mała_mi88
30.09.2010; 3970g; 58cm
Dziecię okąpane, nakarmione i teraz z tatusiem zasnęło na łóżku. Zaraz męża obudzę i przeniesie małego do łóżeczka no i pójdziemy spać.
Dziewczyny coś mi się zrobiło na wzgórku łonowym. Takie coś dużego okrągłego sinawego jakby a pośrodku czerwonawa wielka kropa z której coś mi leci (przypuszczam że jakaś ropa). Strasznie to boli. Nawet jak miałam majtki z nadrukiem który nachodził na to. Ała. Nawet trochę pobolewa jak siedzę.
A moje dzieciątko urodziło się wtedy kiedy córeczka Sparr, a właśnie co z nią? Bo tak długo jej tutaj nie było....
Beata10 ja nie przejmowałabym się opinią tego pediatry. Jakiś dziwny. Jaka znowu otyłość u dzieci? Ogólnie to chyba potem jest taki etap że dzieci robią się takie pulchniejsze a jak zaczynają się poruszać, raczkować , więcej niż tylko leżeć to im to schodzi.
ladygab- nie pozwól bez większych, bezpodstawnych opinii wysłać córeczki do szpitala. Moja pediatra też tak chciała, bo niby nie przybierał na wadze i do tego ten problem z powiększonym kielichem miedniczkowo- nerkowym. Poszłam do innej pediatry i zupełnie inna opinia. Mam zdrowe dziecko i to widać gołym okiem a ta mi już szpitalem groziła,ale ona podobno wszystkie dzieci do szpitala odsyłałaby.
Dziewczyny coś mi się zrobiło na wzgórku łonowym. Takie coś dużego okrągłego sinawego jakby a pośrodku czerwonawa wielka kropa z której coś mi leci (przypuszczam że jakaś ropa). Strasznie to boli. Nawet jak miałam majtki z nadrukiem który nachodził na to. Ała. Nawet trochę pobolewa jak siedzę.
A moje dzieciątko urodziło się wtedy kiedy córeczka Sparr, a właśnie co z nią? Bo tak długo jej tutaj nie było....
Beata10 ja nie przejmowałabym się opinią tego pediatry. Jakiś dziwny. Jaka znowu otyłość u dzieci? Ogólnie to chyba potem jest taki etap że dzieci robią się takie pulchniejsze a jak zaczynają się poruszać, raczkować , więcej niż tylko leżeć to im to schodzi.
ladygab- nie pozwól bez większych, bezpodstawnych opinii wysłać córeczki do szpitala. Moja pediatra też tak chciała, bo niby nie przybierał na wadze i do tego ten problem z powiększonym kielichem miedniczkowo- nerkowym. Poszłam do innej pediatry i zupełnie inna opinia. Mam zdrowe dziecko i to widać gołym okiem a ta mi już szpitalem groziła,ale ona podobno wszystkie dzieci do szpitala odsyłałaby.