reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
Ojej,ile chorowitek u nas:-(. Kania,Ika,dziulka,roxi,wioli i nie pamiętam kto jeszcze-zdrówka!!!!!
natolin a do kościoła chodzisz sama,czy z Pudziankiem?
kania niech @ sobie szybko pójdzie(np. do mnie,bo czekam)
wioli pytałaś o męża. Rzeczywiście kucharz z niego lepszy niż ze mnie:tak:. I bardzo się z tego cieszę:-). Fajnie,że on lubi gotować,chociaż czasu ma niewiele
sheeney trzymam kciuki za usg! No i żeby Hania była:tak:
mamaagusi no to ci Aga pomaga w sprzątaniu:-)

Co do szczoteczki,to Franek lubi swoją-gryzie ją namiętnie. Ale kiedy chcę,abyśmy wspólnie umyli ząbki(czyli ja swoje i on swoje),to fajniejsza jest...moja szczoteczka:sorry2:. I się drze,że chce moją i koniec. Ja mu nie daję,bo wiadomo,ale podejrzewam,że chodzi o...pastę:tak:. Muszę jak najszybciej kupić mu pastę do jego ząbków,może się "odczepi";-)

Ja,jak Franek wstanie,też wybywam. Jadę do galerii wymienić ubrania męża(maminy prezent mikołajowy). Ponadto skoczę do sklepu z zabawkami i zahaczę o swoją pracę.
 
Halo
Aliś,Roxi,Wioli a dobrze się mam :-).........tylko bóle brzucha zamieniły się na bóle głowy, ale póki co odpukać nic mi nie jest ;-).....A fasolinka ma bardzo duży apatyt ;-) hehe
Sheeney trzymam kciuki, zeby Hania się pokazała :-)
Kania Oliwka Twoja na nie , a moja łobuzić zaczęła ;-)
Doranocka przepiękne zdjęcia i cieszę się, że chrzciny się udały :-)
Aliś,Małami i fajnie, że spotaknie Wasze sie udało :-)

Wszystkich chorowitkowm zdrówka życzę :-) nie będę Was wymieniać, bo dużo Was w każdym razie mam nadzieje, że szybko choróbsko minie

To chyba tyle, bo lecę robić ozdoby...............mam nadzieje, że się uda...
Miłego popołudnia póki co

edit: Emis podajmy sobie dłonie, bo mój Zuzek też woli przy myciu ząbkow moją heheh................. I mam jeszcze jedno pytanko do Ciebie........w urzędzie zarejestrowaliście imię FRANEK??czy Franciszek??
 
Emiliab to jak się skończy to podeślę priorytetem do Ciebie, udanych zakupów, wymiany ubrań i wizyty w pracy.
Sarisa Twoja łobuzuje??? jakoś ciężko mi w to uwierzyć takie Aniołeczek, cieszę się że fasolinka ma aptetyt :-) Mam nadzieję, że się pochwalisz ozdobami???
 
Witam w południe wpadłam zobaczyc co u Was.

happy
a widzisz myślałam że mnie cholerstwo nie złapie a tu masz ale dobrze ze teraz a nie na święta.I super że już lepiej niż gorzej chociaż jeszcze kiepsko,(matko jak to brzmi ale inaczej nie umiem się wysłowić o co mi chodzi:sorry2:)
makuc pomarudzić trochę trzeba,przynajmniej masz czas na inne rzeczy i odsapniesz troszkę ja dziś sama z Lenką i ie mam komu pomarudzić ale wczoraj marudziłam i wymarudziłam samotny wyjazd do miasta mimo że chora to mi było to potrzebne.
natolin dziś już lepiej gardło nie boli ale katar i trochę kaszel.A te rekolekcje caly tydz czy parę dni trwają?
maga jak tam u lekarza?
kania u nas też są histerie ale staram się odwrócić jej uwagę i zająć ją czymś innym
sheeney kciuki za Hanię zaciśnięte :-)

My już zaliczamy drzemkę,nawet obiadku nie zjadła bo jak przyszłam do pokoju z jedzonkiem to usiadłam i patrze a mała śpi w krzesełku.normalnie pierwszy raz mi takie coś się zdarzyło aż się zaczęłam sama śmiać.Czekam za kurierem bo konia ma przywieź ktorego tatuś zamówił i ciekawa jestem jak bedzie wyglądał i jak wykonany bedzie bo na tym punkcie to mam fioła.A tak pozatym to nudy nie chce mi się nic robić obiad od wczoraj więc luz.
 
Dzióbki moje kochane :-D Dziękuję za troskę. Po wizycie. Zuza właśnie zasnęła. Dzięki Bogu, jeszcze nie ma zapalenia oskrzeli, ale są ściśnięte i stąd ten kaszel ;/ Dostała bactrim, dwa syropki i w piątek kontrola.

Lecę odgruzować mieszkanie :baffled: Kanapa zafajdana mlekiem, pokrowce do prania, pierza z poduch na pół pokoju. W między czasie mój kot też zaczął rzygać. Masakra. Do popołudnia kochane !
 
Emiliab generalnie staram się chodzić bez niego, bo ja idę z nim to biega po całym kościele i w ogóle zachowuje się kiepsko...:baffled: ale teraz na te rekolekcje muszę chodzić z nim, bo mąż ma dużo pracy
Ika rekolekcje do środy.

A teraz muszę iść do Urzędu Pracy. Możecie się domyśleć jak bardzo mnie to cieszy... Szczególnie, że tam nie ma windy, a pokój jest na drugim piętrze:angry:

Dobrze, że chociaż pogoda piękna.

Maga doczytałam jeszcze. Trzymajcie się :-*
 
Dziulka, właśnie wczoraj o Tobie myslałam! Co się dzieje Słoneczko kochane? Jak Ty smutniejsz to nad Polskę aż sie chmury zaciągają (nie wyobrażam sobie jakie nad Francja wtedy gradowe chmury wiszą...!)
Sheeney, pękam z niecierpliwości i trzymam kciuki aby była Hania!
Kania, ja nie mogę pozwolić sobie reagować na histerię, a już na pewno na uleganie histeriom. Kosztuje mnie to sporo, oj naprawdę sporo, bo ja raczej z takich impulsywnych. Ale jak teraz sobie pozwolę to potem (przy dwójce histeryków) wykończę się jeszcze szybciej. A reaguję różnie, w zależnosci od sytuacji: jeśli to histeria ze zmęczenia to bardziej czule, przytulę, uspokoję i położę spać (a nie ulegnę i dam co chce byle była cisza). Jeśli wariuje bo coś chce a nie moze (na przykład wejść do kuchni gdy smażę i pryska na około tłuszcz, lub psuje coś drogiego na przykład) to tłumaczę w miarę spokojnym ale stanowczym głosem a potem olewam dziecko (znaczy się histerię olewam). Jeśli Justyna robi coś na przekór, bo mówię że nie wolno, to ma "karę" - sadzam ją w kącie w jej pokoju, na "karnej poduszce" i ma siedzieć minutę (zostałam wyedukowana przez panią pedagog, że kara ma trwać tyle ile dziecko ma lat). Potem Justyna może wstać (na ogół siedzi minutę i beczy, a jak próbuje wstawać to mówię "siedź!" i siada) i ją tulę. Gdy wstanie i znowu robi to samo - to znowu ma karę. Po drugim razie już odpuszcza. Serce mi czasem pęka jak płacze ale przecież jakoś trzeba ją utemperować.... Każde dziecko rodzi się egoistą, to normalne, ale ja nie chcę żeby moje dziecko zostało pępkiem świata, bo je kocham.
Natolin, marzą mi się rekolekcje. Takie w ciszy i skupieniu wewnętrznym... Tylko jak????
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć,
Hania dopiero niedawno zasnęła.
Alicja, fajnie, że macie już skoczka i że Isia z taką czułością go traktuje. Mój maż wczoraj zamówił, ale zapomniał zaznaczyć kolor w opcji dostawy i nie wiemy, w jakim kolorze zwierzaczka przyślą, ale to nie ma większego znaczenia.
Kania, nam też rośnie mała szantażystka i histeryczna. Może na ziemię się nie rzuca, ale rzuca przedmiotami, macha rękami i wrzeszczy, jak coś nie tak, np. jak mama nie pozwala dotknąć telewizora albo, co gorsza, zabierze od telewizora i posadzi na kanapę. Dobranocka, zazdroszczę konsekwencji w wychowywaniu Justysi. Fajny pomysł z takimi karami, ale nie wiem, czy u nas by to przeszło. W sumie póki co, to myślę, że Hania jeszcze nie do końca rozumie, że robi źle, niby pokazuje paluszkiem nie wolno, ale sama nie wiem... Muszę to przemyśleć, no i póki co jakoś poważnie jeszcze mi za skórę nie zalazła.
Dzięki za rady odnośnie fryzjera. Happy, w Kraku faktycznie jest taki dziecięcy, ale na drugim końcu miasta. Ja byłam skłonna iść do zwykłego, ale mąż namawia mnie jednak na tego, bo twierdzi, że fryzjerki mają doświadczenie z dziećmi i może jakieś bezpieczniejsze nożyczki. Myślę, że ma rację, więc pewnie dziś zadzwonię i spróbujemy się umówić. Tam jest o tyle fajnie, że jak dziecko nie da się ostrzyc, to nie ma problemu i się nie płaci.
A ja miałam dziś rozmowę o pracę :p W sumie uważam, że raczej nie będą chcieli mnie zatrudnić, bo chcę na pół etatu, ale nie zaszkodzi spróbować. Zawsze mogą moje CV do bazy wrzucić i może tam czekać na lepsze czasy, tj. jak będę gotowa pracować na cały etat. Trzeba działać, a nie czekać na cud :p
Bym zapomniała, Sheeney, trzymam kciuki za Hanię :)
 
Do góry