reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

I dalej czekasz? teraz na męża. Dzwoń po pogotowie! Ja jak miałam podobny problem, że nikt nie chciał przyjechać do mnie, zadzwoniłam na oddział i radzili mi dzwonić po pogotowie, że to takie małe to na pewno pomogą. Mnie się z katarem nie widziało czekać do rana, a o 3 w nocy jechałam na pogotowie. Lepiej chuchać na zimne niż potem pluć sobie w brodę.
 
reklama
natolin ja bym tez skosultowala to z innym lekarzem,
dobranocka kciukasy za malutka, by goraczka przeszla, daj znac jak wrocicie od lekarza i jedz jak najszybciej

a mi jak maly nie odrzulknie, to jedziemy do szpitala dzieciecego na polanki, (na zaspie i w wojeodzkim przyjmuja dzieci bez rodzicow) i wszedzie po za akademia poloza go na 3 dni, w akademi zrobili by badania od reki gdyby nas przyjeli i dzis by nas wyposcili, ale wcale nas nie przyjeci, najbardziej wkurzajace jest to, ze lakarka nawet nie pofatygowa sie by malego zobaczyc i potraktowa mnie jak jakas wariatke, a mialam skierowanie do szpitala od swojej pediatry, w sumie lekaraka w izbie przyjec troche mnie uspokoila, ze to na piersi i ma prawo byc zolty etc. i jakby co odpukac sie pogorszylo to mamy porzyjechac, tylko, ze moja pediatra, ktora jest naprawde dobrym lekarzem rano jak go ogladala powiedziala, ze stanowczo zozlk i kompleksowe badanie to mu tylko w szpitalu moga zrobic.
poczekam do pon. jak cos sie pogorszy to jedziemy do szpitala na polanki jak bedzie spadac to w pon. do przychodni na badania.
 
dobranocka jedzcie do spzitala mi to wygląda na infekcje (pewnie układ moczowy) sama przezywalam to ze starszym synem od razu dzwonilam po karetke i nie dałam sie odesłac z izby przyjec (choc chcieli) i mialam nosa bo mały miał infekcje dróg moczowych że hej! Dopieropo 48h podawania antybiotyku zbiło gorączkę!
 
witam:)nocke mialam do kitu. poszlam spac o 1h, wstalam o 4.30 i moja panna raczyla nie spac do nei wiem ktorej ale dalej niz 6h! nie chciala i koniec i smoczka tez nie tylko bawic sie chcialo! oglupiala chyba ta moja lasencja! wkurzylam sie w koncu niemozliwie wsadzilam do wozka (poniewaz maz nie reagowal jak sie rozryczalam z nerwow i zmeczenia bo tak twardo spal ) i poszlam do salonu spac bez poduszki i koldry! maz w koncu zajarzyl ze chyba mloda sie drze, wstal zmienil pieluche(tylko siku bylo) i polozyl mala przy sobie na lozku i sie ululali... noz szlak mnie trafil... a zanim w salonie usnelam to wyryczalam sie najpierw.


powiem wam nowosc: MAMY MIESZKANIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)))))))))))))) )) w poniedzialek podpisujemy umowe a w srode klucze i juz mozna sie przenosic!!!!!!!!!!!!!! malo tego to do srody nam kuchnie wyremontuja!!!!!!! warunki takie ze szok! dwa duze pokoje-nasz i malej, salon oooooooolbrzymi, z salonu wychodza okna (nie ma balkonu) wielgasne, i z salonu wchodzi sie do naszych pokoi, kuchni. kuchnia malutka ale przynajmniej wchodzi tam wiecej niz w poprzednim mieszkaniu ktore mielismy dostac. to jest 3 pietro, winda normalna ze wozek wjedzie( koniec niewolnictwa z nosidelkiem!!), kibel z lazienka sa razem(prysznic nei wanna -szkoda ale coz), jest tez piwnica. ogolnie warunki mieszkaniowe sa takei ze nie robimy ZADNYCH remontow bo ktos mial gust jak ja i pokoj Léane jest tak zrobiony jak ja chcialam, dwie sciany przeciwlegle brzoskwiniowe, dwie seledynowe i szlaczek z kubusia puchatka!!!!!!! kurde ile kasy zaoszczedzilismy!!!!!!! nasz pokoj jasniutenkoniebieski pastelowy kolorek, salon kremowy a przy oknie jakby niby tarasie lilowy-moj ulubiony:)))))))) lazienka ciemny roz. serioooooooo juz dzis tam bym szla mieszkac!! a ustyuowane blisko targu, bankow, szkol, sklepow, duzy bulwar zeby spacerowac-miejsce superasne!!!!!!!!!! ogolnie ZADNYCH prac nie robimy chyba ze lazienke ale to z czasem zrobie po swojemu bo ja za rozowym nie rpzepadam:pppppppp



Zapomnialam wam jeszcze powiedziec-wczoraj swietowalismy beaujolais nouveau (swieto coroczne winka mlodego), po karmieniu i odciagnieciu pokarmu walnelam dwie lampy i tak weszlo ze dostalam smiechawki-glupawki a maz ze mnie nie mogl:pppp kazal mi se slomke do butelki wlozyc, po co lac do kielicha:)))
 
Ostatnia edycja:
eeee tam daleko...tylko 2000km niecale:)))EFA jak dzis wyjdziesz na spacerek to akurat dotarlabys na Swieta:))))no moze szybciej:))))))))serio ciesze sie jak debil doslownie tylko to do mnie nie dociera jeszcze.... tak dlugo czekalismy...odmowilismy jednego mieszkania kiedys bo bylo beznadziejne szczegolnie kuchnia i male pokoje a tu przynajmniej w pokoje wchodza cale nasze meble! nie musze nic sie pozbywac (w tamtym poprzednim musialabym polowe sprzedac a w sypialni zostaloby samo wyrko...), szkoda ze kuchnia malutka ale maz powiedzial ze mi zrobi co potrzeba zeby pomiescic wszystko. no i bardzo sie ciesze ze na targ pojde se pieszo bo 4 min na nogach bedzie a uwielbiam tam chodzic bo super warzywa i owoce i sery regionalne,a i ciuchy sa niezle:))))) ehhhh powsinoga ze mnie:)))))))
 
Dziulka cieszę się razem z Tobą:) w końcu się doczekaliście:):*
Dobranocka miejmy nadzieje, że wszystko będzie w porządku - trzymam kciuki.


Mi mój mały krasnal nie daje zyć. Wiem wiem nikt nie mówił, że będzie łatwo. Dobrze że mam kochanego męża. Tylko szkoda, że cały dzień go nie ma:/ no ale ktoś pracować musi! Małego właśnie z ogródka wciągnęłam do domu. W końcu pospał prawie 2 godz. Korzystając z pogody:p
 
reklama
witam
dziulka78
- gratuluję mieszkania i szczerze zazdroszczę :zawstydzona/y:bo mi tez się marzy swoje własne, bo narazie mieszkamy z rodzicami. Niech wam się tam dobrze mieszka:tak::tak::tak:
dobranocka- zdrówka dla małej, oby to nie było nic poważnego
marrgerrita- co krok to się spotyka lekarza konowała, brak słów:sorry2:
małami- takie szczepienie to ciężkie przeżycie, a nie zaproponowali ci takiej szczepionki z jednym wkłuciem 3 w1.?
moriam- ja karmię piersią ale podaje też herbatkę z koperku albo rumianku bo Krzyś strasznie rzadko robi kupki i tak się męczy, a nic takie nie jem. Zresztą podejrzewam że nawet jakbym piła samą wode to i tak by go brzuch bolał:sorry2:
joli- 6 godzin snu - zazdroszczę:zawstydzona/y:

a my na szczepienie za tydzień 25, też się lękam:sorry2:
 
Do góry