reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
a dzis w nocy mialam nerwy na mloda, bo pora zarelka a ta se dziobnela troche cyca, potem usnela na butelce- zaledwie 30ml!! i nie bylo mozliwosci zeby zjadla wiecej, wiec zamiast co 3.5 h to wstawalam co 2.5!!! kurna! rano zas oprocz tego ze mloda to jeszcze pies sasiada wyl jak posrany od 7h! a przy okazji budzik meza dzwonil 4 razy co mnie doprowadzilo do szalu bo obudzilo Léane, wiec bylam potrojnie wsciekla! niedosc ze nocka do bani to poranek ze masakra!! w konsekwenji jak wstalam z wyrka to koldra fruwala po sufitem jak sie "odkrylam" a potem piescia przywalilam w sciane bo musialam rozladowac nerw zeby nie stluc budzika mezowi albo mu nie przywalic! a sasiada pojde zrypac bo jak ma ochote chlac z rana to pieska niech se zabiera bo ryja drze jak glupi! teraz zrobilam pranie, odciagam pokarm i postaram sie cos zjesc w koncu.
 
Smacznego.
A co do halasów - wczoraj u siostry facet wiercił w ścianie, tuż nad głowami dzieci (piętro wyzej).
Efekt był taki, że co on wiertarka w scianę - to u nas cztery gęby z przeraźliwym piskiem w głośny ryk! Masakra...
Mało dały tłumaczenia ze nie trzeba się dać PANA WIERTARKI...
 
Witam i ja wreszcie doczytałam bo wczoraj mały miał dzień buntu i nie było jak usiąść przed kompem. Mój M właśnie zostawił mnie samą na dwa tygodnie bo pojechał na szkolenie, dobrze że Misia mi trochę pomoże (pieluszkę przyniesie i wyniesie, Krzysia pobuja) kochane to moje dziecię nawet jeśli mama dla niej czasu nie ma. My byliśmy dziś się zważyć i Krzyś waży 4870g przez misiąc przybrał 1400g! a mi się wydaje że on ciągle głodny jest. Położna kazała przepajać czasem bo bule brzuszka mogą z przejedzenia być i od dziś spróbujemy herbatki koperkowej, a i esputicon kazała zamienić na infacol, no zobaczymy.
 
Jest już prawie 14 a tej położnej nadal nie ma. A miała być niby o 12. Boże co za kobieta....A ja mam może na nią czekać cały dzień? pff...

Łukasz leży na łóżku, ja obok niego siedzę i przeglądam allegro z matami edukacyjnymi, bo mam zamiar zakupić dla maluszka.
 
... my tez dzisiaj bylismy się zważyc i Dorianek ma 4400g co wydaje mi sie calkiem ładnie jak na samym cycu karmiony ;-) . jestem zadowolona
Pojechalam tez zalatwic z tym nieszczęsnym becikowym, bo oczywiscie ostatnio mi sie nie udalo , bo okazalo sie ,ze nie mam zaswiadczenia od lekarza , ktore jest konieczne. Tak wiec musialam startowac dzis poraz kolejny. No i teraz jeszcze czekac na decyzje (jakies to wszystko porypane, bo przeciez becikowe przysluguje kazdemu wiec jaka kurna decyzja), a to dopiero miedzy 8-mym a 15-tym grudnia.... no i dopiero wtedy chyba wysla te marne 1000zł. Mam wrazenie ,ze straszną łaske robią ,ze to becikowe dają. Żenada!
No ale dobrze ,ze to juz złozyłam. teraz jeszcze czeka mnie złozenie dokumentów potrzebnych do otrzymania karty chipowej (NFZ) - to tez bedzie drugie podejscie. Ehhh ta nasza biurokracja, az humor mam przez to wszystko jakis taki do d****.

A co tam u Was?
 
Moni,Dawidowe supcio ,ze u dzieciaczków biderka ok :)
Mala mi moja mala tak plakala w sobote i pierwszy raz widzialam u niej lezki i od razu serducho sciska .
Lolisza wspolczuje ze Franek taki niespokojny. Mam nadzieje, ze dzis mu juz przejdzie. Czego Ci zycze z calego serca. Zreszta nam wszystkim tego zycze zeby nasze dzidziolki byly usmiechniete i szczesliwe.
Doris mam nadzieje ,ze wszystko pozalatwialas. Chociaz wiem jaka u nas biurokracja i jak wszystko opornie idzie :((
A ja ide karmic moja na spiocha i idziemy na spacer z psiurem, bo psisko juz na żółto widzi, a małż w delegacji.
A humor jak pogoda czyli szaro i ponuro. I czekam az moje dziecie wstanie i sie pousmiecha do mamy i od razu bedzie milej ehhhhh jakie to wzruszajace.
 
reklama
my też dziś po ważeniu (4720) i po szczepieniach.

a w ogóle to jest masakra, bo mam właśnie pięciodniowy najazd teściowej... ratunku...
 
Do góry