reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

ONESMILE: cieszę się, że z dziadziem jednak wszystko ok :*

poza tym tak czytam, czytam i mam nadzieję (podobnie zresztą jak DOBRANOCKA), że nasza DZIULENCJA nie odbierze tego co napisałyśmy jako nagonkę na siebie tylko poważnie zastanowi się nad swoim zachowaniem i nad tym jak zmienić niektóre rzeczy:tak:
u nas wczoraj była trzecia nocka pt. "wstajemy co 30 min. i drzemy paszczora o kij wie co" i mam nadzieję, że dzisiaj będzie lepiej, bo chyba zejdę ze mnęczenia (i bólu kręgosłupa przy okazji :cool2:) poza tym standardowo jak w poniedziałki to bywa dwie lekcje już za mną i teraz jeszcze tylko ta o 20 została i finito. Z czystym sumieniem mogę w związku z tym powiedzieć "ech jak ja niecierpię poniedziałków" :-p
A i byłam dzisiaj w pracy. Urlop mam do 6.VI a potem do końca roku wychowawczy.... Złożyłam dzisiaj jedno bardzo dla mnie ważne CV więc trzymajcie proszę kciuki, bo jak wszystko jest oki to jutro moja ewentualna przyszła pracodawczyni będzie do mnie dzwonić w sprawie rozmowy rekrutacyjnej i od września pracowałabym w prywatnej szkole językowej :))) marzenia.....
no i znowu kończę ten oto "wiele wnoszący do naszego forum wywód", bo czas zaczynać przygotowania do lekcji :ninja2:

[edit]
KASIS właśnie doczytałam :( tak bardzo chciałabym Ci pomóc... współczuję, tulam, buziakuję i wiedz, że jestem z Tobą serduchem. Oby wszystko w końcu się poukładało! trzymaj się dzielnie, bo po nocy zawsze wschodzi słońce! :****
 
reklama
KASIS nie wiem co powiedzieć :-( przytulam i życzę Ci, aby po burzy przyszło słońce...
MAKUC to trzymam kciuki, żeby udało się z tą pracą!!!
 
Kasis bardzo mi przykro...mam nadzieje że mama niebawem wyzdrowieje a jeśli chodzi o męża to życzę Ci by jakoś się ułożyło między wami,a jeśli nie ma już na to większych szans to życzę Ci by na Twojej drodze pojawił się jakiś inny męźczyzna dzięki któremu poczujesz się kochana i wyjątkowa:-)Przytulam:*:*:*:*:*:*:*
 
Hej,
Witam się wieczornie. Jejku jak ten mój szaleniec mnie rozbraja :szok: W jednym momencie gada sobie do maskotki, w drugim już jest na brzuszku a w trzecim już sie wkurza, bo jest na tym brzuszku ;)
Właśnie przeżyliśmy mały kryzys i tak szczerze mówiąc to nie wiem o co chodziło, podejrzewam brzuszek, albo całodzienne przemęczenie. Zuzka płakała tak smutno i nic nie pomagało ani samolot, ani kąpiel, ani tulenie, ani butla czyli standardowe metody walki z jęczybułką. W końcu po kąpieli udało jej się zasnąć, a tu nasi kochani sąsiedzi zaczęli borować :angry::angry: Normalnie myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. Jak zobaczyłam otwarte oczka Zuzka to płakać zaczęłam, bo wiedziałam, że dalej będzie się męczyć, bo zmęczona a jej przeszkadzają...ale na szczęście po małym przytulańcu i moniu udało się niuni zasnąć. Jakoś w dzień jej nie przeszkadza to całe borowanie, ale wieczornie budzi się przerażona. I już chodziłam i opieprzałam i nic...są takie buce to nawet drzwi nie otworzą :angry::angry: a w statucie jest, że mogą wiercić do 19.00. Uh na dodatek mamy rozwaloną szybę w pokoju maluszka, bo facet od regulacji tak wyregulował okno, że gdy wyszło słonko szyba pękła pod wpływem naprężeń. Koleś od usterek już od tygodnia znajduje nowe wymówki żeby ją wymienić. No to się wygadałam. Ufff
Ah jeszcze dziś Zuz walnął na mnie kupkę po pachy. Normalnie poczułam się jak nocnik :-D Bo siedziała u mnie na kolanach złapała się za moje palce i pufff:happy2:

elizabennett Współczuję wszystkich problemów, a najbardziej choroby maluszka, ale dobrze, że już jest lepie. Przytulam i zazadroszczę słoneczka. Szkoda, że nie można listownie przesłać, albo jakoś tak...
natolin Gratuluję przespanej nocki! My dziś zaczęliśmy dzień o 4.30, bo przedzież dzidziole nie patrzą na zegarek ;)
aniawa Wszystkiego najlepsiejszego z okazji urodzinek! I wszystkiego najlepszego na nowej drodze i gratuluję posiadania małego ochrzczonego aniołka :-)
cass Trzymam kciuki, żeby Majka była dzielna w żłobku i mama w domku i w pracy również. Mam nadzieję, że napiszesz coś więcej o żłobkach.

Aghr!!!! I nadal wiercą :angry:

Kania78 I jak wizyta u lekarza?
mamaagusi Gratuluję 6!
malutka80 My mamy TT explora bodajże i narazie służy za gryzaczek, ale sprawdzałam :-D Dobrze z niego leci. Z tym, że my mamy problem ze ssaniem i Zuzka bardziej gryzie niż ssie, w każdym razie polecam chociażby ze względu na to, że maluchowi łatwo trzyma się go w łapkach.
onesmile Dobrze, że to nie był zawał i mam nadzieję, że polepszy się ze zdrowiem Twojego dziadka. Przytulam.
ladygab Wszystkiego najlepszego dla Starszaka ;)
DZIULKA78 Nie stresuj się tak... moja czasami i o 2.00 potrafiła zacząć dzień za dawnych czasów a ja nie krzyczałam tylko światła w domu i ok skoro nie chcesz spać to będziesz patrzeć jak mama w nocy sprząta :-D Bo to przy takich pobudkach wychodzi mi najlepiej. A jak byłam mocno niewyspana to ja spałam godzinę i mąż z małą w salonie i potem odwrotnie. Może to i u Was się sprawdzi?
Może po przyjeździe chrzestnej się jakoś odstresujesz i się wszystko unormuje...Trzymam kciuki, ale pamiętaj, że nie ma dzieci idealnych...
Alicja z Krainy Czarów Zazdroszczę testowania auta...oh jak zazdroszczę...
Co do podnoszenia głosu to ja piszczę wręcz jak Zuzka trzyma się moich włosów, albo mówię Zuzałaaaaaaa bo jakoś strasznie mocno ona je trzyma a ją to oczywiście śmieszy jak matka tak śmiesznie piszczy. Raz się we mnie zagotowało to zostawiłam małą płacząca w łóżeczku żeby nic się jej nie stało a sama na balkon 5 wdechów i wróciłam wyprzytulałam i już było ok. Poza tym moje dziecko uwielbia jojczyć czasami aż widzę że się zapędza, bo jęczy z tego powodu, że jest na brzuszku zobaczy interesującą zabawkę i się bawi ale zapomina o tym, że jęczeć już nie musi i wtedy odchrząkuję i ona odwraca główkę i już. Taki cudak z mojego Zuza :happy2:
Roxannka Tobie też zazdroszczę miłych chwil i świec...aż się rozmarzyłam.
kasis Bardzo, bardzo, bardzo mocno przytulam. Trzymaj się jakoś...
makuc Współczuję nocki i będę trzymała kciuki

Pewnie ten post będzie średnio aktualny ale co tam...
 
Jutro postaram sie napisac co u nas cieekawego
a tak w ogole to bardzo mi milo zehappybeti o mnie pamietala i o moim Tomeczku tez:*
 
kasis tulam i naprawdę rozumiem co czujesz :***** jestem przy Tobie :*****

mój mały krasnoludek postanowił mnie dziś nieco pomęczyć, chyba za to że wczoraj tak ładnie zasnęła dziś musiała sobie odbić ;-) ale opanowałam już do perfekcji wkładanie wyplutego smoka ;-) pewnie za dużo wrazeń miała bo dziś urządziłyśmy sobie maraton kotłowania sie na kocu :-D no i mała zaczyna powoli kumać o co chodzi z raczkowaniem - nogi już jej idą tylko łapki nie chcą współpracować więc pada na maske :-D dziś pół dnia spędziłam na czworakach tłumacząc swoim przykładem jak należy czworakować :-D Isi wybitnie sie podobało :-D
 
napisze raz i nie chce więcej pisać juz tym bo nie chce Was dołować, dowiedziałam sie dziś ze moja mama ma nowtwór z przerzutami. Nie wiem jak ja to wszystko przezyje..
 
reklama
KASIS jak to? :(

edit

Maleńka moja... ja nie wiem co napisać, żeby nie bolało. Powiem Ci, że wiem jak to wszystko wygląda i nie ukrywam, że będzie trudno, czasami wręcz tak przeraźlwie trudno że nie będziesz miała siły. Ale musisz być teraz dzielna dla mamy! pokazać Jej, że nawet z nowotworem da się walczyć i wygrać. Bo tu akurat wiara potrafi zdziałać cuda. I uwierz mi.. wiem co pisze, bo sama miałam z "tymi" sprawami doczynienia i wiem że najważniejsze w tej (jakże nierównej walce) jest wsparcie ze strony bliskich. Tyle bym chciała jeszcze napisać ale wyrazy jakoś nie chcą mi się składać w jedną logiczną całość :( przytulam (teraz z całego serducha i najmocniej). Bądź dzielna!
 
Ostatnia edycja:
Do góry