reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Efa popływałam :) Morze miało jakieś 18-20 stopni, więc cieplutko. :*

Właśnie wróciłam od lekarza. Z małą wszystko okej, reszta na pozostałych wątkach :)
 
reklama
O ludzie. Nawet wolę nie myśleć o tym że wrześniówki już zaczęły. Eh. Ja jeszcze w proszku zupełnym.

Dzisiaj pojechałam tramwajem do sądu po odpis z ksiąg wieczystych bo w piątek przyszło zawiadomienie o wpisaniu hipoteki i pędem zaniosłam do banku żeby oprocentowanie zmniejszyli. A mi pani w banku mówi że od ostatniego wpisu trzeba poczekać 30 dni. Buuu. Niepotrzebnie traciłam czas i kasę na odpis. Swoją drogą cwaniaki. Jest wpis więc od razu powinni przyjąć a nie kolejny miesiąc ciągnąć od nas więcej.
Potem spacerkiem do Urzędu Miasta złożyć pismo o zwrot nadpłaty podatku od nieruchomości. Co prawda tylko 14 zł ale czemu mam im to podarować :) hihi W sumie i tak mi się spacerek przydał. Oczywiście i w sądzie i w UM zaliczyłam kibelek :D
Zastanawiałam się gdzie jeszcze się wybrać ale na chodzenie po sklepach ochoty nie miałam więc załadowałam się w autobus i do domku wróciłam. Wytelepało mnie nieźle w tym śmierdzącym autobusie. Dobrze że na drugim przystanku miejsce się zwolniło bo na początku stałam. Wszyscy się gapią na brzuch ale tyłka nie ruszą. W dodatku jak czekałam na autobus to siedząc na przystanku prawie zostałam zgnieciona przez jakiegoś dziada. Siedzę sobie a ten prawie na mnie siada. Powiedziałam mu że nie ma to jak mnie zgnieść ale jakoś nie przejął się za bardzo. Dup...
 
DZIULKA to niekoniecznie był jajnik:) Ja cały czas myślałam, że synek kopie mi po jajniku prawym, uparł się i nie wiedziałam czy wytrzymam, aż lekarz mi uświadomił, że mojej jajniki nie są już tam gdzie mi się wydaje tylko znaaaacznie wyżej:) na usg mały pokazał jak sobie zabawe urządza zginając i prostując i zginając nóżki, a był wtedy ułożony miednicowo.
 
MALUTKA - ja mialam inna smieszna przygode... juz pomine fakt ze odkad pokazal sie brzuch to jak w markecie widze kase dla kobiet w ciazy to wywalam wszystkich facetow i gowniarzy i pokazuje tabliczke u gory dajac do zrozumienia ze maja guzik do gadania!!! wracajac do tematu: stoje w kolejce z moimi przyjaciolmi co przyjechali do mnie z PL na tydzien. kobieta przede mna stoi, nagle odwraca sie i mowi: niech pani przejdzie przed nas bo w ciazy pani jest. ja mowie: dziekuje, to mile z pani strony. nagle ta zajarzyla ze jestem z nimi i zrobila wielkie oczy bo kazdy z nas mial w rece dwie butelki winka i zarelko na grilla... spojrzala sie na mnie a ja nie umialam powstrzymac smiechu i mowie ze to oni tyle pija:ppppp super to wygladalo: babka w ciazy z dwoma flachami w rece:)))
 
DAGISU- nie wiem co to bylo ale tak przywalila ze myslalam ze naprawde za chwile wody odejda i pojde rodzic.... jeszcze takiego strzala mamusi nie zafundowala mala pieronica.... maz jak zobaczyl moja mine i jak mnei zgielo tez w panike wpadl co sie dzieje.... normalnie powietrza mi zabraklo...
 
hej dziewczyny
kurcze czas zapitala, wrzesniowki sie rozpakowuja, zaraz i na nas kolej najdzie... a ja w lesie. nic nie gotowe, ubranka nie poprane, lozeczko nie kupione...
w dodatku plecy tak mnei napitalaja, ze juz nei moge w pracy siedziec i zaczelm rozwazac czy wczesneij na maicerzynski nie isc. tylko, ze to oznaczaloby mniej czasu z dzieckiem i to jest zal...macie jakies rady dla ciezarnych co cale dnie przed kompem msuza spedzac (poza oczywistym - robic duzo przerw bo to nei zawsze mozliwe...).
 
KAHAA - zrob tak jak ja, poszlam na chorobowe bo moja robota mnei wykanczala psychicznie i fizycznie, moja gin napisala motyw: ryzyko przedwczesnego porodu ( czyli bujda na resorach) , i tyle mieli do gadania u mnie w pracy. chorobowe sie konczy mi 15 sierpnia, od 15-29 francuski ZUS wysyla mnie na tzw urlop patologiczny- kazda ciezarna ma prawo go wziac bez wzgledu na czas i okolicznosci- dwa tygodnie tego jest i placone przez nich. jak daja to ja biore, a dopiero od 29 sierpnia zaczynam urlop macierzynski. oszczedzaj sie kobitko z plecami nie ma zartow. swoja droga na chorobowym jestem juz od 31 maja i wcale mi sie nei nudzi w domu:)
 
reklama
dziulka w uk ze zwolnieniami nie jest tak latwo. generalnie lekarz daje je jak naprawde musi albo jak ktos ma stresa (na to najszybciej) i samo zwolnienie jest platne bardzo niewiele. w mojej pracy co prawda placa nam 100% ale nie jest to zagwarantowane kontraktem a jedynie dobra wola naszej szefowej, wiec jak dwa miesiace przed planowanym macierzynskim (a raczej urlopem, bo macierzynski to dopiero od 18 pazdziernika) jej znikne, moze rozniez jej dobra wola sie ulotnic i zostane z 70 funtami tygodniowo, wiec mi sie nie usmiecha. sama praca nie jest ciezka (wlasnie w niej jestem a jak widac nei pracuje zbyt pilnie), wszytscy o mnie dbaja itp, tylko te plecy cholerne...
 
Do góry