reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

ja też mam hemoroidy i też będę potrzebowała namiotu zamiast kurtki, ale kociołem zamierzam zrobić w najbliższym tygodniu ;) i to pełny ;) przepis na 4 osoby jest w sam raz na naszą dwójkę ;-)
 
reklama
jutro moj mezus bedzie piekl ciasto jogurtowe mniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam:))))) a ja obiad dobry zrobie -roladki drobiowe z szynka i serem i zapiekanke ziemniaczana :) a na przystawke tzw aperitif koreczki z oliwek zielonych nadzianych papryczka i ser mozarella albo gouda, i slimaczki z szynki i serka z ziolami-smaruje sie wieeeelkie plastry szynki serkiem, zawija jak nalesniki i kroi sie w poprzek jak rolade na 1.5 cm okolo:) mniaaaam:)))
 
ale tu cisza nastala a mnie sie nie chce spac, siedze i sie nudze. Dodatkowo dopijam sie czytaniem na temat wysokiego cisnienia
 
a ja juz nie wiem czy juz sie wyspałam sie znowu pobutki tylko juz nie 4.40 tylko 7,45. Jak nie mogłam usnac do 2.
Ubzdurałam ze cos nie tak. NAjgorsze ze lekarz w stresie na ciesnienie nie daje mi skierowania na badania a w szpitalu nie moga mi zrobic i kułko sie zamyka. Teraz musze go we wtoreek przycisnac zeby dał mi skierowania na badania i zwolnienie lekarskie bo mam do jutra a to juz bedzie chyba ostanie. Mam nadzieje ze nie jestet az tak by mnie ze szpitala tak sobie nie wypuscili. Wyjdzie na to ze przyszły tydzien to przesiedze u lekrzy. Zaczne od wtorku. Pojscie po skierowania, zrobienie badan krew i mocz, znowu kolejne to USG, KTG w szpitalu, odczytanie wynikow. brrrrrrrrrrrrr. To dziecie mnie wykonczy bo nigdy nie byłam tyle u lekrza co przez cała ciaze.
 
Ostatnia edycja:
witam z ranka, u nas slonko i ciepelko (jak zwykle...) . DAWIDOWE ja tez w zyciu tyle razy nie bylam u lekarzy co przez ciaze i to jeszcze nei koniec. poraz pierwszy wczoraj lezalam OSOBISCIE na lozku szpitalnym i mialam wrazenie ze ono zaraz mnie doslownie zje... jak juz kiedys wspominalam- najdluzej w szpitalu to bylam u kogos w odwiedzinach i jak w 7 kl.podstawowki zlamalam noge i to byla kwestia zalozenia gipsu - cala 1h! (ja tylko tluklam sie z sasiadem na dworze i pekla mi kosc srodstopia jak dostal z buta).tyle szpitala w zyciu widzialam,i powiem szczerze nei wyobrazam sobie tam zostac te kilka dni... jak porod normalny to 2-3 jak cesarka to 4-5.nie wyobrazam sobie nie spac przy mezu i czuje ze tyle ile tam bede to oka nie zamkne... no chba ze bede tak zjechana ze same mi klapna...tak sobie powtarzam ze jeszcze 5 tygodni gora do konca ciazy ale w nosie!! czuje ze to bedzie duzo szybciej. sadzac po wadze i wzroscie malej on pewnie odwali numer i urodzi sie w drugiej polowie wrzesnia. no chyba ze stanie sie cud i dotrzyma.

wczoraj jak lezalam pod monitoringiem to przywiezli babke i jak slyszalam co do niej gadali to mi mrozilo krew w zylach... "nooo jutro najpozniej synek bedzie juz z pania, teraz zbadamy i jak cos to rozewrzemy nieco szyjke macicy bo dziecko sie meczy juz w srodku" ja pierdziuuuuu......... poty mnie oblaly jak slyszalam te teksty...

poza tym zaraz sciagam mezusia z lozeczka i idziemy do weterynarza z kicia obciac jej narzedzie wladzy- pazurki- to spokornieje troche. zauwazylismy ze jak nie ma pazurkow to jest taka lagodna i przytulna jakby to nie nasz kot byl. a musze nauczyc ja pokory i zapytac weta o pare spraw relacji kot-dziecko. od poludnia bede troche pitrasic zeby bylo gotowe na wieczorny obiadek. sobota zapowiada sie ciekawie:)
 
reklama
A mnie jakoś leżenie w szpitalu nie przeraża o ile będę rodziła tam gdzie planuję. Już 2 razy tam leżałam i czuję się tam całkiem dobrze :) Dziwna jestem. Gorzej będzie jak w innym wyląduję, grrr. Generalnie jak nie miałam styczności ze szpitalem (poza odwiedzinami, np u mamy która bardzo często gości w szpitalach) to od listopada 2008 leżałam już 3 razy plus jednodniowy pobyt w związku z zabiegiem na gradówkę. Generalnie patologia ciąży jest spoko bo są same kobiety. Gorzej jak trafiasz na taką np reumatologię gdzie jest pełno starszych ludzi, dziadków którzy nie dbają o czystość w toaletach (blee) itp. Brrr na samo wspomnienie robi mi się słabo.

A wczoraj miałam uroczy wieczór bez zgagi :D Człowiekowi teraz tak niewiele do szczęścia potrzeba :D
 
Do góry