Witam się i ja
Nockę też zaliczam do udanych. Lenka spała od 23 do 6 także wszyscy dość wyspani. Ale od 7 już spać nie chce i tylko płacze ciągle. Już nie wiem co jej jest. Najedzona jest, sucho ma, na rękach ją noszę a ona płacze. Może coś z brzuszkiem? Ale kładłam ją na brzuszku i bączki nie szły. Włączyłam jej suszarkę i od razu kimka. Tylko jak długo ja wytrzymam ten szum??
Nockę też zaliczam do udanych. Lenka spała od 23 do 6 także wszyscy dość wyspani. Ale od 7 już spać nie chce i tylko płacze ciągle. Już nie wiem co jej jest. Najedzona jest, sucho ma, na rękach ją noszę a ona płacze. Może coś z brzuszkiem? Ale kładłam ją na brzuszku i bączki nie szły. Włączyłam jej suszarkę i od razu kimka. Tylko jak długo ja wytrzymam ten szum??