dorisday2512
Fanka BB :)
a ja nie wiem czy znajdę tyle mocy, żeby na usg się wybrać... złapało mnie jakieś wredne przeziębienie:/
hehe, co do jedzenia to porządki w zamrażarce skutkowały tym, ze właśnie przyrządza się goloneczkabędzie na podwieczorek;D
co do sparrow, to aż się boję zaczynać pisać... mój ojciec popełnił samobójstwo, właśnie dlatego, ze "biedaczek" już nie mógł dać sobie rady z problemami... ja miałam 8lat, moja siostra 2latka i zostałyśmy same z mamą... nienawidzę takich mięczaków, którzy aby tylko samemu uciec od problemu zwalają go na głowę innym!!!!!!!!!!! już samo takie gadanie według mnie zasługuje na mega zrypę!!!!!!!!!!!! naprawdę podziwiam moją mamę, że dała wtedy radę, że wychowała nas w taki sposób, że nie odczułyśmy za bardzo braków finansowych i ich ciężaru - a jej przecież musiało być naprawdę ciężko!!!!!!!!!!!!!!!! nawet nie wspominam o tym, jak to jest dorastać bez jednego z rodziców - wiedząc, że nie był to wypadek, choroba czy inne zrządzenie losu, ale jego własny wybór...
dlatego też zawsze się modliłam, aby mężczyzna któremu będę przysięgać przed Bogiem był (albo chociaż wydawał się być) silny psychicznie...
Bardzo współczuję,ze w takich okolicznosciach straciłas tatę. Pewnie dzieki temu jestes taka twarda i tak patrzysz na to wszystko. Pełen podziw!!!! i zgadzam sie z tym,ze Twój tata poddal się i niestety obarczyl tym samym problemami mamę i was. To nie jest wyjscie.
Ostatnia edycja: