sugar, ja widze Twoje posty :-) i uwazam, ze ten caly olej rycynowy wcale nie pomogl, ale tez nie wiem,czy nie pogorszyl sprawy. Generalnie ufam bardziej nowoczesnej medycynie niz zabobonom i nie odwazylabym sie pic zadnych takich mieszanek...
Mialas endo???? Ja tez. Dlugo leczylas??
No to mi lepiej, bo już myślałam, że coś się popaprało i tylko ja widzę swoje posty. Kiedyś kolega Admin wywalił mi taki numer ;-)
Miałam endo, wykryta torbiel na jajniku w lutym, w lipcu laparoskopia, w styczniu ciąża. Brałam tylko duphaston między 16 a 25 dc, żeby nie bolało. U mnie ta endo zupełnie poza opisem ;-)
a JA W końcu nie wiem, który jest mój termin. Z usg już minął, a z miesiączki mam jeszcze 3 tygodnie.
U mnie z usg- ostatniego wychodził 5 października. Różnie wychodziło, do 25 tc praktycznie co do dnia się zgadzało z OM.
Mi lekarz mówił, że nie może byc czegos takiego jak kilka terminów porodu. Zawsze liczy się wg OM. USG to tylko takie wyliczenia, tym bardziej, że w pewnym etapie ciąży płody zaczynają wykazywac cechy osobnicze, jedne mają dłuższe nogi, inne większe głowy, po rodzicach, dziadkach, itd. Inna sprawa, że różni lekarze robią różnie USG. U mojej przyjaciółki przed porodem jeden lekarz pomylił się o 1,2kg, więc i o parę tygodni (3600g)... A inny mierzył 2 dni wcześniej i było 4400g. A dzidziuś urodził się 4800g.
Efa prostglandynowanie to inaczej ;-) naspermianie szyjki macicy
A metoda "na frytkę" dziś nie poskutkowała. Jako, że moją jedyną ciążową zachcianką były frytki z McDonald's, a potem, jak już Synek zaczął się ruszac, to reagował na nie bardzo żywiołowo... wymyśliłam, że zacznę go mamic tymi frytkami do wyjścia. Machałam, machałam wokół krocza i nic. W końcu zjadłam, dobrze, że do końca nie wystygły ;-)
Mnie już ciut lepiej, ale około 16 miałam kryzys, wrażenie, jakby mi ktoś piłkę do pochwy wciskał, takie rozpychanie spojenia po kośc ogonową, prądy takie. Skończyło się czkawką Synka odczuwalną już bardziej na dole niż w brzuchu.
A teraz idziemy zrobic sobie budyń.
Dodam tylko, że bardzo kocham mojego Męża i kurcze nadziwic się nie mogę, że jest taki kochany