajfunek...albo małż jeszcze jej pomaga rozrzucając wszystkie swoje rzeczy..wrrrr..
mała mi, mamaagusi nie no nieźle, nieźle widze ze nie tylko ja mam pomysłowe dziecie
kurcze ze tez nie wpadła jeszcze na pomysł żeby mi sie chować w tak ciekawe miejsca
kroma aj niefajna przygoda z tym czajnikiem :-( wdech wydech, wdech wydech ;-) ja mam wrażenie że za bycie matką należy sie każdej mega medal za cierpliwość, wyrozumiałość i troskę
mała mi mam nadzieje ze wyjazd bedzie udany i sobie miło spędzicie czas :-)
emiś wszystkiego najlepsiejszego dla mamy!
makuc oj za rogiem, oby ;-) bo jak ta wiosna znowu gdzieś zwieje i zobacze śnieg to w ramach prostestu z domu nie wyjde do czerwca :-)
roxi oooo wiedziałam że ktoś mi tu polecił Koontza tylko zapomniałam kto to był :-) super super super! zdecydowanie moje klimaty
sariska słoneczka zazdraszczam, kurcze no tak blisko Was jestesmy i szaroburo u nas buuu.... i tulam cieplutko ale Ty przecież to wiesz, prawda, albo przynajmniej czujesz ;-) :***
ikaa mam nadzieje ze Cie watr nie porwał ;-) no chyba ze Cie przywiał az do mnie to śmiało pukaj, my dziś świętujemy że sobota jest
i z tej okazji pizza i jeszcze sporo zostało ;-) :-)
kania tulaski i buziaki dla Ciebie i Oliwci :***
lolkak podziwiam Twoją cierpliwość, aj abym tam pewnie awanturę zrobiła, jak można takiego maluszka nie przyjąć, ehh nasza cudowna służba zdrowia
a ja tak jak pisałam : świętujemy z okazji ze jest sobota
i zamówiliśmy pizze. małż miał wybyć z domu z kumplami ale jak zobaczył moją minę to zrzeygnował z planów.Ach ma sie jeszcze ten urok