Ja swojemu przeczytałam, włącznie ze swoim postem- oczywiście zakamuflowanym ;-) wiecie co? Podszedł, pocałował, przeprosił... i siadł do laptopa
przynajmniej przeprosił
))
hej dziewczyny
melduje się po dłuższej nieobecności. chyba nie dam rady przeczytac co tam u was ostatnio, bo jak zawsze byłyście płodne okropnie!!!!!!!!
ty mi tu o płodności nie pisz bo ja mam teraz paranoję...:///
sugar przepraszam że nawiązuje, ale ja niestety też po ciąży nie czuje się najlepiej jeśli chodzi o nadgarstek i to prawy, kolana i nieszczęsne biodra. Coraz częściej martwia mnie jeszcze inne sprawy związane z moim zdrowiem ale jakoś wole nie narzekać. Małż mi gada że tylko narzekam. A jak powiem że bolą mnie nerki to ona na to że jego też czasami bolą więc super świetnie! Na razie nie mam siły na łażenie po lekarzach. Wiem że musze mieć siłę i zdrowie dla małego ale wiem że czeka mnie i artroskopia kolana i teraz nie wiadomo czy przez ten nadgarstek też nie jakaś operacja, a to wszytsko wiąze się z długą rehabilitacją a ja nie mogę sobie pozwolić na całkowite uziemienie!! Najgorsze że nawet ponarzekać sobie nie mogę. Bo tylko słysze to co wyżej albo tekst idz do lekarza, a co mi to da - *****!!
ta artroskopia jest u ciebie konieczna? ja też miałam mieć robioną jako nastolatka jeszcze, po urazie na stadionowej bieżni, ale jeden lekarz któremu bardzo ufałam odradził mi. do dzisiaj czasem jeszcze mam z tym kolanem przeboje, ale nie jest tragicznie. no chyba że to tańczenie z moim małym klockiem "pomoże" do rypać to kolano...
małgoś, moni, moja księżniczka ma w głębokim poszanowaniu: wibracje, karuzelę, matę edukacyjną, czasem nawet bujanie i jazde samochodem czy wózkiem............... działa tylko noszenie na rękach i to z efektami specjalnymi w postaci tańców-brykańców:/
dawidowe, u nas położna ma określoną liczbę wizyt do odbębnienia i tyle robi.
a na jej wizycie dzisiaj dowiedziałam się że na Wigilię to najlepiej zebym sobie kanapki zrobiła, bo tego nie można, ani tego, tamtego też nie... ZAŁAMKA:////
no i dobrze że spytałam o Miśki pępek, bo dzięki postowi chyba moni zwróciłam uwagę że zrobił się troszkę wypukły, taka kulka. spytała czy dużo płacze - niestety, to jej hobby - no i grozi jej przepuklina, mam pilnować żeby nie płakała za dużo i na razie ciaśniej pampersy na pępku zapinać (co jest lekko niewykonalne)... szczepienie 22go grudnia i wtedy mam pokazać lekarzowi.
mojego lubego bierze przeziębienie - czyli ogólnie totalna dupa