reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe Mamy 2010

Ja też pewnie klocka urodzę, 10 dni temu miał 3200g. A do terminu jeszcze tydzień :-D

Zwróciłyście uwagę, jaki synek Ulisi podobny do niej :-) Śliczny.

Efa wabiłam tą frytką, ale może trzeba było bez majtkuff ;-)
 
reklama
Dziulka, ja też witam nocną porą ;)
Ja nocny marek jak zwykle nie mogę spać.
Właśnie spojrzałam na mój suwaczek- Ha! Zaczął mi się 40 tydzień :)

mi też:)) Silve to rozumiem, że idziemy razem rodzić? :laugh2:

:) moja niestety malenka po mamusi bedzie :) tydzien temu wazyla 2,5 kilo :( wogole jakos nie przytylam w tej ciazy... tylko 9 kilo mi przybylo niecale ;(
to rzeczywiście malutko. Ale magiczne 2500 przekroczone, więc nie jest jeszcze aż tak źle:) A co do kg. to 9 to tak akurat wg. mnie :-p Ja mam na + jakieś niecałe 6 i sama nie wiem czemu, bo ostatnio wciągam wszystko jak odkurzacz a waga zamiast w górę to w dół leci...

Poza tym witam z rana i standarodowo z bólem brzucha, pachwin i kłuciem w "grażynce" brrr....
 
no i sie rozkreca rozpakowanie, GRATULUJE nowym mamuskom
my mielismy dni lez, w piatek Patryk dostal zoltaczki, w ciagu paru godzin zrobil sie bardzo zolty i wyladowalismy na IP, bilurbina okazala sie na granicy naswietlania i odeslali nas do domu, po paru godzinach na IP. W sobote bylismy na kontroli, na szczescie poziom sie nie podniosl, a minimalnie opadl, wiec odeslali nas do domu z zaleceniem odstawienia od piersi na 24h, dobrze, ze maly jakos butle strawil, a ja znienawidze laktator. W pon. kolejna wizyta, a ja rycze jak bobr, najgorsze, ze takiego maluszka przyjmuja bez mamy, a ja sobie nie wyborazam na zostawienie go na pare minut samego co dopiero dni. trzymajcie kciuki ciocie za nas
 
margerita bedzie dobrze wiele dzieci tak ma i wszystko sie wraca do normy.
A co do pozostawienia malcha bez mamy to dlatego nie byłam zwolennikiem jak mamy po dobie na własne zyczenei wychodziły ze szpitala. Ja tam wolałabym przetrawic te 2 doby albo 3 ale miec pewnosc ze maluszek cały i zdorwy i ja tez bo ktos sie nim musi zajmowac.
 
Witam lejdis

Margerritko głowa do góry , nie mysl tak pesymistycznie. Poczatki sa rózne i zóltaczka jest dosc częsta. To tez jakies nowe doswiadczenie dla Ciebie - i tak to potraktuj.

E-lona gdzies mi musiala umknąć informacja ,ze Ty bedziesz miala CC. Obie zatem ruszamy we wtorek i wracamy juz tylko z dzieciaczkami :-)

Kruszynka a Ty kiedy sie wybierasz po swoje dziecię? ;-)

A wogole to witam sie porannie. Ja po jak zwykle kiepskiej nocy, ale to juz zaden news. Poprostu standard. Taka ładna dzis pogoda , moze zalicze jakis spacer , choć wczoraj bylam na "imprezie" u szwagra i nie obylo sie bez tanców no i dzis troche boli mnie spojenie łonowe i ciezko mi sie chodzi., takze nie wiem czy dam rade. Małż dzis na targach wiec jestem sama. A wogóle to wczoraj sie na niego wkurzylam i wykrzyczalam mu ,ze nie chce zeby byl przy mnie przy porodzie:no::angry:.
Obiecal mi wczoraj przed imprezą ,ze nie będzie pil - bo ma dzis targi (i kiepsko tak na kacu), a poza tym kiepsko mi sie juz jeździ autem - brzuch mam juz ścisnięty jak prowadzę i skurcze nie pozwalaja mi sie skupic na drodze. Z reszta w razie jakby cos sie zaczelo dziac , to co mam sie sama odwieźc do szpitala? Bo przeciez nie dam mu prowadzic po alkoholu i wogole jaki bylby wsyd gdyby na porodówce śmierdzial alkoholem. Oczywiscie nie mógl sobie wczoraj odmówic i efekt taki ,ze jak zwykle musialam prowadzic (co bardzo lubie , ale juz naprawde czasem mam dosc w obecnym stanie), do tego pokłócilismy sie i stanęło na tym ,ze przy porodzie go nie bedzie. Ehhhhh faceci.
 
reklama
Witam się z rana w dwupaku :(
Przepiękna pogoda więc syn wyciąga mnie do skateparku. On będzie szaleć, ja się opalać, a małż przy kuchni :D
Dzisiaj 10.10 która polowała na tą datę, proszę się szykować do rozpakowania :D

Zajrzę do was popołudniu dziewczynki :)
A te przeterminowane, proszę na porodówkę, bo kolejkę blokujecie :D !!!!!
 
Do góry