Październikowe Mamy 2010

[natolin]

ja też ostatnio w kasie uprzywilejowanej z piwem dla męża byłam i śmiesznie było
a co do pracowania przy kompie to przyznaje szczerze, że podziwiam dziewczyny, które mają jeszcze siłę pracować, bo ja fizycznie bym nie dała rady - tak boli mnie jak siedzę dłużej, że po prostu muszę się położyć, dzisiaj nawet na przystanku się na ławce na chwilę położyć musiałam...
ale jak boli to wg mnie trzeba na zwolnienie lekarskie! bo wiem, że są takie co je nie boli, mam koleżankę, która dwa tygodnie przed porodem poszła na zwolnienie i to bardziej szef ją wyrzucił

 

[sarisa]

Czesc Dziewczyny
Przebrnęłam narazie przez wątek główny ,a trochę tego jest. Nas nie było w Kraku 5 dni , pojechaliśmy do rodzinnego miasta . I byłam tak zajęta ,że nie miałam kiedy do Was zajrzec. Bo trzeba wszystkich odwiedzic itp. W sobote bylismy na weselichu i myslalm ,ze nie dam rady , a ja mogłam sie bawić do rana.Tym razem mój M odpadł hahhaha .Ale było miło jeszcze 4 września mam 1 weselicho ,ale wtedy to już będzie 34 tydzień oj i się boję ,że mogę trochę wymieknąć ,ale może nie będzie tak źle jak mi sie wydaje.
Pozdrawiam Was wszystkie

 

[DZIULKA78]

Sarisa, moja kuzynka u mnei na weselu byla 3 tygodnie przed porodem i tancowala do 4h rano wiec chyba da sie zrobic))
KAHAA - szkoda ze tak kiczowato w Anglii jesli chodzi o chorobowe... u nas we Fr jak tylko lekarka widzi ze masz podwyzszone cisnienie i zmeczenie na twarzy to od razu ciezarna idzie na chorobowe. ja dokad pracowalam to mialam cisnienie 150/110 i moja gin sie wkurzala ze pewnie za duzo slodkosci i slonego, a odkad przestalam pracowac to mam 110/70 albo 110/80 -od razu zakumala ze to przez robote i stres. niestety my kobiety w ciazy mimo wszystko powinnysmy teraz najbardziej dbac o zdrowie a warunki finansowe moga odejsc na nieco dalszy plan chwilowo. wazny jest odpoczynek i spokojna glowa. mimo ze w domu jestem to polozna ciagle mnei pyta czy robie sobie drzemki popludniowe bo to podobno jest cos zbawiennego dla nas i maluszkow wlasnei ide poprzerzucac gazetki i przymknac oko na troche))

 

[makuc]

SARISA - mnie wesele 21.VIII czeka i też mam lekkie obawy dot. moich możliwości zabawowych. Przed ciążą mogłam szaleć od 20 do 6 rano i dalej było mi mało a teraz jakaś leniwa się zrobiłam i wszystko mnie drażni, więc się zastanawiam jak sobie dam radę. No ale w związku z tym, że to wesele przyjaciół to nie wypada zostać w domu Mam nadzieję, że będzie jak u Ciebie i będę miała na tyle sił żeby dać czadu

 

[natolin]

ja mam 28.08 i na dodatek mam być świadkową
a to będzie mój 34t4dc
a już teraz najlepiej mi się leży, bo tak mnie bolą żebra

 

[makuc]

Trzeba będzie jakoś "zebrać się w sobie" i dać radę) tym bardziej, że świadkowa musi być pełna sił i dobrego humoru

 

[natolin]

będę próbowqała, ale na siłę niczego nie zrobię, zresztą uprzedzałam kilkakrotnie, że różnie może być
tylko w co ja się ubiorę...

 

[makuc]

No tak - teraz nasza dyspozycyjność, humor itp. są w bardzo małym stopniu od nas zależne. Ja też już uprzedziłam, że jak coś będzie ze mną nie tak (czyt. gorsze samopoczucie, nerw itp.) to się bardzo szybko "ulotnię" do domu... chociaż wiadomo, że wolałabym żeby tak się nie stało. aaa i mam jeszczeproblem co do wyboru ubrana :/ tym bardziej, że brzuchal rośnie z taką szybkością, że szok...

 

[natolin]

no właśnie też dopisałam o problemie z ubraniem...

 

[makuc]

Szukałam ostatnio w sklepie jakiś zwiewnych sukienek ale nie dość, że ceny są bardzo wysokie to jeszcze boję się, że jak takową teraz zakupię to za te 3 tyg. już się w nią nie zmieszczę. Na specjalne wizytowe suknie dla ciężarówek nawet ne patrzę, bo też średnio mnie stać na kupno czegoś co nałożę tylko raz w życiu. Pozostają legginsy i jakaś ładna tunika.... coś trzeba będzie wymyślić bo wbrew pozorom czasu nie zostało za wiele....