reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe Mamy 2010

U mnie w szkole rodzenia położna opowiadała, że kobitka urodziła bliźniaki jedno 3,8 kg a drugie 4,5 kg, nieźle co ? :szok:
 
reklama
Dla jednej kobiety urodzenie 4kg dziecka nie jest problemem, a dla drugiej przeciwnie i nawet 3,5kg dziecko może być ciężko urodzić. Wydaje mi się, że to zależy od tego który to poród i od budowy. Mój syn ważył 3600, a gin nie dawał mu więcej niż 3kg patrząc na moją budowę (może specjalnie niska nie jestem, ale chudzielec ze mnie) i jakie było jego zdziwienie jak w dniu porodu usg oszacowało wagę na 3700g.
Teraz boję się chyba bardziej o siebie gdybym rodziła sn, bo w razie pęknięcia blizny dziecko szybko wyciągną, a ze mną może być dużo gorzej...

A czy jest tu jakaś mama, która pierwszy poród miała przez cc, a teraz będzie rodzić sn?
 
U mojego męża w pracy wojny część dalsza. Mówię Wam - paranoja. Wczoraj szefowi wysłał sprzeciw do otrzymanej kary nagany, a dzisiaj szef wparował, chciał Tomka zmuszać do podpisania regulaminu pracy (a nie ma!), porządkować papiery i jak się wściekł, to zaczął Tomkowi grozić. Zamknął się w Tomka biurze z Tomka torbą i zaczął mu grzebać. A potem oznajmił, że jutro daje Tomkowi wypowiedzenie za porozumieniem stron. Mój mąż na to, że nie przyjmie. Mogą dać mu wypowiedzenie zwykłe albo dyscyplinarkę i wtedy Tomek spotka się z nimi w sądzie. Tomek wezwał policję, to ten szef UCIEKŁ! Na szczęście jest jeden świadek zdarzenia, który akurat był w firmie obok.

A firma Tomka to totalny krzak - nie wiadomo, z czego się utrzymuje, obu szefów nigdy nie ma w pracy, nie ma list obecności, nie ma regulaminu pracy, nie ma zakresu obowiązków, część wypłaty idzie "do łapy" i sporo jest nieprawidłowości. Wczoraj Tomek był w inspekcji pracy odnośnie tego sprzeciwu do otrzymanej kary nagany i nie powiedział, z jakiej jest firmy (a próbowali wycisnąć, hehe), no ale doradzili mu, żeby usunął z firmowego laptopa wszystko, co prywatne (o ile ma takie pliki) i zachowywał się w pracy wzorowo. A jak dadzą wypowiedzenie za porozumieniem stron, to doradzili mu w tej inspekcji NIE podpisywać, tylko wziąć chociażby i dyscyplinarkę i do sądu. I tak też pewnie będzie...

Siwy dym.
 
U mojego męża w pracy wojny część dalsza. Mówię Wam - paranoja. Wczoraj szefowi wysłał sprzeciw do otrzymanej kary nagany, a dzisiaj szef wparował, chciał Tomka zmuszać do podpisania regulaminu pracy (a nie ma!), porządkować papiery i jak się wściekł, to zaczął Tomkowi grozić. Zamknął się w Tomka biurze z Tomka torbą i zaczął mu grzebać. A potem oznajmił, że jutro daje Tomkowi wypowiedzenie za porozumieniem stron. Mój mąż na to, że nie przyjmie. Mogą dać mu wypowiedzenie zwykłe albo dyscyplinarkę i wtedy Tomek spotka się z nimi w sądzie. Tomek wezwał policję, to ten szef UCIEKŁ! Na szczęście jest jeden świadek zdarzenia, który akurat był w firmie obok.

A firma Tomka to totalny krzak - nie wiadomo, z czego się utrzymuje, obu szefów nigdy nie ma w pracy, nie ma list obecności, nie ma regulaminu pracy, nie ma zakresu obowiązków, część wypłaty idzie "do łapy" i sporo jest nieprawidłowości. Wczoraj Tomek był w inspekcji pracy odnośnie tego sprzeciwu do otrzymanej kary nagany i nie powiedział, z jakiej jest firmy (a próbowali wycisnąć, hehe), no ale doradzili mu, żeby usunął z firmowego laptopa wszystko, co prywatne (o ile ma takie pliki) i zachowywał się w pracy wzorowo. A jak dadzą wypowiedzenie za porozumieniem stron, to doradzili mu w tej inspekcji NIE podpisywać, tylko wziąć chociażby i dyscyplinarkę i do sądu. I tak też pewnie będzie...

Siwy dym.

Dobrze, że ta druga oferta pracy jest! Bo faktycznie dym w tej firmie :/
 
Ja już pisałam, że 1,5 roku temu rodziłam przez cesarkę córkę 3500 kg, a teraz pod koniec Października mam rodzić syna i nie wiadomo jeszcze jak będę rodzić. Mały się zapowiada na ponad 4 kg. teraz w 34 tygodniu ma 2500 kg. Usg wykazało też inną datę porodu 8/10 a nie 31/10. Chciałabym urodzić naturalnie, ale sama myśl o pęknięciu szwów mnie przeraża. Ważne aby dzidziuś był zdrowy. Pozdrawiam
 
dziewczny, a siara to obowiazkow powinna sie pojawic przed porodem? bo ja nic nie mam, moze tylko takie malenkie biale kropeczki na sutkach, ale w ilosci takiej, ze przez rok bym chyba musiala zbierac, zeby lyzeczke uskladac.

Efa - myslalam, ze twoj Tomek dostal propozycje nowej pracy i z tej starej rezygnuje? czy cos mi sie pomylilo??
 
Kroma ja bałabym się na Twoim miejscu, bo odstęp czasowy między porodami nie jest duży, a i dziecko małe się nie zapowiada. Moja malutka w 34tyg ważyła teoretycznie 2400 i gin mi powiedział, że pewnie będzie większa od pierwszego dziecka (podobno kolejne dzieci rodzą się większe). A można wiedzieć z jakiego powodu miałaś pierwszą cesarkę?

Efa niech Tomek walczy teraz o swoje. W ogóle to bezczelny ten szef. Jak on mógł w torbie prywatnej grzebać? Mam nadzieję, że wszystko zakończy się dla Was dobrze.
 
reklama
Ta druga oferta jest, tylko nie wiemy, od kiedy Tomek miałby zacząć. Musi z nimi porozmawiać.
Hm... wszystko naraz, poród lada dzień, w pracy takie jaja. Normalnie mam mętlik w głowie.
Nie przejmuj się na zapas. Ważne aby dziecko urodziło się zdrowe. Mój mąż nie miał w ogóle pracy jak moja córka się rodziła w tamtym roku, dostał ją 1 m-c później. A w tym roku zrezygnował z niej jak firma przestała mu płacić. I do tej pory nie odzyskał kasy. Teraz ma swoją działalność i wszystko idzie dobrze. A drugie dziecko ma się urodzić za m-c. Tylko mi by się przydał jakiś etat. Pozdrawiam, i życzę zdrowia i pomyślnego rozwiązania.

Kroma ja bałabym się na Twoim miejscu, bo odstęp czasowy między porodami nie jest duży, a i dziecko małe się nie zapowiada. Moja malutka w 34tyg ważyła teoretycznie 2400 i gin mi powiedział, że pewnie będzie większa od pierwszego dziecka (podobno kolejne dzieci rodzą się większe). A można wiedzieć z jakiego powodu miałaś pierwszą cesarkę?

Efa niech Tomek walczy teraz o swoje. W ogóle to bezczelny ten szef. Jak on mógł w torbie prywatnej grzebać? Mam nadzieję, że wszystko zakończy się dla Was dobrze.

Mała była już tydzień po terminie. Miała się rodzić 16/03 a urodziła się 24/03. Wody odeszły mi w szpitalu, rozwarcie było na 8 cm nie miałam bóli partych tylko silne krzyżowe i nagle puls zanikł. Podali powód zamartwica płodu. Dostała 8 punktów, ze względu na to, że się urodziła sina i miała stópkę krzywą. Wszystko jest teraz dobrze. Nóżki ma proste jak modelka. Sama chodzi od kiedy skończyła 12 m-cy. I rozrabia jak każde dziecko.
MODERATOR: Nie piszemy posta pod postem! Używamy opcji EDYTUJ! Regulamin pkt 3 i 21
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry