Roxannka
Pracująca mama!
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2010
- Postów
- 3 356
na pewno opiszę wszystko jak to przetrwam... bo ja to mam fobię maksymalną... oczywiście nie chodzi mi zupełnie o warunki, bo dla mnie to nie jest takie ważne, ale boję się właśnie tej masówki tam, chociaż fakt, że to jest na pewno chociaż o jeden stres mniej, że wiesz, że na pewno Cię przyjmą. no i znieczulenie mają darmowe.
To duży plus że właściwie za nic się tam nie płaci, ale z tym znieczuleniem to doradzono mi żeby się bardzo upominać tzn jak się jest zdecydowanym że się chce i koniec to trzeba tak długo drążyć temat żeby ktoś przyszedł i te znieczulenie podał. Nie wiem czy to ze względu na to że za darmo ale podobno przetrzymują dziewczyny i nagle się okazuje że rozwarcie już za duże na znieczulenie :/ Kilka osób to potwierdziło więc dobrze mieć to na uwadze
dziewczyny jak to jest ze zwolnieniem, poodbno lekarz moze wypisac tylko do terminu porodu a potem juz leci z macierzysnkiego, czyli jak mam termin a 1 i nie urodze do 1 tzn, ze od 2 leci mi juz macierzynski?
Kochane to prawda że urlop macierzyński można wziąć na 2 tygodnie wcześniej przed porodem ale nie dajcie się na to nabrać bo to 2 tygodnie mniej czasu jak już maleństwo będzie z wami. Ja wielokrotnie się z tym spotkałam że lekarze nie chcą wystawiać zwolnienia po planowanym terminie porodu jeżeli jeszcze dziecko nie przyszło na świat i właśnie karzą brać urlop macierzyński - nic gorszego nie można zrobić!!! Trzeba walczyć o swoje bo skoro nadal jestem w ciąży to nagle nie wrócę do pracy a macierzyński chce wykorzystać na opiekę nad dzieckiem a nie czekanie na poród. Szukajcie wtedy innych lekarzy, ktoś napewno wystawi, czasem warto pójść prywatnie - to nam się poprostu należy. Nie ulegajmy niemądrym pomysłom bo nawet jeżeli lekarz wystawi zwolnienie np. na 1 lub 2 tygodnie a my urodzimy jutro to urlop macierzyński będzie od dnia porodu, poprostu przerywa zwolnienie.
CzarodziejkaM trzymam kciuki
margerrita nam też się szykuje komunia u chrześniaka męża :/ Mąż stwierdził że już powinien zacząć oszczędzać na ten cel, ale jak tu coś zaoszczędzić jak teraz każdy grosz na nasze maleństwo przeznaczamy a i tak czasem ledwo na wszystko starcza
Ja na dzisiaj zaplanowałam razem z mężem odwiedzenie hurtowni z art. dziecięcymi, jak narazie jesteśmy troszke nie przygotowani więc przydałyby się jakieś większe zakupy, mam tylko nadzieje że nie zbankrutujemy