emiliab
Fanka BB :)
Hej.
doris super,że się odezwałaś :-). I gratuluję domu. Czas zleci i za chwilę będziecie w swoim nowym gniazdku
sheeney współczuję choroby u Tymka:-(. A jak Tomek? Przypilnuj, żeby zrobił badania. Wiem z własnego doświadczenia,że to naprawdę baaardzo ważne. Pozdrów go serdecznie ode mnie
A co u nas? Franek adaptuje się w przedszkolu szybciej, niż się spodziewałam;-). Dzisiaj jest do 11 i tak codziennie ten czas będzie wydłużany aż do 15. Najbardziej obawaiam się drzemki, bo on mi już od prawie roku nie śpi. Ale jak poleży na materacyku, to może i zaśnie. Tym bardziej,że codziennie9 oprócz weekendów) o 7 chłopaki moje są już na nogach .
Ja sobie dalej dorabiam wieczorami, a jak Franek już na dobre będzie w przedszkolu 7 h, to będę mogła coś w ciągu dnia zrobić. Najbardziej zależy mi na kursie językowym (happy się pytała). Na pewno nam, jako migrantom się należy. Tylko Muszę się dokładnie jeszcze popytać, bo co nieco wiem,że, np. są dofinansowywane, ale czy całkowicie są opłacane przez miasto, to tego nie wiem. No i czy jakieś papiery musze przedstawić...
Kuba też daje sobie radę, nawet bardzo. Codziennie zasypuje mnie nowymi słówkami, ja nie nadążam zapamiętywać.
A mąż pracuje od rana do wieczora...
Ja też przyłączam się do życzeń - wszystkiego najlepszego dla wszystkich naszych TRZYLATKÓW:-):-)
doris super,że się odezwałaś :-). I gratuluję domu. Czas zleci i za chwilę będziecie w swoim nowym gniazdku
sheeney współczuję choroby u Tymka:-(. A jak Tomek? Przypilnuj, żeby zrobił badania. Wiem z własnego doświadczenia,że to naprawdę baaardzo ważne. Pozdrów go serdecznie ode mnie
A co u nas? Franek adaptuje się w przedszkolu szybciej, niż się spodziewałam;-). Dzisiaj jest do 11 i tak codziennie ten czas będzie wydłużany aż do 15. Najbardziej obawaiam się drzemki, bo on mi już od prawie roku nie śpi. Ale jak poleży na materacyku, to może i zaśnie. Tym bardziej,że codziennie9 oprócz weekendów) o 7 chłopaki moje są już na nogach .
Ja sobie dalej dorabiam wieczorami, a jak Franek już na dobre będzie w przedszkolu 7 h, to będę mogła coś w ciągu dnia zrobić. Najbardziej zależy mi na kursie językowym (happy się pytała). Na pewno nam, jako migrantom się należy. Tylko Muszę się dokładnie jeszcze popytać, bo co nieco wiem,że, np. są dofinansowywane, ale czy całkowicie są opłacane przez miasto, to tego nie wiem. No i czy jakieś papiery musze przedstawić...
Kuba też daje sobie radę, nawet bardzo. Codziennie zasypuje mnie nowymi słówkami, ja nie nadążam zapamiętywać.
A mąż pracuje od rana do wieczora...
Ja też przyłączam się do życzeń - wszystkiego najlepszego dla wszystkich naszych TRZYLATKÓW:-):-)