reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Fajnie że Misia się zaaklimatyzowała na dobre w przedszkolu, przynajmniej wiesz że czuje się tam dobrze. A poza tym Panie mają ten komfort że Misia taka pomocna innym.
U Nas adaptacja Gaby trwała dłużej, pewnie tez dlatego że była ze mną ponad rok, bardziej do mnie przywiązana była niż Oliwia. A zaczęły przygodę z żłobkiem w tym samym czasie. Jednak na dzień dzisiejszy wiem, że warto było przetrwać ten okres, bo w żłobku zmieniła się niesamowicie, jest bardziej otwarta, nie uwiązana tak mnie, rozwinęła się w każdej sferze.
Co do przeziębienia, to nie gorączkują, tylko kaszlą, jedna sucho, po świętach straciła głos z kolędowania a druga mokro i tak w kółko od infekcji do infekcji ale wiadomo środowisko w którym przebywają na co dzień sprzyja takim infekcjom. Wierzę mocno, że to kiedyś minie, już tak się nie stresuję każdym katarkiem jak wcześniej. Z dwójką jest inaczej, człowiek ma więcej doświadczenia i tak już nie chucha nie dmucha na nie. Nie chodzi krok w krok za dzieckiem. Pewnie przy trzecim jest jeszcze prościej ale na trzecie się już nie zdecyduję.
Wiesz decyzję o drugim podjęliśmy jak Oliwia jeszcze używała pampków, nocy nie przesypiała więc za ciosem poszliśmy. Wiadomo jak już się odstawi pieluchy, noce się przesypia to szybko się nie chce do tego wracać choć podjąć decyzję później na pewno jest trudniej. U Nas pampki nadal u Gaby, planowane odpieluchowanie na wiosnę. Zgłasza swoje potrzeby kiedy chce albo kiedy już narobi ale widać że kupa już jej przeszkadza bo każe sobie od razu zmieniać. Woła kupa, jak już jest a nie jak idzie. Wysadzana na nocnik często kończy się zawartością ale nie zawsze, małymi kroczkami i się uda. Jeszcze odstawienie butelki i smoka mnie czeka przez najbliższy kwartał, będzie trudno ale jak z jedną się udało to i z drugą jakoś to pójdzie ;-)
Te wirusówki to często Cie dopadają, pamiętam jak tu pisywałyśmy. Badałaś się w tym kierunku, jakaś wizyta u gastro?
 
Ostatnia edycja:
reklama
A dla odmiany u nas ciepło w miarę jak szłyśmy rano nie miałam rękawiczek i nawet mi zbytnio ręce nie zmarzły... wiatru brak. a i w nocy spadł śnieg tyle go spadło że do wieczora śladu po nim pewnie nie będzie więc i samek jeszcze w tym roku nawet nie wyciągaliśmy.
A co do badania słuchu to kazali dzwonić w poniedziałek bo maszyny zabrali do czegoś tam pewnie jakiś serwis/konserwacja kobieta z którą rozmawiałam nie potrafiła określić no ale jeżeli nie będzie ich w poniedziałek do wtorku to będę miała nauczkę żeby nie odkładać nic na koniec bo się nie wyrobię z badaniami na środę mam laryngologa i muszę mieć wyniki...
Ida fajnie Ciebie znów czytać. Wyzwania napewno uda się doprowadzić do końca a pochwalisz się jakie?
Dziula ty tak nie szalej z odchudzaniem bo niedługo Ciebie nie będzie widać ;-)
 
AGUSINKA ja planuje na dietke wrocic bo te swieta i drineczki i slodkosci swiateczne nie sa moim przyjacielem, fakt ze spale wszystko ale po prostu jeszcze chce, tak z 7-8 kilo w dol pojechac.

IDA moja glizda tez jest ciekawy egzemplarz bo jak pani ja ukarala za rozrabiactwo to na drugi dzien jak pani ja przywitala specjalnie takim ironicznym glosem (zeby sie posmiac z leane w mojej obecnosci haha) "dzien dobry moja panienko" a leane" NOOOOO...... " spojrzenie spod byka a potem " " jestem mademoiselle !" wymadrzale wygadane i pyskate. wczoraj wracam z zajec z zumby i co??? jeszcze drzwi nie zamknelam a mloda " tatus mnie ukaral!!!!!! nie mam jutro pozwolenia na bajki!!!!" a ja ze spokojem " to teraz powiedz czemu cie ukaral" a mloda " booooo sie bawilam widelcem w jedzeniu zamiast jesc i nie sluchalam" (i oczy kota ze Shreka) a ja " skoro tatus cie ukaral to taus ci odpusci kare albo nie- zalezy od niego" a ona " ty mi odpusc!!!!" hahahah jasne!!!! w koncu stanelo na tym ze do konca kolacji miala grzecznie jesci sie sluchac do samego pojscia spac a wtedy albo tatus rozgrzeszy albo nie:pppp rozgrzeszyl:)))))))))))))))a co do drugiego dziecka....
tez chyba jestem wygodna jak ty:))) serio...albo wiek juz nei ten na powrot do pieluch.... teraz jak rozkrecilam swoj biznes sportowy (mam wlasna firme zumba fitness i jezdze po klubach i silowniach prowadzic kursy) i zadbalam NARESZCIE o swoe grube dupsko, to nei wyobrazam sobie teraz znowu chodzic z wielkim brzuchem i zrec ile popadnie:))))

no nic spadam na staz, odezwe sie pozniej.

MAKUC tez zajrzy podobno! DAWAJ laska!!!!!!!!!!!! i inne tez:)))))))))))))))))))))
 
Agusinka, wyzwania na razie poznania tajników nowego zawodu, potem pewnie otwarcia własnego biznesu ;) ciebie też fajnie znów spotkać :)
Dziula, za nasze wygodnictwo dzieci będą cierpieć :( pewnie się złamię ale dopiero jak będę pewna finansów bo na razie po staremu.
Tez niecierpliwie czekam na kilka starych ( bez obrazy laski ;) ) twarzy :)
 
no musze sie pochwalic mojej oliwce zanika zez co mnie bardzo cieszy.

Często tak bywa. Mój Witek też swego czasu zezował, ale wszystko wróciło do normy.
Dziewczyny szaleją z własnymi biznesami. Też myślę o swoim biurze rachunkowym, ale boję się, że jak zarejestruję działalność, to nie znajdę klientów i nie wypali...
 
Heja:)
Po wezwaniu Dziulenci się pojawiam:))))
Widzę ,że Ida już też:)super:)
U mnie stara bida jak to mówią,życie płynie, dziecie rośnie ,chodzi do przedszkola, i tak powoli do przodu, dalej sama i jakoś nie spieszno do jakiegoś związku, będzie to będzie, trochę mnie nie było więc troszku do nadrobienia jest.
Obecnie żyję już wyjazdem do sanatorium za tydzień składam wniosek i myślę,że pojade w marcu:)
Buziaki dla mamusiek od nas:)
Czekamy na resztę jak to ujeła Kania córek marnotrawnych:)
 
reklama
Do góry