ja bym tam nie męza tylko naszą Dziulkę posłała - ojjjj, zrobiłaby tam porządek! A wychowawczyni to by potem skromnie jak myszka pod ścianą przemykała! :-)
.
hahahha no tu mnie docenilas
)))))))))))))))))))) nie no serio ja lubie takie akcje
)) chyba juz wiem dlaczego mnei rzucili na kierownicze stanowisko w robocie....
a co do prezentow to powiem wam ze zszokowana jestem weselami we FR - przekonalam sie na swoim. jakie ludzie nam prezenty dawali to szok!!!! 3 osobowa rodzina i 30 euro tylko, wiadomo ze niektorzy dawali wiecej np 50-80-100 ale tu nie ma tego co w PL ze jak chrzesny/a to musi dac najwiecej, i ogolnie wesela tu to nie gala "kto ma piekniejsza kiecke albo gajerek" tylko na luzaka, byli faceci z rodzinki co przyszli w jeansach i ksozulce polo
)) zszokowalo mnei to. wesele w ogole nam sie nei zwrocilo. moja rodzina z PL dala nam wiecej kasy niz rodzina meza -szoookk!!! nie mowie dlatego ze liczylam na "chapane" ale nie wiedzialam ze tak tu jest... jedno menu nas ksoztowalo 42 euro na osobe, 35 na dziecko. w PL jak mialam wesele to ludzie chociaz dawali tyle zeby zwrocilo sie menu i wesele mi sie zwrocilo, a tu?? nawet polowa sie nei zwrocila!! szok!!!! kolezanki moje tak samo mialy. wszystkie -jako Polki -wlasnie zesmy myslaly ze tu sie postawia ludzie bo i dochody wyzsze i ogolnie goscie raczej beda myslec zeby cos dac wiecej a tu nieeee!!!
a co do chrzcin i komunii to uwazam totalna glupote rozpieszczac dzieciaka tv plazmowka, kompem, laptopem, itp. komunia to komunia, -wydarzenie, a nie zeby dziecko kojarzylo potem komunie z najcudowniejszym wydarzeniem zycia bo dostalo 5000 zl i laptopy i inne cuda. a potem co na wesele?? wille z basenami??? bo jak sie da koperte z 500 zl w srodku to mlody powie: na komunie dali 1000zl a na wesele sie szczypia??? ogolnie nie podoba mi sie ta mentalnosc wsrod doroslych i dzieci "kto ma lepsze, kto ma wiecej". Ja np dziecku 8 letniemu nie kupilabym telefonu komorkowego za chiny nawet jakby wszyscy mieli tylko nei ono- to jest dzieciak i koniec. Dziob w ksiazki i sie uczyc a nie przechwalanie kto ma lepsze to czy tamto. moze mam takie tawrde pdoejscie ale ja rozpeiszczac dziecka nie bede "bo inni maja a ono nie". co mnie to obchodzi??? kolezanki syn ma 9 lat, i podoba mi sie jej wychowanie, zamiast konsoli, komory,kompa, dziecko czyta ksiazki, spaceruja czesto, zwiedzaja duzo rzeczy wkolo, jezdza na wystawy, maly uprawia szermierke i judo, gra w szachy na poziomie wojewodzkim. Jemu nie potrzebne bogactwo do szczescia, nauczyli go ze obecnosc rodziny i wspolne spedzanie czasu jest budujace a nie tylko komp i gry itp.