reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Dzień dobry wszystkim :-) Ja pojechałam z plamieniem na IP 2 tygodnie temu i co? Pani położna zbadawszy mnie na leżance (nie na fotelu) bez wziernika raczyła stwierdzić że to jest krwawienie fizjologiczne wynikające ze skracającej się szyjki i że mam nie panikować i nstępnym razem przyjechać gdy będą regularne skurcze (czytaj: nie zawracać im wcześniej głowy). Oczywiście skonsultowałam to z lekarzem i jestem pod stałą jego kontrolą bo plamienia mam co drugi dzień (faktycznie z szyjki) ale jak widać nie zawsze można ufać że na IP zostaniemy potraktowane poważnie... W pierwszej ciąży jak pojechałam do tego samego szpitala też z plamieniem w 41 tygodniu pani powiedziała "i co, tylko dlatego że jest plamienie Pani przyjechała?!" Wtedy przyjęli mnie już na oddział bo i tak miałam się stawić na następny dzień... Niestety u nas tylko jeden szpital i nie ma opcji jechać gdzie indziej...
 
reklama
U nas zawsze lek bada, położna mierzy cisnienie, robi zapis i wypełnia papiery i dzwon po lek informując z czym pacjentak sie zjawiła a ten zawsze badanie i usg a na hasło "plamienie zaawansowana ciąża" zjawiają sie w tempie błyskawicznym więc chyba dobrze trafiłam :)

Spać mi sie chce straszliwie a jeść to już w ogóle masakrycznie ale nie mam w domu nic co by mnie mogło zadowolić więc nic z tego.
 
A ja chodze wkurzona bo nie wyspana. Moja corcia postanowiła od 4 miec gdzies spanie. I jadła butelke jakies 3 h wielce mlaskajac.
Oczy jak 5 zł i koniec. Dopiero zasneła 10,30. Dotego jeszcze jakis idiota od 7 jezdzi na wiertarce i na młotku. Jak nie zrobi przerwy to go pojde i zabije tym młotkiem Ide wkoncu zrobic sniadanie bo mi juz kiszki marsza graja i obowiazkowe pranie bo dziecko wszystko zalewa. Wkoncu zaczne codziennie prac.
 
U nas zawsze lek bada, położna mierzy cisnienie, robi zapis i wypełnia papiery i dzwon po lek informując z czym pacjentak sie zjawiła a ten zawsze badanie i usg a na hasło "plamienie zaawansowana ciąża" zjawiają sie w tempie błyskawicznym więc chyba dobrze trafiłam :)

Spać mi sie chce straszliwie a jeść to już w ogóle masakrycznie ale nie mam w domu nic co by mnie mogło zadowolić więc nic z tego.

U nas też nie robią problemu żadnego jak przyjeżdża się z czymkolwiek. Ja jak na zwykłe ktg kontrolne pojechałam wczoraj to i tak mi zrobili i USG i badanie lekarskie ginekologiczne i ciśnienie i temperatura. Mili ludzie generalnie.
 
hej laseczki:) wrzucilam moja opowiesc z porodu na odpowiedni watek i powiem wam cos!!!! w koncu MAMY MIESZKANIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wlasnei dostalam telefon zeby obejrzec w poniedzialek:)))))) mieszkanie ma dwa pokoje salon kuchnie osobno, piwnice balkon. najbardziej sie ciesze z balkonu ze w koncu jak bedzie ladnie to z malutka se bede mogla siedziec na sloneczku.
DAWIDOWE- moja Leane odwala takei szopki nieraz ze szok, najedzona, przebrana i wielkie oczka sie na mnie wpatruja i dotego sadzi usmiechy ze mozna pasc:) po powrocie ze szpitala nei spala tzn malo co, okazalo sie ze zle doila cyca, odciagalam pokarm dawalam z butli- wynormowalo sie . do tego kompletuje mlekiem sztucznym nieraz. waga malej w koncu w gore, sypia spokojnie malo placze- jak sie budzi na papu to mury sie trzesa:))) a wczoraj tatus jak ja przebieral to mala zrobila mu w sumie 3 kupki na rece albo 1 a wielka i do tego fontanna sikuuuuu:))) ledwo stalam na nogach ze smiechu:)))) wrzuce fotke malej z wczoraj na watku galeria:)
 
Ależ mi sie wstawać nie chciało, pies nawet popatrzył na mnie ze zdziwieniem co ja sobie myśle że o tej porze jak jeszcze ciemno ja go już na sikanie ciagne (byliśmy ok 6:00) a ja go chce tak nauczyć zeby go "wysikać" w czasie kiedy M sie do pracy zbiera bo wtedy M zerknie na Franka, wiec psisko oburzone, jak tylko wrócilismy zakopał sie pod kocykiem polarowym i tylko nos widac :) Wczoraj mi zrobił sajgon w pampersach - przekładałam część do koszyczka żeby mieć na komodzie pod ręką wyszłam na chwile a ten ciach wszystkie powyciagał, a jaki był z siebie dumny :)

Wyciagnęłam jeszcze do "przewietrzenia" ciuszki Franka spakowane na wyjście, biore zestaw na 3,5 kg (tak ma na metce) więc zobaczymy, awaryjnie M ma spakowany większy ale nie sądzę żeby az taka niespodzianka miała nas czekać. No i hmm chyba jestesmy gotowi. M ma pod moją nieobecność rozeznać sie w temacie co gdzie leży, żeby sie potem nie kręcić wkoło. Zrobiłam mu tez liste ze sprawami formalnymi do załatwienia po urodzeniu Franka bo bedzie nam tu zależało na czasie i tak wyszło:
- rejestracja dziecka + sporządzenie aktów urodzenia w USC
- PESEL i meldunek (z tego co sie dowiedziałam w Krakowie załatwai to "z urzędu" USC w ok. 3 tygodnie od sporzadzenia aktu urodzenia dziecka)
- becikowe
- w kadrach mój macierzyński + ojcowski mojego M ale to pewnie na sytuacje "awaryjna" sobie zostawimy
- zorientować sie w sprawie wypłaty polisy z tytułu urodzenia dziecka (nie wiem jaki mamy okres karencji)
- zgłosic małego w kadrach do ZUS i wyrobić książeczke uzbezpieczeniową
- zapisać do pediatry i ustalic termin wizyty u pediatry i w poradni preluksacyjnej
Uff...jak ktos ma coś jeszcze na uwadze to dawać znać bo coś mogłam przegapić.

Odstawiłam wczoraj depilacje wszelakich powierzchni, fajnie by było gdyby mnie "ścięli" zanim znów zarosne bo w szpitalu warunki srednie do takich zadań :) Musze jeszcze umyc głowe a to będzie tez wyzwanie bo mam załozonego holtera (24-godzinne monitorowanie EKG) i musze wymyslić metode żeby aparatu nie zamoczyć a z brzuszkiem bedzie trudniej.
A poza tym mam lenia...no i od dzis dietka buuu...tylko lekkostrawne żarełko no ale cóż, jakoś i to przezyjemy :)

lolisza lista jest imponująca, przygotowana jesteś to życze szybkiego porodu ;)
podpowiem tylko co do jednego z punktów, że legitymacji ubezpieczeniowych już się nie wyrabia, od 1 stycznia ZUS je wycofał, oczywiście te które są jeszcze w obiegu funkcjonują, ale generalnie odchodzą w niepamięć :)

Natolin trzymam kciuki za szybkie rozkręcenie akcji i czekam na wieści na gorącej ;) oczywiście za Ulisie też trzymam kciukasy, żeby już miała poród za sobą :)) ciekawa jestem czy ta jej mikstura faktycznie coś przyśpieszyła :?

Dawidowe, doskonale Cie rozumiem z tym wierceniem i koszeniem, ja co prawda jeszcze w dwupaku ale jak na złość wszyscy sąsiedzi teraz remonty robią, nie wiem czy to jakaś moda czy jak ? Mam nadzieje że do mojego rozwiązania je zakończą bo inaczej będę musiała kilka nieprzyjemnych wizyt zaliczyć i poopieprzać kogo trzeba wrr ://

Ja jutro 38 tydz zaczne a objawów to u mnie zero, jakbym wogóle w ciąży nie była :/ nawet nie wiem co to skurcze przepowiadające ani żadne inne hmm... a jutro z mężem na mecz się wybieramy tvn kontra politycy i tak się zastanawiam czy jakbym tam zaczeła rodzić to nasz synek by miał karnet na mecze do końca życia :-D
 
Dieńdoberek:)

Dzisiaj chyba ostatni dzień taka pogoda!! A ja po ciężkiej nocy. Brzuch okresowo bolał, przy wstawaniu kłucia i jakieś ciągnięcie:/ Ech..no ale jak widać ja wciąż cała i zapakowana.

Married dobrze, że jesteś, miałam nawet do Ciebie pisać bo długo Cię tu nie widziałam. Może jednak spotkamy się w tym szpitalu naszym:p
Mój mąż też miał opory, żeby kochać się ze mną. Ale lekarz powiedział o tej zasadzie SNS ( sprzatać, nosić męża na rękach i seks) kiedy powiedziałam, że mąż ma opory powiedział, żeby przekazać mężowi, że jeśli nie on to zapewne jakiś sąsiad się znajdzie:) tak w żarcikach oczywiście, ale do małża przemówiło, także spróbuj i Ty:p

Ciekawe jak tam się u Ulisi rozkręciło. Jezu normalnie jakoś dziwnie to wszystko przeżywam. Jutro wieczorem idę zobaczyć postępy remontu (3piętro) mam zamiar kilka razy wyjść i zejść:D szczerze to wolę w weekend jak Michał jest w pobliżu, a nie w tygodniu kiedy jest w pracy w krk!! No i tak po cichu mamy nadzieje, na ten 10.10:D

No tak mam traki ból krzyża że znowu muszę na chwilkę chociaż zalegnąć...
 
Hejka wszystkim:) Ja dwa dni przerwy w czytaniu na BB i mi herbaty zabrakło do skończenia czytania. Jak czytam o maleństwach to dochodzę do wniosku,że ja mam jakiegoś aniołka. Dużo śpi, mało płacze, na cycku wisi jakieś 20 minut i budzi się co dwie godziny. Krzyczy tylko jak za ciepła woda do kąpieli albo coś jej nie pasuje, ale wszyscy mówią, że jej nie słychać. Ja się nastawiłam, że będzie ciężko a tu niespodzianka. Póki co jestem pod wrażeniem. Mnie się udaje na razie tylko na cycku ja karmić. A i jej hałasy póki co nie przeszkadzają, ani szczekający pies ani odkurzacz. Trawy u nas nikt jeszcze nie kosił więc tego to nie wiem.
Wczoraj mi psikusa zrobiła, jak ją przebierałam to mi nasikała nad podkład raz, zawinęłam go to nasikała drugi, podłożyłam pieluchę i jeszcze tam narobiła. Śmiać mi się chciało jak nie wiem. A już instrukcje zapinania niektórych ciuszków to powinni dać. Ja się kręcę często z tymi śmiesznymi napami i zapięciami.

My akt urodzenia mamy załatwiony, w pracy dokumenty zostawione, becikowy wniosek wzięty, ale najpierw trzeba czekać miesiąc na pesel.

Pozdrawiam wszystkich i teraz będę nadrabiać czytanie dalej.

Gratulacje dla nowych mamusiek:))
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mój mąż też miał opory, żeby kochać się ze mną. Ale lekarz powiedział o tej zasadzie SNS ( sprzatać, nosić męża na rękach i seks) kiedy powiedziałam, że mąż ma opory powiedział, żeby przekazać mężowi, że jeśli nie on to zapewne jakiś sąsiad się znajdzie:) tak w żarcikach oczywiście, ale do małża przemówiło, także spróbuj i Ty:p

u mnie na seks nie ma szans, mój mąż ma blokade i koniec, szczególnie że wie że mały już tam główką siedzi i czeka na wyjście, niby wie że nic mu nie zrobi ale nie i koniec, więc zostanie mi latanie po schodach, mycie okien itp. :)

właśnie zobaczyła fajny artykuł na wirtualnej polsce, tak do poczytania ;)
Czy można być w ciąży 27 razy? - Galeria -Dzieci.pl
 
Do góry