reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Nie wiem jak u Was ale u nas cała najbliższa rodzinka zaraz po urodzeniu syna dawała nam po 100zł na dziecko uzbieraliśmy wtedy ponad 1000zł i za dwa miesiące były chrzciny i znowu poprawka :-) nikt tu nie daje przed narodzinami, zresztą pokolenie mojej teściowej uważa że lepiej wszystko kupić później. A ja już mam stresa że nie mam wszystkiego :tak: akurat po sądziedzku mam dziewczynę która rodzi w połowie sierpnia i nie ma jeszcze niczego do dziecka i chyba nie ma zamiaru kupować, dopiero po porodzie. Podziwiam stalowe nerwy ja tam do wszystkiego muszę być 200% przygotowana.
 
reklama
Cześć dziewczynki
Co do obiadku ja robię dziś sałatkę grecką,do tego szynka zapiekana w worku z przyprawami i fryteczki:)
Jeśli chodzi o chrzciny to nawet jeszcze o tym nie myśleliśmy do tego jeszcze daleka droga a ubranka podpytuje nareazie koleżanek co kogą pożyczyć i wtedy jak będę wiedziała ile mam to zacznę zakupy:) chyba,że będzie tego bardzo dużo, ale widzę jak dziecko potrafi rosnąć szybko, 22 czerwca urodziło się dziecko mojego męża bratu rośnie jak na drożdżach i w moment wyrasta z ciuszków.
Malutka nie daj sie!!
a wózek i łóżeczko kupią tato i mama na to wygląda:)
 
Ostatnia edycja:
Lady - smacznego ;-)
Co do zakupków dla dzieciaczka , to my na pewno dostaniemy od mojego taty wózek a od rodziców mojego męża łóżeczko (ale chyba bez materaca) ... to wszystko. Wszystko inne jest na mojej głowie. I tak s ie ciesze ,ze tych dwóch rzeczy nie musze kupowac , bo dosc kosztowne! Co do ciuszków to chyba mamy dosc , bo juz w komodzie miejsca nie ma . Potrzebuje tylko jakis kombinezonik i czapeczki.
No i takie rzeczy jak : wanienka ze stojakiem , kosmetyki , pieluchy. jest jednak jeszcze troszke czasu.
Co do chrzcin , to chetnie bym zamkneła ten temat w tym roku (takze moze swieta?!), ale to zalezy od naszych finansów , bo w domu mam za malo miejsca zeby zaprosic gosci (nawet tych najblizszych), takze musialabym pomyslec o jakims skromnym przyjeciu w lokalu.
 
My chrzciny też zrobimy w tym roku ponieważ w mojej rodzince i rejonach dzieci się szybciutko chrzci tak do 3 miesięcy to max. Mnie się to podoba a i ubranko mam po młodym w rozm 62 na chrzciny :-) i na pewno będą skromne i max 20 osób i zrobi je teściowa, tak było przy synowi więc myślę że i teraz ;-) liczę na nią, zwłaszcza że tak chciała teraz wnusię to będzie miała :-)
Będę chciała je wyprawić w listopadzie bo u mnie rodzinka musi przyjechać z Cieszyna i Lublina i jeszcze nocować a przed Świętami to i wydatki i każdy chce się do swoich Świąt przygotować.
 
My chrzest też zrobimy napewno w tym roku ale pewnie w święta. Moja rodzina jest z Jeleniej Góry a mieszkamy w Rzeszowie więc kawałek drogi jest. A osób niestety będzie sporo, bo rodzina m jest dość duża. Ale mamy już wprawę w tym roku przeżyliśmy komunię Kuby później nasz ślub więc chrzest to już rutyna :) Najmniej osób było na komuni bo tylko 18 ale robiliśmy sami w domu byłej teściowej, ślub a raczej małe przyjęcie już u nowej :-) na 33 osoby ale było naprawdę fajnie. Chrzest też już u obecnych teściów, bo nasze mieszkanko kompletnie by nikogo nie pomieściło.
 
A co do ubranek od siostry to jest tak skoro koleżanka urodziła w czerwcu to jej synek skończy 3 miesiące we wrześniu a ja niestety wolę być przygotowana i nie spałabym spokojnie co dostane a co nie i wtedy dopiero coś kupować. Dlatego powiedziałam żeby nie brała nic od niej bo to jest bez sensu jakoś damy radę. Dostaliśmy już parę ubranek od znajomej jedną mega pakę na allegro już kupiłam, brakuje mi tak naprawdę tylko kaftaników, czapeczek no i może jeszcze parę szt śpioszków, choć ostatnio widzialam na allegro fajne półśpiochy i nie wiem czy ich nie kupię.
Wózek dostaniemy a łóżeczko już mamy po starszym synku tylko je m odmaluje no i kupujemy nowy materac. Więc będzie dobrze :)
 
Czesc dziewczynki . W krakowie spadło kilka kropel deszczu i w nocu było fajowo,ale dzis to juz jest masakra. W słońcu 36 stopni a w cieniu 28 masakra w w domu mam 26 .Na szczescie wiatrak jakos wyrabia ,ale nie tak jakbym chciała.
Efa supcio ,ze rodzice i wozek kupia i ze chrzciny wyprawią. Jesli chodzi o wozek to wybralam drogi i powiedzialam ,ze sami kupujemy ,ale powiedzieli ,ze sie dorzuca i łóżeczko też kupią.
Jesli chodzi o chrzciny to my nie robimy na święta ,bo moj brat za granica i napewno nie da rady przyjechac i pewnie zrobimy na wiosne i faktycznie moze na Wielkanoc ,ale ja chce w restauracji ,bo zabawa w domu w chrzciny mi sie nie widzi. Ale pozyjemy i zobaczymy co z tych naszych planow bedzie.
Malutka współczuję tzn. fachowców. Ale wiecie jak to jest teraz ludzie bardzo dużo mieszkań nakupowali i dla budowlanców to teraz jest dorodna praca wiec i w nosie maja. Szkoda ,ze nie mieliscie kogos z polecenia.Zawsze to inaczej
Karen ciesze sie ze u Ciebie wszystko ok. I faktycznie z tymi ubrankami masz racje. U mnie na szczescie znajomi pytają co kupić wiec im pisze do wyboru z niedrogich prezentow i dzieki temu bedziemy mieli wszystko co nam potrzeba:).
Monimoni ja mialam salatke dzis na obiad robic ,ale to spagetti mniam mniam , oj zmiana planów obiadowych ;)
Dawidowe a z tym kakaem wczoraj na noc to przegiełaś muszę teraz do sklepu isc i sobie kupić. Nie powstrzyma mnie ten żar hahahha
Uśka siostra moze pozyczyla kolezance te ciuszki z zastrzeżeniem ,że jak jej synek wyrośnie to ma je oddać i tym sposobem będziesz miała na październik :). A jesli tak nie zrobiła to powiedz jej czy mogłaby tak koleżance powiedzieć.
oj to chyba tyle narazie wpadnę do Was później jak nie padnę z tego gorąca.

Ja spaghetti mogłabym robić co drugi dzień, na zmianę z gołąbkami :)


Ja tak sobie myślę, że rodzice moi i mojego M tak nam pomagają finansowo, bo będziemy młodymi rodzicami. Mój M pracuje od 2 lat ale nie zarabia kokosów, ja mam ostatni rok magisterki. Dlatego tak nam pomagają, jestem im ogromnie wdzięczna za to. I przynajmniej trochę spokojniejsza, że mojej Lence niczego nie zabraknie. Bo nie wiem czy byłabym w stanie kupić jej to wszystko co dostanie.
 
Ostatnia edycja:
U mnie to wygląda tak, że ogromną pomoc mam ze strony moich rodziców. Wiem że jak się maleństwo urodzi to oni dla niego zrobią wszystko a to dlatego że jestem ich jedyną córką, to ich pierwszy wnuk więc mu nieba będą chcieli uchylić. Wiem jak to było gdy urodziła się córeczka mojej mamy siostry to moja mama do dnia dzisiejszego obdarowywuje ją w rożne potrzebne im rzeczy, a teraz mi się to zwraca bo ta siostra mamy sporą część swoich rzeczy podarowała mi- tak więc np wózeczka i łóżeczka nie muszę kupować. Do tego mam 3 pościele do łóżeczka, krzesełko do karmienia jak mały dorośnie. Różne takie pozytywki do łóżeczka też mam. Trochę ciuszków tak zwanych perełek, który pozostawiła i oczywiście nadają się na chłopaka. Ubranka dostanę też od żony kuzyna mojego taty, jakaś znajoma taty powiedziała że bardzo chciałaby mi odstąpić swoje ciuszki po synu, bo ma pełno takich które nawet nie były używane a nie planuje już dziecka.
Ogólnie to bardzo dużo będziemy mieli na początek.
Jeśli chodzi o teściów to nie wiem. Na razie pomagają nam w ten sposób że mamy gdzie mieszkać :)
 
Sarisa to mnie ten deszcz niestety ominął bo nie spadła u mnie ani kropla a w nocy mieliśmy taka duchote że myslałam ze skonam. Mam nadzieje, że może dziś jakaś konkretna burza będzie bo masakra...

Karen z ubrankami super pomysł, w zasadzie tylko jedna koleżanka na razie wpadła na to, że malutkich to mam juz pewnie sporo i kupiła super bojówki cienkie na lato. No i teraz siostra te buty, bo to też na większego dzidziusia, ale musze podsunąć ten pomysł ze jak juz tak chcą kupować to niech sie skupia na ciuszkach letnich na większe dziecko - zwłaszcza że teraz wyprzedaże.
 
reklama
ja juz po wynikach i badanie krwi moczu i glukozy bardzo dobre. Najgorsze sa tylko te cholerne nogi które puchna i dalej lekarz zaleca mało pic. Ciezko jest chodzic zaliczam wszystkie ławki i przystanki bo mnie bola i nawet 3 minuty daje mi ulge aby znowu kawałek przejsc. Jak tak dalej pojdzie to zdechne z glodu. Nie pozałatwiałam wszystkiego tylko 50 %. Jutro wypoczne na działce i reszte wykoncze w piatek. Ciesze sie sie tylko ze nasze lotnisko nie jest duze i nie ma duzo chodzenia a ławek i czasu jest sporo ;-)
 
Do góry