reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

oj ja tez mam "wspaniałe przyjaciółki" generalnie odwiedziły mnie dwie kolezanki i dwóch kolegów z czego jeden jest moich najlepszym przyjacielem i chrzestnym małej. W sumie widział ja szybciej niz ja. Jemu jednak wiele zawdzeczam bo dowoził troby z mojego domu do szpitala pare razy, odwiedził, cos przywiozł, odberał ze szpitala i porobił zakupy jak pierwszy tydzien z domu nie wychodziła. A teraz czesto przyjedza po mnie i jedzumy z mała do parku. Najwazniejsze ze moj maz go toleruje i tylko mu za wszystko dziekuje. Reszcie znajomych nawet niewspomne
 
reklama
Dziewczyny jesteście cudowne:) aż chce się tu wchodzić i czytać co piszecie:)
Jezu ja myślałam, że tylko ja jestem siódmym nieszczęściem z tym nadgarstkiem:) Wiem może nie powinnam, ale cieszę się że i Was boli;P
Sugar skoro jesteś po konsultacjach ze specjalista;) to podziel się z nami co zaradził Tobie na ten nadgarstek lekarz? To moja gorąca prośba bo dłużej tego nie zniosę a do lekarza ni chu..chu nie pójdę;D

Co do rodziny nie narzekam, ale chwalić to też nie ma się czym. Koleżanki o odwiedzinach też zapomniały, ale jakoś się tym też nie przejmuje!
My pojechaliśmy dzisiaj szczepić, ale w aptece nie było szczepionek, i tym sposobem szczepić będziemy się jutro!
Także jutro zaliczamy: okulistę, ortopedę, chirurga(przepuklinka) szczepienia (5w1 i rotawirusy) i jeszcze wizyta u szperacza moja:)
Także piękny dzień się zapowiada:p

A tymczasem zyczę milusiego wieczorku
 
Dziewczyny jesteście cudowne:) aż chce się tu wchodzić i czytać co piszecie:)
Jezu ja myślałam, że tylko ja jestem siódmym nieszczęściem z tym nadgarstkiem:) Wiem może nie powinnam, ale cieszę się że i Was boli;P

hehe... polecam sie na przyszłość ;-)

dawidowe a jak tam te dokumenty dotarły do Twojego męża? A wogóle to fajnie ,ze ten Twój mąz nie jest zazdrosny a wręcz wdzieczny Twojemu przyjacielowi. Juz widzę jak mój taki rozsądny .... aha akurat. Typ zazdrosnika mi sie trafił.
 
do mnie prawie wszyscy przyszli, którzy się zapowiadali, albo są już ze mną umówieni, ale w sumie dwoje co najbardziej krzyczeli to nie przyszli ani nie zapowiedzieli się jeszcze...
 
Te stosunki z rodzinką i znajomkami to bardzo częste niestety... ja wolę nie pisać o swojej:p
dzisiejsza noc była MASAKRYCZNA!!!!!!!!!!! jak zaczęłam karmić młodą o 18ej to cyckała (z przerwą na jej kąpiel (godzinka), potem 5 minut dla matki na umycie zębów, i w nocy 2 godzinki snu dla matki ) do rana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NON STOP NA CYCKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak tylko zabierałam to darła sie jak opętana, nawet nie miałąm jak pójść wyparzyc smoka zeby jej wsadzić(pewnie i tak by go olała)...
mąż chory ale mimo dnia wolnego poleżeć nie ma jak bo roboty w ch...
martwie się pępuszkiem córy...
takie plany miałąm na dzisiaj i jutro i jak zawsze z moim szczęściem DUPA wyszła...

chorym - zdrówka!!!
przeprowadzającym - siły!!!
niewyspanym - hmmmmmm, sennych dzieciaczków;)))

młoda u teściowej a ja zamiast odpocząć to sprzatam i was po trochę nadrabiam... nie umiem już siedzieć spokojnie... a jeszzcze jak pomyślę że mąż za bardzo nie pomoże mi z dzieckiem ani dzisiaj ani jutro bo chory, ani w sobotę bo w pracy - to już padam na pysk... dzisiaj już się sama siebie bałam, że coś młodej zrobię jak nie przestanie płakać... i nie podejrzewam żadnych boleści bo robiła perfidne "kaczuszki" i podkówki jak na zdj w galerii, czyli po prostu miałąm się nia zajmować rączki itd... NO ŻESZ QRWA ILE MOZNA??????????????
 
Ida no to współczuję i mam nadzieję,że dzisiejsza nocka będzie lepsza. Mój od 22:30 do 6:30 spał a ja i tak nieprzytomna rano, na szczęście po zjedzeniu poszedł jeszcze spać, bo mnie przeziębienie bierze i wolę jak najmniej się do niego zbliżać
 
Właśnie wróciłam ze szczepienia... co za koszmar. Następny raz na pewno nie idę. babcia ma mocne nerwy to pójdzie...
Adaś był 3 razy kłuty, darł się strasznie. Ja się poryczałam oczywiście razem z nim...

No i zbliża się taka świąteczna miła atmosfera...
a ja zakończyłam tydzień temu chory związek z tatą Adasia...
Musiałam to wreszcie zrobić bo powoli wykańczały mnie te wieczne kłótnie o byle co...i wytykanie mi tego jaka to jestem beznadziejna...

a dzisiaj mam chyba gorszy dzien, jest mi tak strasznie smutno bo nie wiem jak sobie sama poradzę;(
 
reklama
margerita dziękuję :-)
sugar- a co stosujesz na ten nadgarstek?

Sugar skoro jesteś po konsultacjach ze specjalista;) to podziel się z nami co zaradził Tobie na ten nadgarstek lekarz? To moja gorąca prośba bo dłużej tego nie zniosę a do lekarza ni chu..chu nie pójdę;D
Dziewczynki, każdy przypadek jest inny i każdy powinien miec dobrane lekarstwo indywidualnie. Jest jeden środek dobry na wszysto- WINDEX- oglądałyście "Moje wielkie greckie wesele"?
A na poważnie. Mam smarowac Fastum i robic takie opatrunki na noc, a co drugi dzień coś na "N"- mam zapisane, ale siedzę i karmię, nie mam jak wstac.
Co więcej dziś byłam u neurochirurga. Kręgosłup szyjny mam "prosty jak bambus" i on się nie dziwił, że mam drętwienia i zaburzenia czucia. Mam sobie kupic poduszkę ortopedyczną i chodzic na basen.
a ja zakończyłam tydzień temu chory związek z tatą Adasia...
Musiałam to wreszcie zrobić bo powoli wykańczały mnie te wieczne kłótnie o byle co...i wytykanie mi tego jaka to jestem beznadziejna...

a dzisiaj mam chyba gorszy dzien, jest mi tak strasznie smutno bo nie wiem jak sobie sama poradzę;(
Poradzisz Kochana, poradzisz. Dziecko piękne i cudne na świat sprowadziłaś, to i z czymś tak błahym jak chłop sobie poradzisz.
Jak ząb się psuje to próbujemy go leczyc, ale jak leczenie nie przynosi skutku, to się go wyrywa, a nie zwija z bólu i czeka, aż zajmą się okoliczne zęby i będzie z gęby śmierdziało :-)
 
Do góry