Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
Do dr nie dotarłam, bo nie miał mi kto z córą zostać :-(((((
Odnosząc się do wcześniejszych postów uważam, że nasze półroczne pociechy są bardzo inteligentne, ale aż tak żeby na złość komuś robić to na pewno nie, przecież w nocy nie budzą się po to, żeby nam na złość zrobić, tylko po to że chce im się jeść, mają za mokro, coś im się złego przyśniło, boli je brzuszek i z wielu innych powodów...
Jak grymaszą przy jedzeniu tzn. że nie chcą jeść, żeby na siłę im nie dawać, jak będą głodne same zawołają a to akurat umieją okazać :-)
Też nie jestem święta i zdarzyło mi się podnieść ton głosu na córę, ale jaki żal miałam do siebie po tym fakcie.
Wiem, że to nic nie daje, ani krzyk, ani złość. Bardzo emocjonalnie do wszystkiego podchodzę, w sytuacjach kryzysowych staram się panować nad swoim emocjami, czasami morze łez wyleję ale potem jest już dobrze. Bardziej dobija mnie bezsilność, w momentach kiedy moje dziecko płacze, a ja nie wiem dlaczego, przecież nie powie co mu jest, jedynie można wyeliminować wszystkie rzeczy, które mogą mu przeszkadzać, przytulić i uspokoić.
Odnosząc się do wcześniejszych postów uważam, że nasze półroczne pociechy są bardzo inteligentne, ale aż tak żeby na złość komuś robić to na pewno nie, przecież w nocy nie budzą się po to, żeby nam na złość zrobić, tylko po to że chce im się jeść, mają za mokro, coś im się złego przyśniło, boli je brzuszek i z wielu innych powodów...
Jak grymaszą przy jedzeniu tzn. że nie chcą jeść, żeby na siłę im nie dawać, jak będą głodne same zawołają a to akurat umieją okazać :-)
Też nie jestem święta i zdarzyło mi się podnieść ton głosu na córę, ale jaki żal miałam do siebie po tym fakcie.
Wiem, że to nic nie daje, ani krzyk, ani złość. Bardzo emocjonalnie do wszystkiego podchodzę, w sytuacjach kryzysowych staram się panować nad swoim emocjami, czasami morze łez wyleję ale potem jest już dobrze. Bardziej dobija mnie bezsilność, w momentach kiedy moje dziecko płacze, a ja nie wiem dlaczego, przecież nie powie co mu jest, jedynie można wyeliminować wszystkie rzeczy, które mogą mu przeszkadzać, przytulić i uspokoić.