reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe Mamy 2010

NAT ja pisalam do DOBRANOCKI to bylo chyba 18.30 i nic sie nie dzialo.... kurde emocje teraz mam jakbym to byla ja rok temu i kolejna z nas szly rodzic.... ja pierdziuuuuuuuuuuuuu.... co sie wlaczylo bb to no we wiesci byly:)))

IDA juz ci odpisalam na zakupowym:)
 
reklama
a zapomnialam wam napisac... wczoraj pod wieczor w rejonie gdzie pracuje zdarzyla sie tragedia jakich malo. ojciec 33 lata, 3 dzieci, na stacji benzynowej celowo spalil samochod zywcem a w nim on sam i trojka dzieci, z czego najstarszy 11 latek uciekl z auta a dwojgu dzieciom 4 i 6 chyba lat mieli nie! sploneli zywcem. wczesniej zabil swoja zone w domu. co za ch....!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mogl sam sie pwoiesic!!! trwa sledztwo dlaczego to zrobil. to byla stacja benzynowa pod supermarketem. jak sie dowiedzialam to zachcialo mi sie wyc doslownie! jedno biedne dziecko sie uratowalo -trauma do konca zycia:(
 
kania, przykro mi że Oliwka płakała dzisiaj przed żłobkiem :-( tutaj akurat się ciesze, że to mąż bedzie zaprowadzał Ptyśka, a ja bede odbierała, bo inaczej to nie wiem czy bym dała rade i nie wróciła z nim rano do domu :sorry2: co do pracy to akurat taką mam że pewnie myśleć nie bede miała czasu, chociaż nie wiem czy wogóle bede w stanie się na czymś skupić :baffled:
Ciekawa jestem jak tam imprezka się udała ? A ty już wyzdrowiej bo się wykończysz kochana :*

natolin,
a może pochwalisz się tak na sekund pare, na zamkniętym, swoim obliczem hmm :rolleyes2:

ika, kciuki trzymam za brak objawów poszczepiennych :tak:

makuc, to Alutka się dzisiaj z Ptyśkiem zgrała bo też drugą drzemke dłuższą sobie urządził :-) hmmm ... widze, że naprawde u ciebie teraz super jest :-D cieszy mnie to strasznie bo to znaczy, że jak jest źle to potem musi być dobrze :tak:

sarisa,
chwal się chwal kochana, jest czym! :-D Gratulacje dla Zuzinki, pierwsze kroczki to jest coś :tak:

alicja, no właśnie paradokslanie nie te najmłodsze dzieci mają "najgorzej" tylko te troszke starsze co to jeszcze małe są ale już rozumieją wiele rzeczy, nie są to jeszcze przedszkolaki ale też już nie te malutkie niemowlaczki ehhh straszny widok :-(
Ja też podziwiam takich rodziców, ale jeszcze bardziej podziwiam takie osoby jak ty! bo rodzice zajmują się własnym dzieckiem, kochają bezgranicznie i bezwarunkowo, a ty jesteś bądź co bądź obcą osobą. Wspaniale, że znalazłaś powołanie i kochasz to co robisz :-) Ja też kiedyś myślałam, że praca z dziećmi to jest to, zresztą przez jakiś czas to robiłam, miałam praktyki w przedszkolu, wolontariaty z niepełnosprawnymi dziećmi również ... ale to jednak nie dla mnie, a w tym zawodzie nie można robić czegoś na pół gwizdka, albo poświęcasz się cała albo nie powinno się tego robić wcale, przynajmniej ja tak uważam. Naszczęście odnalazłam sie gdzieś indziej i też lubie to co robie :tak:

kahaaa, no piękna nocka, czyli ta metoda z niejedzeniem daje efekty, super :-)

kroma
, sprzątanie to żadna filozofia, a zajmowanie się dwójką małych szkrabów to już poważne zadanie ;-)

mamaagusi, to ładnie Agusia sobie waży :-) szkoda, że siostra nie przyjedzie, ale dobrze że niedawno się widziałyście chociaż :sorry2:

elwirka, przykro mi, że Oli się tak męczy :-( mam nadzieje, że już lepiej jest!

emiś, dla Frania tez gratki samodzielnych kroczków :-)

ikaa, fajnie, że zrobiliście sobie małe wakacje, tylko kiepsko, że powrót wcześniejszy przez kłotnie był :-( ja też nerwus więc rozumiem zdenerwowanie, ale życze poprawy humoru mimo wszystko!

kasis,
zdrówka dla Błażejka, oby szybciutko mu przeszło!

a mała mi naprawde sobie grabi :-p


Zakupy zrobione, obkupiliśmy Ptyśka w tyle rzeczy i jestem mega zadowolona :-) chociaż to i tak dopiero połowa tego co miało być :-D jutro dalsza częśc i tak jak moje zakupy mnie męczą, tak dla niego nie i tylko limit na koncie powstrzymuje przed szaleństwem całkowitym :rofl:
 
Ostatnia edycja:
natuś, tu ci odpiszę: no to tak o , ostatnio dowiedziałam się, że moja psiapsióła z licealnej ławki się hajta!!!!!!! i to od obcych ludziuf... podobno dzwoniła... nie wiem bo niejedna z was (niestety:(( ) przekonała się że złapać mnie trudno... no głupio mi no.... ale serio, ostatnimi czsy telefon służy mi do sprawdzania która godzina jak młoda się w nocy budzi i tyle... o... a poprawy obiecywać nie będę bo za bardzo roztrzepana jestem i jak widzę że ktoś dzwonił czy pisać a nie mam jak odpisać od razu to potem zapominam na śmierć i o...
więc nie gniewajcie sie na mnie laseczki bo to nie specjalnie... zbieram się zeby napisać do małej mi i też tel mi nie po drodze, ale qrde muszę sie zebrać bo coś za długo jej nie ma i sie serio martwię co tam u nich...
 
dziulka, u nas też niestety co i raz sie takie akcje zdarzają :-( ze ojciec albo matka całą rodzine i siebie zabija, straszne :-( A ten chłopiec co się uratował, to nie wiadomo czy dobrze czy źle, bo jak tu żyć z taką historią życia :no:
 
no IDUSKA jak ja do ciebie nieraz dzwonilam to kurde przejscia jak przez cala centrale telefoniczna.... a co do MALEJ mi to ja pisalam sms i nei odpisala-pisalam tez tak przed 19h jakos.
ROXI niech takie debile sami sie wieszaja a nie zabijac neiwinne dziecko/dzieci! nie wyobrazam sobie takiej sceny jak to musi wygladac. mam w PL dwie kolezanki gdzie ojciec zabil matke i sam sie powiesil, obie ze mna do liceum chodzily. obie ozstaly same i obie maja tylko brata/braci. jedna to moja kolezanka z klasy ale ona ma silna psychike i szybko sie pozbierala. natomiast druga to jakos pol roku przed slubem corki tatus taki numer odwalil... byli w trakcie budowy domu na wsi zeby wyniesc sie z miasta i ta koelzanka z mezem mieli tam mieszkac. jej ojciec wbil siekiere w glowe matce tej dziewczyny, zyla jeszcze w drodze do szpitala ale zmarla tuz po wyladowaniu helikoptera. ta kolezanka ten dom sprzedala w stanie surowym bo jak stwierdzila nie moglaby w zyciu zamieszkac tam bo wlasnie to tam sie wydarzylo. co im odwalilo to nie wiem! kase mieli w obu przypadkach, problemow z alkoholem lub czymkolwiek innym zero, normalne rodziny gdzie dorosli pracowali a mlodziez sie uczyla.... slow brak....
 
DZIULKA ale tragedia :-( jeszcze jak ktoś popełnia samobójstwo - cóż...jego wybór. Ale zabierac ze sobą niewinne osoby? ja nie wiem co trzeba miec w głowie, żeby się na taki czyn zdobyć :no:
NAT a wiesz, że sama nie wiem, skąd mi się takie Twoje wyobrażenie wzięło? Może pisałaś gdzies coś między wierszami o tym jak wyglądasz i tak jakos mi się to w całośc złożyło.
IDA telefony nie gryzą :-p może czas się z nimi bliżej zaprzyjaźnić?
ROXI fajnie, że zakupy udane. Ja ostatnio mam podobnie jak Ty: moje zakupy mnie męcza ale jak mam iśc i cos Ali kupowac to mogłabym lazic i łazić. Tylko szkoda, że zawartośc portfela jakoś szaleństwom sklepowym nie sprzyja. O i Ptys też popołudniowo sobie poblanocial czas sporszy? może tak już teraz zostanie?

poza tym ooo - mialam iść dzisiaj wcześniej spać co by jutro nie mieć problemu ze wstaniem. I sobie poszłam - na BB chyba :-D
 
dziulka, oj tak, brak słów! co to się ludziom w głowie dzieje, że takie rzeczy robią :-(

makuc, w sklepach są takie cudne rzeczy dla naszych maluszków, że cały dzień bym łaziła i kupowała i dość bym nie miała ;-) gdybym tak wszystko kupowała co mi się spodoba to by Ptysiek już z 15-nastą czapke miał na zime :-D Co do spania to faktycznie czasem przyszaleje jak dziś, ale ja póki co się na nic nie nastawiam bo nam to wogóle rewolucja się ze wszystkim szykuje, cały plan dnia nam się zmieni bo w żłobku to wszystki inaczej wygląda niż dotychczas my mieliśmy :sorry2:
hehe ja też do łózka już z godzinke się wybieram :happy2: ale teraz to już ide naprawde bo jutro kolejny cięzki dzień się szykuje, drugi dzień adaptacji, dalsza część zakupów i jeszcze kolejna wizyta u lekarza ... Dobrej nocki życze!!!
 
Ostatnia edycja:
ROXI my ostatnio pojechaliśmy Młodej tylko jakieś buty kupić a jak zobaczyłam dzieciowe ubranka to gotowa byłam pól sklepu wynieść i tym samym nas do bankructwa doprowadzić. Dobrze, że D. był władcą majątku naszego (czyt. posiadał kartę na której jeszcze jakiekolwiek pieniądze były) i szybko mnie wtedy na ziemię sprowadził :rolleyes2:
 
reklama
Do góry