reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
Nina będzie dobrze, spójrz ile osób śle pozytywnej energii w Twoją i dzidzi stronę. Wszystkie trzymamy kciuki. Jak tylko będziesz coś wiedzieć daj znać.
 
Nina ja rzecz jasna również jestem z Tobą i trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku.

A ja moje drogie wczoraj wyszłam ze szpitala. Ujście zamknęło się, ale teraz mam jeszcze większego stresa. Boje się nawet poruszyć:/ Lekarz kazał się bardzo oszczędzać wręcz leżeć:/ Juto jadę znowu do niego na kontrolę. Chyba wolałabym ten krążek - byłabym spokojniejsza! Jak myślicie czy ja w tym wypadku mogę jeździć samochodem, chodzić po schodach czy kąpać się w wannie co uwielbiam? Już wczoraj bolał mnie brzuch ale myślę ze to z nerwów. To był na prawdę dzień pełen wrażeń jak dla mnie. Noc natomiast była spokojna. Liczę na rady dziewczęta:) Jutro oczywiście podpytam jeszcze o wszystko lekarza..
 
Dagisu dobrze że już w domku, u mnie w zeszłym tygodniu też pojawił się problem szyjkowy, co prawda nie rozwierała się, ale zaczęła skracać i miałam sporo skurczy braxtona. Obeszło się bez szpitala chociaż decyzja wisiała na włosku, mam w zasadzie tylko magnez w dość dużej ilość i doraźnie nospe no i zalecenie LEŻEĆ... Jeśli nie czuje twardnień brzucha mogę robić drobne prace domowe lub wyjść na spacer do godzinki. Jeśli czuje twardnienia mam leżeć i wstawać tylko do łazienki. Samochodem jeździć nie powinnam, chodzenia po schodach mam zakaz, o kapiel w wannie nie pytałam bo ja tylko prysznic mam. Jesli poczuje silny ból krzyża nie ustępujący po zmianie pozycji lub ból podbrzusza inny niż po bokach (rozciaganie macicy) to mam dzwonić do lek. W zasadzie to tyle. Fakt, że odkąd leżę, skurczy znacznie mniej, ale wczoraj np gotowałam normalnie obiad, wieczorem cos tam poprasowałam bo lek zasugerował żebym się za ciuszki powoli zabrała bo może się skończyć leżeniem w szpitalu wcześniej (więc 2 pralki ciuszków Franka poszły w ruch i troszke poprasowałam wczoraj troszkę dziś i pewnie przez kolejne dni...), dzis mam zamiar wyjśc do sklepu na osiedlu, więc nie leżę plackiem, ale fakt że znacznie więcej niż wcześniej.

Aha, mam tez zalecenie przyjmowania czystych kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6 bo podobno mogą zapobiec porodowi przedwczesnemu, wpłynąć na lepszy wzrost dziecka i przyspieszyć syntezę surfaktantu odpowiedzialnego za rozwój płuc. To jest to słynne DHA które jest w niektórych wit, tyle że ja mam brać "czyste" a czyste mi w aptece powiedzieli że jest tylko w mumomega więc biore jeszcze to.
 
Ostatnia edycja:
ojej dopiero teraz przeczytalam o Ninie. Trzymaj się tam i myśl pozytywnie!!! Musi być dobrze. Moze to faktycznie reakcja na jakies ukąszenie. Myslami jestem z Tobą :-)

Dagisu i Lolisza no to Wy teraz też oszczędzajcie się mocno dziewczyny. Nie przemęczać się i nie forsować , no i oczywiście duuuuużo odpoczynku :-)
 
Lolisza hmmm to widzę, ze podobnie. Dziękuję za obszerne wyjaśnienie pewnych moich wątpliwości Kurcze ja tak zastanawiam się czemu mnie to spotkało, jestem silna wielka babą i nigdy nie pomyślałam nawet że jako inkubatorek mogę nawalić. Wiem że to nie ma wpływu, ale jednak zawsze tak myślałam. Nie no po tym co piszesz myślę, że też odpuszczę, nie mam siły już płakać ze strachu. Boję się przede wszystkim o synka bo przecież widziałam go już tyle razy, jego zdjęcie codziennie oglądam w telefonie i nie wyobrażam sobie że mogłoby się coś mu stać:(, a z drugiej strony znowu panicznie boję się szpitala. Nie wiem może jestem jakaś dziwna, teraz byłam pierwszy raz w życiu, było na prawdę nieźle, ale jednak nie ma jak dom. Mąż strasznie się też o mnie martwi powiedział, że tym razem nie czekamy na nic tylko jak coś mnie zaboli jedziemy do szpitala. Jutro idę do swojego lekarza, kazał mi podjechać żeby skontrolować tą szyjkę, następna wizyta 14ego i mam obawy bo lekarza przez 2 tyg nie będzie- jedzie w jakąś delegację. Chyba będę leżeć plackiem. A chciałam jeszcze napisać co biorę: fenoterol, isoptin( żeby mi serce nie wyskoczyło bo strasznie kołacze).
 
reklama
A chciałam jeszcze napisać co biorę: fenoterol, isoptin( żeby mi serce nie wyskoczyło bo strasznie kołacze).

Mi własnie lek zasugerował delikatnie żebym już ciuszki szykowała powoli bo gdyby zaszła konieczność włączenia u mnie fenoterolu to tylko szpital mi pozostaje bo przy fenoterolu własnie strasznie szaleje serce a moje już i tak nawala więc wszelkie leki na nie wpływające i krążeniowe będą mogła mieć tylko w szpitalu podawane...

Ja do szpitali jestem przyzwyczajona z racji pracy i czestych pobytów w dzieciństwie ale nie da się ukryć że w domu najlepiej. Jeśli jednak trzeba będzie dla dobra dziecka to mogę tam leżeć. Dagisu wytrwamy!
 
Do góry