Efa
Fanka BB :)
mlodam, nie płacz, jeszcze wszystko może być dobrze
tupienoga, trzymam kciuki za Twoje zdrówko.
Dziewczynki, co do bólu brzucha, to mnie "ciągnęło" od 2-go do około 7-go tygodnia, a potem nagle przestało na dłuższy czas. Bóle powróciły dopiero jakieś 1,5 tygodnia temu. Właściwie trudno to nazwać bólami - po prostu ciągnie i cały czas to czuję.
A w ogóle to zdradzę Wam tajemnicę. Od samego początku pisania na tym forum nigdy nie siedzę sama przed monitorem. Zawsze jest ze mną Orion - przesłodki kot, egzotyczny rudzielec, który wygląda, jakby mu ktoś mordkę patelnią spłaszczył. Właśnie teraz ma włączony tryb "szaleja" i lata naokoło mnie, głośno i radośnie miaucząc
tupienoga, trzymam kciuki za Twoje zdrówko.
Dziewczynki, co do bólu brzucha, to mnie "ciągnęło" od 2-go do około 7-go tygodnia, a potem nagle przestało na dłuższy czas. Bóle powróciły dopiero jakieś 1,5 tygodnia temu. Właściwie trudno to nazwać bólami - po prostu ciągnie i cały czas to czuję.
A w ogóle to zdradzę Wam tajemnicę. Od samego początku pisania na tym forum nigdy nie siedzę sama przed monitorem. Zawsze jest ze mną Orion - przesłodki kot, egzotyczny rudzielec, który wygląda, jakby mu ktoś mordkę patelnią spłaszczył. Właśnie teraz ma włączony tryb "szaleja" i lata naokoło mnie, głośno i radośnie miaucząc