reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Kahaa- Dallas 63 Kinga ma prawie 900 stron.
Alicja- biedna mała, dobrze że dzisiaj lepiej jest.
Ida- do tej ci godziny śpi :szok:, moje nigdy tak nie spały.
Ragna- moja Olka ja upada to zawsze wargę sobie pogryzie. Zdrówka dla niej i jakie zamówiliście te kafelki?

ja po spacerze księciunio zasnął w wózku i musiałam go taszczyć na drugie piętro.
 
reklama
Kroma, mąż pojechał złożyć zamówienie, ale właśnie zadzwonił, że musi pojechać w poniedziałek, by przedstawić architektowi wymiary łazienki w celu wykonania projektu, który jest w cenie (oczywiście dzięki temu płytki są droższe;-)). Zdecydowaliśmy się na Modern Punk Tubądzina, choć wpierw mieliśmy upatrzone Modern Square, ale w realu tamte bardziej nam się spodobały. No to teraz spędzimy weekend na poszukiwaniu kabiny, brodzika, umywalki itp.
 
Najpierw nie na temat:

E-LONA mieszkanie udało mi sie ogarnąć ale co z tego, skoro dzisiaj jest tak jakbym nawet palcem nie kiwnęła :eek: P.S. wyspałaś się dizsiaj?
ASIK ale pewne kwestie nie muszą się potwierdzać ani ilościowo, ani w żaden inny sposób. Twoje posty są przemyślane, czytelne, od razu się "wbiłaś" w nasze grono, więc mimo, iż wydaje Ci się, że nie potrafisz "tak ładnie wyrażać sowich myśli" albo cokkolwiek podobnego, to wiedz, że jak się nie odzywasz to rzeczywiście widac Twoją nieobecność, stąd tym bardziej irytuje mnie fakt, że przez to co tu się ostatnio dzieje przestajesz sie odzywać. Tak samo zresztą jak zniknęła nam SHEENEY :confused2:
ELIZA w sądzie i z telefonu pisałaś? nie no szacun :-p
KAHAAA
moje dziecko właśnie ' ugotowalo' obiad z puzzli i klocków po czym dodało do niej cynamon. Prawdziwy. Całe opakowanie. Chyba Isi alicjowej pozazdrościł zabawy kaszą.
:szok::cool::eek::laugh2:
NAT jak czytam o wyczynach Piotrusia to mi się gorąco robi. Ma Twój syn dar psocenia, bez dwóch zdań nawet.
MAMAAGUSI jak to w szyfladzie? o i Łukaszek MAŁEJ_MI w piekarniku siedział. Mają te nasze szkraby pomysly, oj mają.
DAWIDOWE ale przeciąg. A na dlużej to kiedy do nas zawitasz?
RAGNA ooo to wielkie gratki dla Hani! oby kolejnz 4ka przebiła się szybciorem!

skońcyłam na stronie 5706.

teraz NA TEMAT:

w zwiazku z tym, iż WIOLI w swoich pierwszych postach zdecydowanie naruszyła zasady kulturalnego formułowania wypowiedzi dostała ostrzeżenia.

apeluję zatem do wszystkich o to, żeby uważali na sposób wyrażania swoich myśli. To jest forum ogólne i jednak zasady dobrego wychowania obowiązują również i tu!
 
Ostatnia edycja:
Makuc- a ja jak zwykle zapomniałam cię przywitać jako nowego moderatora.
Kahaa- ja kiedyś też nie mogłam ale ta mnie wciągnęła, to jest moja 3 książka jego, którą przeczytałam a napisał przeszło 60 książek
ragna- a widziałam odważne, jeszcze takich nie widziałam, a jak już zrobicie to daj fotki.
a ja zapomniałam moje dzieci mi spaliły czajnik ale to tak, ze aż dno się zjarało, nie wiem jak to zrobili, było mało wody, wcisneli przycisk, ja odkurzałam, więc byłam odwrócona i nie widziałam, a potem zupę robiłam i głupia nawet nie zauważyłam, ze mi coś śmierdzi myślałam, że to od garnka, już nic nie mogę zostawić w ich zasięgu ręki :no::wściekła/y::angry:
 
Ostatnia edycja:
KROMA :* a z tym czajnikiem to olaaaaabooga :szok: musisz uważać, bo jeszcze troche a cały dom z dymem puszczą (tfu, tfu oczywiście)
 
KROMA nie dziwie się... ja na szczęście mam osobną kuchnię, która w 99% przypadków jest zamknięta. Inaczej pewnie byłoby tak jak u Ciebie ;-)

*chyba idę zjeśc sniadanie, tlyko nie wiem czy się przyjmie :cool::szok:
 
MAŁA_MI moja mama za rok kończy 50 lat a ja juz teraz zastanawiam się jaki prezent jej sprawić :-);-)
KANIU byliśmy z D. na urodzinach kolegi. I powiem Ci, że wyszalałam się jak nigdy dotąd. Nogi mnie bola od tanczenia a głowa od picia. Najgorsze jest to, że mama pojechała nie o 15 jak planowala a po 10 bo cośtam jej wypadlo waznego :confused2:
RAGNA, ROXI Wy tu o alkoholu piszecie a mi się dalej w głowie kreci po wczorajszym :szok::rofl2:
DAWIDOWE z Laury jakaś kierowniczka wyrośnie (prezeska w sensie) ZOBACZYSZ!
WIOLI zgadzam się z KAHAAA: to w jakki sposow wyrazilaś swoje myśli bylo
a) niegrzeczne
c) niespokojne
a śmiem nawet twierdzić,iż grubiańskie
zważ na to, że nie trzeba używać wulgaryzmow, żeby dana wypowiedź była nietaktowna i niekulturalna. Przemyśl to prosze.
EMIŚ sto lat dla mamy!!! i wróć do nas, proszę. Obuiecuję, że niebawem porządek zostanie zaprowadzony ;-)
KAHAAA
(...)Bo mnie się wydaje, że odchodzą z powodu pisania o prywatnych animozjach na głównym.
dokładnie jestem tego samego zdania.
RYSIA wiosna jest już za rogiem. Jeszcze z tydzień i się pojawi w pełnej okazałości (a przynajmniej mam taką nadzieję, bo sama jej z niecierpliwościa wyczekuję :zawstydzona/y:)
MAMAAGUSI ja Ci chciałam BARDZO podziękować za wczorają wiadomość :*** tu na ogólnym. jesteś dobra duszyczką i nie chcę, żebyś tak myślała o tym co tu się aktualnie wyprawia.


wyszedł post pod postem (za co przepraszam) ale nie będe etytowac już tamtego. Zostało mi 15 stron dyskusji conajmniej niefajnej. ech.

[edit]

co by nie było kolejnego "spamowania" moimi postami chciałam tylko zaznaczyć, iż przeczytałam wszystko wnikliwie i podkreślić, że w tej sytuacji to co czuję i myślę całkowicie oddaje "wywód" KAHYYY (którego nota bene część usunęła).
KAHAAA wiem, że lukrze Ci ostatnio ale w wielu kwestiach Twoje posty są tym, co chciałabym wyrazić, z tym, że ja nie potrafię tak trafnie wszystkiego w słowa ubierać. Tak, więc po raz kolejny dziękuję, że tu jesteś i że nie boisz sie wypowaidać, nawet w tych trundych tematach, pisząc wszystko przy okazji na tyle klarownie, że jest to w stanie zrozumieć KAŻDY i nie trzeba sobie tego gratisowo gdzieśtam w głowie dodatkowo tłumaczyć. W tej "walce na słowa" stoję też za NAT, do której piszecie "weź się w garść, zrozum, uzwględnij inne osoby, przeproś etc."
NAT przeprosiła - nikt, albo prawie nikt nie uznał tego za przeprosiny szczere
NAT wyjaśniła motywy - nie wiem czy dotarło to chociażby to 30% "dysputantów"
cokolwiek w tym momencie NAT by nie napisała, to i tak będzie "źle".
Zastanawiam się tylko, czego tak dokładnie oczekuje się od niej? Że zacznie się kajać? że znajdzie wszystkie swoje posty i będzie się z nich tłumaczyć?
a czy w tym momencie postawa WIOLI, która rozpoczęła dyskusję i zniknęła nie jest godna potępienia? Czy może to WIOLI znalazła agenta w postaci IDY i uznała sprawę za zakonczoną. Bo w sumie to tylko IDA tak na prawdę publicznie aktywnie brała udział w tej dyskusji storny "drugiej".

Chcialam jeszcze dodać, że choroba - chorobie nie równa i jej mechanizmów nikt, poza samą osoba chorą nie jest w stanie tak do końca zrozumieć. Nie piszcie zatem "bierz życie na klatę i goł", bo to serio tak nie działa. I uwierzcie, że nie piszę tego będąc zupełnie nieobeznaną w temacie, bo i sama do tych, które doszły ze sobą do ładu i składu nie należę.

Mam nadzieję, że wczorajsza dyskusja nauczy czegos obie strony i że dzień dzisiejszy będzie początkiem nowego, lepszego jutra.

tyle ode mnie.
Ten temat, ze swojej strony uznaję, za zamknięty, więc na żadne odniesienia do niego TU już odpowiadać nie bedę, także jeżeli ktos ma jakieś "ale" to proszę o prv (kulturalny) albo proszę sprawę przemilczeć i przejść z moim zdaniem do porządku dziennego.

z góry dziękuję.

P.S za ew. literówki/ort/ bądź inne tego typu błędy przepraszam ale mój mózg odmawia posłuszeństwa i palce też.
P.S2 co by nie bylo - "oczy mam otwarte ods dawna" także mi w tym temacie nic nie trzeba było ani uświadamiać, ani tym bardziej dobitnie tłumaczyć.
 
Ostatnia edycja:
reklama
O matko,ale macie sytuacje z dzieciaczkami:szok: Maja mi jeszcze takich akcji nie odstawia. Jak na razie dobiera się tylko do kurków w kuchence. Póki śpi postaram się nadrobić,bo wczoraj prawie cały dzień spędziłyśmy w przychodni nie licząc przerwy "obiadowej"
 
Do góry