reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Ufff, przeczytałam wątek główny, teraz zacznę czytać resztę.

Bardzo się cieszę, że do Was wróciłam - bez netu było fajnie, ale nieraz zastanawiałam się, co u Was słychać.

Nasz urlopik minął fantastycznie i jak wiadomo z cudowną pogodą. Właściwie zmodyfikowaliśmy nieco plany i zostaliśmy w Borach Tucholskich, odpuszczając sobie zatłoczone Trójmiasto - w tym skwarze wydało nam się mało atrakcyjne. Był wypoczynek w lesie, nad jeziorkiem, z rowerami wodnymi, codziennymi kąpielami i siedzeniem na plaży. Bez telewizora i internetu. Naszym ulubionym szaleństwem było wcinanie lodów magnum gold. Zrobiliśmy dwie imprezki z ogniskami, w tym jedną calkiem sporą na naszą trzecią rocznicę ślubu. Sami też byliśmy na dwóch imprezkach u znajomych z sąsiedztwa i na jednej u moich rodziców w Starogardzie. Tomek podczas urlopu odkrył w sobie żyłkę złotej rączki i samodzielnie przebudował wjazd na działkę, a z sąsiadem wspólnymi siłami postawili nową bramę wjazdową i część ogrodzenia. Ślicznie im wyszło.
Niestety, wszystko co dobre, szybko się kończy ;)
Teraz mąż odstawił mnie do moich rodziców, bo bał się mnie samej zostawiać w tym upale na 13h dzień w dzień. Od jakichś 3 dni mam naprawdę duży kłopot ze znoszeniem temperatury. Duszę się normalnie i ledwo chodzę :szok: Dlatego moja rodzinka zdecydowała, że w domu z ogrodem i pod opieką lepiej zniosę gorąco, niż w słonecznym mieszkaniu w środku miasta.

a co powiesz na to ze w Egipcie przy przeszlo 40 o godzinie 20 strzeliło cos na kablach w bloku i nie było pradu. Generalnie panowie 24 h szukali gdzie było zwarcie i zryli przy tym pół bloku. Nie było mowy o klimie ani wiatraku. Generalnie w nocy myslałam ze umre. Maz ze strachu nie poszedł do pracy bo bał sie mnie zostawic a to był wazny dzien dla niego.
 
reklama
Dziewczyny jest 22.30 prawie a upału ciąg dalszy. Smażę się w domu, nie wiem co mam ze sobą zrobić. Ani spać się nie da, ani oddychać. Na spacer nie mam już siły. Idę pod prysznic. Który to dziś? 4 :)
 
ja mam otwarty balkon ale znowu nie bede mogła spac. W sumie 6,30 musze wstac i lece na badania bo mam 13 w tym glukoze. Mrtwie sie tylko czy rano uda mi sie napełnic pojemniczek do analizy bo kiepsko mi idzie.
 
Ufff... no ja też nie mogę przez ten upał wytrzymać, jest w domku ponad 30 stopni... Leje się ze mnie. Monimoni, też byłam dzisiaj 3 razy pod prysznicem, raz się kąpałam w jeziorze (przed wyjazdem z Borów) i 3 razy kazałam się mamie pokropić wodą z węża przy podlewaniu ogrodu. I nadal żadnej poprawy. Cudooownie! Pewnie będzie noc do tyłu. Ja chcę zimę -w życiu nie myslałam, że to powiem, hihi. Dawidowe, wyrazy współczucia - koszmar z tą awarią :-(
 
a jak wyjasnic ze w nocy spac nie moge a koło 16 padam jak zaba i spie chyba juz ze zmeczenia. Dzis przez mgłę pamietam telexpres a o 20,30 obudził mnie maz
 
Dawidowe- przestawilas sie kobieto i tyle, ale spij sobie do woli kiedy chcesz bo potem to kto inny ci bedzie mowil kiedy mozesz spac a kiedy nie

A u mnie powoli zaczyna byc czym oddychac jak sie do okna podejdzie to chlodek, ale ni emoge wszytskich okien pootwierac bo M komary zjedza i woli sie pocic

Ja znosze te upaly zaskakujaco dobrze, nic mi nie puchnie- nawet mniej niz norlanie pucham i odczuwam nawet niedosyt sloneczka, bo sie wygrzac nie moge tak od srodka, zeby bylo fajnie, tylko sie poce w domu
 
Hm.. no ja od początku ciąży nie zasypiam wcześniej niż o 1.00 w nocy. Zwykle przed drugą. Niestety, ja już od lat miałam z tym kłopoty - nawet jeśli całej nocy nie przespałam, to następnej i tak zasypiałam bardzo, bardzo późno. Prze jakiś rok przed ciążą brałam nawet tabletki nasenne, żeby normalnie funkcjonować rano w pracy. Ale wiadomo, okres ciąży, laktacji, a potem kilka pierwszych lat opieki nad maluchem (albo nad maluchami, bo nam się już marzy drugie bobo) wykluczą branie jakichkolwiek "wspomagaczy" spania, więc już teraz się troszkę martwię.
 
Dawidowe- przestawilas sie kobieto i tyle, ale spij sobie do woli kiedy chcesz bo potem to kto inny ci bedzie mowil kiedy mozesz spac a kiedy nie

A u mnie powoli zaczyna byc czym oddychac jak sie do okna podejdzie to chlodek, ale ni emoge wszytskich okien pootwierac bo M komary zjedza i woli sie pocic


Ja znosze te upaly zaskakujaco dobrze, nic mi nie puchnie- nawet mniej niz norlanie pucham i odczuwam nawet niedosyt sloneczka, bo sie wygrzac nie moge tak od srodka, zeby bylo fajnie, tylko sie poce w domu


zazdroszcze bo ja sie wstydze wychodzi przed ludzi z taaaaaaaaaakimi nogami. Naszczescie w wawie komarów nie ma. Pamietam jak byłam mała to w takie upłay spałam na balkonie a wczesniej tak robił moj brat. Najlepsze jak w nocy przychodziła burza i z cała posciela wlatywałam do domu i spałam w progu balkonu :p
 
reklama
Do góry