reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Cześć kochane:)
Chciałam sie przywitać trochę byłam ostatnio zajęta więc miałam mniej czasu i prawie nie wchodziłam na neta, zaraz nadrobię kilka dni wstecz.
Domkaa witam:)
A ja dziś byłam na wynikach i piłam glukoze bleeee!! ale jakoś poszło, przez pierwsze 20 minut muliło, ale jakoś poszło:)teraz tylko czekam na wynik o 16:p
 
reklama
podziwiam Cię, że jeszcze pracujesz, mi byłoby już bardzo trudno

W Szkocji jest troche inne prawo niz w Polsce. Tutaj nie daja zwolnien wszystkim kobietom w ciazy jak leci, tlyko dlatego,ze sa w ciazy - ciaza to w koncu stan fizjologiczny, nie choroba. Uwazam,ze to bardzo zdrowe podejscie, aczkolwiek ja mam akurat naprawde BARDZO dobre warunki w pracy, bardzo dobra atmosfere pracy i zyczliwych ludzi wokol. Nie piastuje kierowniczego stanowiska, wiec nie mam stresow zwiazanych z zarzadzaniem, nie pracuje fizycznie, tylko siedze sobie za biurkiem, mam godzinna przerwe na lunch i raz na ruski rok zostaje godzine dluzej w pracy. w oddatku jeszze mi za to placa. Generalnie grzechem byloby narzekac. Dobrze tez znosze ciaze, co jest rownie wazne. Aczkolwiek moge sobie wyobrazic, ze nie wysztkim kobietom jest tak lekko, np tym ktore ciagle wymiotuja, ale maja jakies inne dolegliwosci ciazowe a nadomiar zlego musza jeszcze np pracowac fizycznie.

Koncze prace 29 wrzesnia, potem mam 10 dni urlopu i zaczynam macierzynski, ktory tu jest platny 9 miesiecy + poltora miesiaca zaleglego urlopu, wiec chyba w koncu nie jest az tak zle?
 
W Irlandii podejscie jest podobne, choc wiem ze wiekszosc dziewczyn na tym forum ma zwolnienia bo sa jakies podstawy do tego. Jezeli ktos dobrze znosi ciaze i ma lekka prace biurowa to nie widze sensu siedzenia w domu,chyba ze chce.
Ja pracuje na pol etatu po 4-5 h dziennie i jest ok. Oczywiscie jest mi juz coraz ciezej, jak chyba kazdej z nas, ale jak juz sie zwloke z lozka to jest ok hehe. Na macierzynski ide 20 wrzesnia i mam 6 miesiecy wolnego.
 
Ostatnia edycja:
Zaraz chyba wyjdę z siebie i stanę obok:crazy:. Dzwoniłam właśnie do przychodni w której pracuje moja Pani doktor co prowadzi mi ciąże i chciałam umówić się na wizytę do niej. Pani w rejestracji mi mówi,że nie może mnie umówić, zapytała do tego czy chodzę do niej prywatnie czy na NFZ a ja że na NFZ... to ta mi powiedziała że dopiero na październik mnie może umówić. To ja jej na to- że wtedy to ja już prawdopodobnie urodzę i wtedy taka wizyta nie będzie mi potrzebna. Wrr... Wcześniej się jakoś tak umawiałam i nie było problemu kompletnie. Mówię jej że potrzebuje teraz pójść do Pani doktor bo robiłam wyniki badań i chcę z nią je skonsultować a po drugie to jest ten czas kiedy powinnam odbyć tą co miesięczną wizytę. Będę musiała w poniedziałek specjalnie tam podjechać do rejestracji i pozałatwiać z tym. Gdybym wiedziała,że tak będzie to umówiłabym się osobiście na wizytę w czwartek, bo byłam tam bo robiłam badania, a tak to muszę teraz specjalnie tam jechać- taki kawał drogi. No i niby gdzie kobietom w ciąży pomagają, lepiej traktują? Jak się stoi w kolejce do rejestracji aby oddać badania albo właśnie umówić na wizytę to nikt się nie zlituje i nie przepuści, a broń boże gdyby jeszcze stanąć poza kolejką. Chociaż wydaje mi się że faceci są bardziej czulsi pod tym względem niż kobiety, mimo że większość z nich przechodziła przez to samo, były w ciąży i wiedzą jak to jest. Dziwne zjawisko.

U nas już komoda stoi w pokoju. Po weekendzie będzie układanie w niej, bo dziś wyjeżdżamy poza Kraków na weekend. Nie wiem czy będę miała dostęp do internetu, dlatego życzę Wam miłego weekendu i odezwę się w niedziele zapewne wieczorem:-)
 
Ja też jeszcze pracuję, czuję się dobrze więc lepiej to niż siedzieć w domu a później martwić się gdzie pracować. Jestem na samodzielnym stanowisku księgowej więc jak mnie nie będzie za mnie ktoś musi być a z zastępstwami to bywa różnie. A szkoda mi pracy bo mam naprawdę dobrą a przy tym zarobki też niezłe. Więc się turlamy. Mogę wychodzić wcześniej przychodzić później więc też nie marudzę. Nie wiem jak zrobię na macierzyńskim .
 
W Irlandii podejscie jest podobne, choc wiem ze wiekszosc dziewczyn na tym forum ma zwolnienia bo sa jakies podstawy do tego. Jezeli ktos dobrze znosi ciaze i ma lekka prace biurowa to nie widze sensu siedzenia w domu,chyba ze chce.
Ja pracuje na pol etatu po 4-5 h dziennie i jest ok. Oczywiscie jest mi juz coraz ciezej, jak chyba kazdej z nas, ale jak juz sie zwloke z lozka to jest ok hehe. Na macierzynski ide 20 wrzesnia i mam 6 miesiecy wolnego.


Hmm, nie chce byz zle zrozumiana. Uwazam, ze te kobiety, ktroe maja problemy w ciazy powinny miec prawo do przebywania na zwolnieniu i nie powinno ich sie jeszcze dodatkowo stresowac przymusem pracy. Dlatego polskie L4 bywa dla niektorych zbawienne.Tu w Szkocji czasem takiego podejscia brakuje. Aczkolwiek wiem, ze sporo kobiet w ciazy, ktore czuja sie naprawde dobrze tez chodzi na zwolnienia z powodu ciazy. Nic mi do tego naturalnie, ale wydaje mi sie ,ze to jest juz przgiecie w druga strone, bo kreuje sie wtedy podejscie do ciazy jako choroby a nie stanu fizjologicznego.
Z drugiej strony, gdybym mieszkala w Polsce i miala stresujaca prace, okropnego szefa, byle jakie warunki, mase roboty i kiepskie pienadze, to pewnie poszlabym na L4...mimo dobrego samopoczucia i zdrowej ciazy.
 
onesmile ja właśnie jestem w takiej sytuacji, że pomimo bardzo dobrego samopoczucia od 1 miesiąca ciąży jestem na L4. Choć szefa miałam w miarę, to ja kicham dojeżdżać 35km do pracy pociągiem za najniższą krajową, skoro za te same pieniądze mogę siedzieć w domu i mieć to wszystko w 4 literach :) Z drugiej strony wiem że nie będę miała do czego wracać po macierzyńskim i może dlatego mam taki "zlew" na to wszystko :)
 
witam:)

Ja właśnie z takich które dostały zwolnienie ale bardzo sie balam ze jednak go nie dostane , czesto słychać ze lekarze tu w IE nie dawaja ot tak i dlatego mimo ze czułam sie juz kiepsko w pracy to nadal do niej chodziłam, potem dowiedziałąm sie ze mam nisko łożysko i lekarz nawet nie wsomnał o zwolnieniu kazał tylko uważać. W koncu stwierdziłam ze nie bede ryzykować, poszłam do mojego GP poprosiłam , powiedziałąm że zle sie czuje i dostałam zwolnienie:) Niesety musze chodzic co tydzień mówic ze nadal sie zle czuje i beda mi kolejne zwolnienia wypisywac, mam nadzieje ze juz tak bedzie do mojego macierzyńskiego czyli do 20 wrzesnia. W ogóle tu jest tak ze jezeli ktos jest dłużej niż 9 tyg na zwolnieniu to po tym czasie wzywaja na jakaś komisje lekarską....
 
reklama
Dziewuszki gdzie jest ten nasz temat zamknięty gdzie zostawiamy swoje numery?
No kurcze szukam i szukam i znaleźć nie mogę, jak tam się dostać?
 
Do góry