reklama
KINDZIA100
Fan(ka)
czesc dziewczynki Nie bylo mnie cale 2 tygodnie.Zazdroszcze wam mozliwosci plotkowania sobie tu na bierzaco.
Bylam u lekarza 1 marca.I tak jak sobie wyliczylam sama dzidzia powinna sie urodzic 10.10.2010 r Moze mnie nie zawiedzie.Synus, ktory dzis w niedziele obchodzi 2 urodziny stanal na wysokosci zadania i przyszedl na swiat punktualnie,tak jak doktorek przewidzial.(Co z tego ze meczylam sie od 12 do 14 marca,pfff)
Nie wiem co wiam wiecej napisac.Nie jestem w temacie o czym rozmawialyscie wczesniej.Qurcze..
Dobrej nocki mamuski.
Bylam u lekarza 1 marca.I tak jak sobie wyliczylam sama dzidzia powinna sie urodzic 10.10.2010 r Moze mnie nie zawiedzie.Synus, ktory dzis w niedziele obchodzi 2 urodziny stanal na wysokosci zadania i przyszedl na swiat punktualnie,tak jak doktorek przewidzial.(Co z tego ze meczylam sie od 12 do 14 marca,pfff)
Nie wiem co wiam wiecej napisac.Nie jestem w temacie o czym rozmawialyscie wczesniej.Qurcze..
Dobrej nocki mamuski.
siva211
Aktywna w BB
czesc z rana co tak tu cicho az nie wierze hhehe .by własnie po sniadanku i niedługo jedziemy do mojej mamy na obiadek szkoda ze mojego m nie ma ( tak mi sie teskni ze maskara za nim jeszcze prawie 2 miech zanim sie zobaczymy .a jak narazie zycze wam miłej niedzieli bo pogody to nie zycze takiej jak u nas snieg pada super wiosna .
Efa miłego pobytu u rodzinki
Ja też niedawno wstałam i wcinam śniadanko. Dziś chyba dzień wizyt, bo ja też idę w odwiedziny do moich przyszłych teściów Muszę odebrać spodnie dresowe dla ciężarówek Bo po domu chociaż muszę mieć wygodne
KINDZIA100 faktycznie, przez te dwa tygodnie dużo się wydarzyło i tych złych i tych dobrych rzeczy.
Buziaki dziewczyny, spokojnej niedzieli!
Ja też niedawno wstałam i wcinam śniadanko. Dziś chyba dzień wizyt, bo ja też idę w odwiedziny do moich przyszłych teściów Muszę odebrać spodnie dresowe dla ciężarówek Bo po domu chociaż muszę mieć wygodne
KINDZIA100 faktycznie, przez te dwa tygodnie dużo się wydarzyło i tych złych i tych dobrych rzeczy.
Buziaki dziewczyny, spokojnej niedzieli!
kasis
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Luty 2010
- Postów
- 1 651
Witam nowe mamuśki w naszym gronie
Cicho dziś na forum bo to niedziela, tak jak pisałyście dzień wizyt a ja niestety dziś w pracy i to aż 10 godzin ,nie ma to ja praca w galeriiale nie jest ciężka przynajmniej ,tylko ,że trzeba czasami pracować w rożnych godzinach
Pozdrawiam Was mamuśki ,wypoczywajcie ile wlezie ,pogoda faktycznie idealna na leniuchowanie
Dziewczyny z Wrocławia i okolic mam namiar na Świetnego lekarza ,który robi usg prenatalne i nie jest koszmarnie drogi a jest dokładny.
Cicho dziś na forum bo to niedziela, tak jak pisałyście dzień wizyt a ja niestety dziś w pracy i to aż 10 godzin ,nie ma to ja praca w galeriiale nie jest ciężka przynajmniej ,tylko ,że trzeba czasami pracować w rożnych godzinach
Pozdrawiam Was mamuśki ,wypoczywajcie ile wlezie ,pogoda faktycznie idealna na leniuchowanie
Dziewczyny z Wrocławia i okolic mam namiar na Świetnego lekarza ,który robi usg prenatalne i nie jest koszmarnie drogi a jest dokładny.
Ida Sierpniowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 255
Hej wszystkim Ja też już po śniadanku, a mąż jeszcze chrapie na kanapie (wyrzuciłam go rano z sypialni, bo tak nadawał, że nie mogłam spać tzn. chrapał))
Podziwiam Was wszystkie Laseczki, które zasuwacie jeszcze do pracy!!! Ja praktycznie od kiedy się dowiedziałam, siedzę w domku. Test robiłam 30.01, a od 1.02 zaczynały się u nas ferie - z racji bycia pedagogiem dla mnie też A przed końcem poszłam do gine i na usg wyszło, że jajeczko zagnieżdża się nie na dnie macicy, jak powinno tylko niżej - więc zakaz pracy, leżenie, i normalnie psycha wysiadała mi od martwienia się Ale luteinka widocznie pomogła bo na ostatniej wizycie już było wszystko jak najbardziej ok
MALUTKA, jak widzisz nie jesteś sama z takimi zmartwieniami Bo u mnie dzidzia ok, tylko tarczyca mi się lekko powiększa, więc idę w przyszłym tygodniu na badanie (znowu krew, wampiry jedne, będę mi ciągnąć;( )Ale jod już biorę od ostatniej wizyty właśnie. Więc też mam wizje 9 miesięcy zmartwień...
A jeszcze co do pracowania, to z moimi mdłościami i "śpiączkami" nie wiem czy dałabym radę)) dzieciaki są raczej wymagające, a mój poziom energii raczej nie byłby adekwatny)) Na szczęście od jakiegoś tygodnia czy dwóch mogę już jeść normalnie
No i co do wyrzeczeń... to coli nie potrafię sobie odmówić, albo sprite'a)) Nie za dużo oczywiściePoza tym ogórki kiszone w lodówce muszą być!!!
Tak się zastanawiam, jem trochę więcej słodyczy niż zawsze (przed ciążą praktycznie w ogóle) i tak się zastanawiam, czy to może mieć jakiś wpływ na cukrzycę ciążową...tego tematu nie mam "obczajonego"))
KINDZIA podziwiam Cię, że po takim pierwszym porodzie zdecydowałaś się na drugą dzidzię!!!))
Ja mojego lubego już nastawiam na posiadanie jedynaka
A ja niedzielę planuję zakupowopo dwóch tygodniach siedzenia w domu, czyli na lekkim zadupiu należy mi sięMoże jakieś wygodne spodnie znajdę... Bo brzuszek mały już niby jest, tylko że wg mnie to bardziej wina lodówki, niż zasługa maluszkaAle ukochane jeansy już cisną...
Podziwiam Was wszystkie Laseczki, które zasuwacie jeszcze do pracy!!! Ja praktycznie od kiedy się dowiedziałam, siedzę w domku. Test robiłam 30.01, a od 1.02 zaczynały się u nas ferie - z racji bycia pedagogiem dla mnie też A przed końcem poszłam do gine i na usg wyszło, że jajeczko zagnieżdża się nie na dnie macicy, jak powinno tylko niżej - więc zakaz pracy, leżenie, i normalnie psycha wysiadała mi od martwienia się Ale luteinka widocznie pomogła bo na ostatniej wizycie już było wszystko jak najbardziej ok
MALUTKA, jak widzisz nie jesteś sama z takimi zmartwieniami Bo u mnie dzidzia ok, tylko tarczyca mi się lekko powiększa, więc idę w przyszłym tygodniu na badanie (znowu krew, wampiry jedne, będę mi ciągnąć;( )Ale jod już biorę od ostatniej wizyty właśnie. Więc też mam wizje 9 miesięcy zmartwień...
A jeszcze co do pracowania, to z moimi mdłościami i "śpiączkami" nie wiem czy dałabym radę)) dzieciaki są raczej wymagające, a mój poziom energii raczej nie byłby adekwatny)) Na szczęście od jakiegoś tygodnia czy dwóch mogę już jeść normalnie
No i co do wyrzeczeń... to coli nie potrafię sobie odmówić, albo sprite'a)) Nie za dużo oczywiściePoza tym ogórki kiszone w lodówce muszą być!!!
Tak się zastanawiam, jem trochę więcej słodyczy niż zawsze (przed ciążą praktycznie w ogóle) i tak się zastanawiam, czy to może mieć jakiś wpływ na cukrzycę ciążową...tego tematu nie mam "obczajonego"))
KINDZIA podziwiam Cię, że po takim pierwszym porodzie zdecydowałaś się na drugą dzidzię!!!))
Ja mojego lubego już nastawiam na posiadanie jedynaka
A ja niedzielę planuję zakupowopo dwóch tygodniach siedzenia w domu, czyli na lekkim zadupiu należy mi sięMoże jakieś wygodne spodnie znajdę... Bo brzuszek mały już niby jest, tylko że wg mnie to bardziej wina lodówki, niż zasługa maluszkaAle ukochane jeansy już cisną...
kasis
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Luty 2010
- Postów
- 1 651
Za ten brzuszek to faktycznie mozemy obwiniać lodówke heh a nie maleństwo bo to jeszcze kruszyna i nie zajmuje duzo miejsca, ja jeszcze sie mieszcze w jeansy ale poszlo do przodu już z kilogramami tylko tak naprawde nie wiem ile wazyłam wczesniej bo u mnie w domu waga inna i u lekarza inna, dodam ,że tej u gin nie lubię bo dodała trochęHej wszystkim Ja też już po śniadanku, a mąż jeszcze chrapie na kanapie (wyrzuciłam go rano z sypialni, bo tak nadawał, że nie mogłam spać tzn. chrapał))
Podziwiam Was wszystkie Laseczki, które zasuwacie jeszcze do pracy!!! Ja praktycznie od kiedy się dowiedziałam, siedzę w domku. Test robiłam 30.01, a od 1.02 zaczynały się u nas ferie - z racji bycia pedagogiem dla mnie też A przed końcem poszłam do gine i na usg wyszło, że jajeczko zagnieżdża się nie na dnie macicy, jak powinno tylko niżej - więc zakaz pracy, leżenie, i normalnie psycha wysiadała mi od martwienia się Ale luteinka widocznie pomogła bo na ostatniej wizycie już było wszystko jak najbardziej ok
MALUTKA, jak widzisz nie jesteś sama z takimi zmartwieniami Bo u mnie dzidzia ok, tylko tarczyca mi się lekko powiększa, więc idę w przyszłym tygodniu na badanie (znowu krew, wampiry jedne, będę mi ciągnąć;( )Ale jod już biorę od ostatniej wizyty właśnie. Więc też mam wizje 9 miesięcy zmartwień...
A jeszcze co do pracowania, to z moimi mdłościami i "śpiączkami" nie wiem czy dałabym radę)) dzieciaki są raczej wymagające, a mój poziom energii raczej nie byłby adekwatny)) Na szczęście od jakiegoś tygodnia czy dwóch mogę już jeść normalnie
No i co do wyrzeczeń... to coli nie potrafię sobie odmówić, albo sprite'a)) Nie za dużo oczywiściePoza tym ogórki kiszone w lodówce muszą być!!!
Tak się zastanawiam, jem trochę więcej słodyczy niż zawsze (przed ciążą praktycznie w ogóle) i tak się zastanawiam, czy to może mieć jakiś wpływ na cukrzycę ciążową...tego tematu nie mam "obczajonego"))
KINDZIA podziwiam Cię, że po takim pierwszym porodzie zdecydowałaś się na drugą dzidzię!!!))
Ja mojego lubego już nastawiam na posiadanie jedynaka
A ja niedzielę planuję zakupowopo dwóch tygodniach siedzenia w domu, czyli na lekkim zadupiu należy mi sięMoże jakieś wygodne spodnie znajdę... Bo brzuszek mały już niby jest, tylko że wg mnie to bardziej wina lodówki, niż zasługa maluszkaAle ukochane jeansy już cisną...
joanna0984
Zaciekawiona BB
Witam wszystkie w niedzielne popoludnie
U mnie nadal mdlosci ze hoho, zwlaszcza poznym popoludniem.... wczoraj prasujac prawie zemdlalam, a moja corcia patrzyla na mnie dziwnie, bo se klapnelam na podlodze...
Z jedzeniem... do 13-14 w miare ok, potem masakra, jak tylko pomysle o czyms niedobrze mi sie robi... chociaz ze jestem glodna jak wilk!
No nie wiem, ja w sumie jem do 14 w miare normalnie jesli nie wiecej, potem troche gorzej, ale z glodu cos jem... a dzisiaj weszlam na wage i poltora kilo mniej, a brzuszka mam troszke... juz dwie pary jeansow musialam pozegnac.... musze meza pogonic do garazu, zeby mi przyniosl jeansy z pierwszej ciazy
Milej niedzieli
U mnie nadal mdlosci ze hoho, zwlaszcza poznym popoludniem.... wczoraj prasujac prawie zemdlalam, a moja corcia patrzyla na mnie dziwnie, bo se klapnelam na podlodze...
Z jedzeniem... do 13-14 w miare ok, potem masakra, jak tylko pomysle o czyms niedobrze mi sie robi... chociaz ze jestem glodna jak wilk!
Za ten brzuszek to faktycznie mozemy obwiniać lodówke heh a nie maleństwo bo to jeszcze kruszyna i nie zajmuje duzo miejsca, ja jeszcze sie mieszcze w jeansy ale poszlo do przodu już z kilogramami tylko tak naprawde nie wiem ile wazyłam wczesniej bo u mnie w domu waga inna i u lekarza inna, dodam ,że tej u gin nie lubię bo dodała trochę
No nie wiem, ja w sumie jem do 14 w miare normalnie jesli nie wiecej, potem troche gorzej, ale z glodu cos jem... a dzisiaj weszlam na wage i poltora kilo mniej, a brzuszka mam troszke... juz dwie pary jeansow musialam pozegnac.... musze meza pogonic do garazu, zeby mi przyniosl jeansy z pierwszej ciazy
Milej niedzieli
reklama
ja też przytyłam ale pewnie dla tego że po pracy przez mdłości i senność zasypiałam a obiad dwudaniowy jadłam czasami miedzy 19 a 20 i jak to spalić ale teraz się pilnuje jem po pracy a potem śpie a wieczorem owoce.ewentualnie jak za dużo mdli to kanapkę zjem.słodyczy mi się nie chcę a od ogórków kiszonych mnie odrzuca mimo że na początku lutego wcinałam.mam problem z gotowaniem bo strasznie nadwrażliwa jetem na zapachy szczególnie mięsa:/ problem że mąż by tylko mięso jadł
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 15 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: