Roxannka
Pracująca mama!
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2010
- Postów
- 3 356
U mojego męża w pracy wojny część dalsza. Mówię Wam - paranoja. Wczoraj szefowi wysłał sprzeciw do otrzymanej kary nagany, a dzisiaj szef wparował, chciał Tomka zmuszać do podpisania regulaminu pracy (a nie ma!), porządkować papiery i jak się wściekł, to zaczął Tomkowi grozić. Zamknął się w Tomka biurze z Tomka torbą i zaczął mu grzebać. A potem oznajmił, że jutro daje Tomkowi wypowiedzenie za porozumieniem stron. Mój mąż na to, że nie przyjmie. Mogą dać mu wypowiedzenie zwykłe albo dyscyplinarkę i wtedy Tomek spotka się z nimi w sądzie. Tomek wezwał policję, to ten szef UCIEKŁ! Na szczęście jest jeden świadek zdarzenia, który akurat był w firmie obok.
A firma Tomka to totalny krzak - nie wiadomo, z czego się utrzymuje, obu szefów nigdy nie ma w pracy, nie ma list obecności, nie ma regulaminu pracy, nie ma zakresu obowiązków, część wypłaty idzie "do łapy" i sporo jest nieprawidłowości. Wczoraj Tomek był w inspekcji pracy odnośnie tego sprzeciwu do otrzymanej kary nagany i nie powiedział, z jakiej jest firmy (a próbowali wycisnąć, hehe), no ale doradzili mu, żeby usunął z firmowego laptopa wszystko, co prywatne (o ile ma takie pliki) i zachowywał się w pracy wzorowo. A jak dadzą wypowiedzenie za porozumieniem stron, to doradzili mu w tej inspekcji NIE podpisywać, tylko wziąć chociażby i dyscyplinarkę i do sądu. I tak też pewnie będzie...
Siwy dym.
Efa, to się w głowie nie mieście

