reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2015

Dzień dobry!


ale mnie mąż zdenerwował wrrry od rana chodzę wściekła. po prostu rozbraja mnie jego podejście. Wczoraj w nocy wrócił z delegacji która to miała być ostania przed porodem, co wielokrotnie podkreślał. Ale oczywiscie już wymyślił że w przyszłym tygodniu też musi leciec na 2-3 dni! nic nie pomyśli o tym że ja już w zaawansowanej ciąży i już naprawdę wszystko może się wydarzyć, nie wspominając o mnie jest jeszcze dwójka przedszkolaków którą w tym czasie ktoś się musi zająć. Jesteśmy tutaj sami, znajomi wiadomo normalnie pracują, a rodzica mieszka dalej.Moi rodzice żeby dojechać do Wrocławia potrzebują min 1,5h pomijając fakt ze do połowy przyzłego tyodnia są jeszcze na urlopie. nIe wiem jak on sobie to wyoraża - zaczynam rodzić i co? mówię małemu czekaj odbiorę dziewczynki z przedszkola, babcia przyjedzie to dopiero możesz dalej się pchać czy zostawiam dzieci tatuś przyjedzie za 3 dni to Was odbierze? I jeszcze nie rozumie o co ja mam focha przecież mogłam m powedzieć!!!
 
reklama
Pozdrawiam dziewczyny z patologii ciazy . Skurcze sie utrzymywały i poszłam na kto do położnej zapis wyszedł zawężony skurcze co 6 minut, wysłała mnie do szpitala. Zostałam, uparli sie ze młoda ma poczekać jeszcze dwa tygodnie. Dostaje kroplówkę z fenoterolem. Akcja nieziemska ... Ręce sie trzęsą ze nie mogę nic utrzymać, serce wali pot sie leje ... Ehh a ja to bym rodzic mogła

W jutro wraca, Tosia u rodziców wyć mi sie chce ... Tosiulek nie wie nic a ja juz tęsknie.

Dzasz rade,jak trzba to trzeba,wiem że lekko nie jest rozstać z domem,rodziną i leżeć bezczynnie,ale nie robisz tego dla siebie :-)

Halo Dziewczyny :)

Kto miał "najprzyjemniejszą noc z komarami"? No oczywiście, że ja :/ Masakra! Jestem jednym wielkim bąblem :baffled: No cóż na własne życzenie, bo chciałam spać w pokoju, gdzie tego cholerstwa najwięcej się nazbierało :/ Mam nadzieje, że Ł. przywiezie mi jakiś środek, bo zwariuję.

Kamień usunięty. Przyjemne to ie było, ale nie wiedziałam, że mogę mieć takie szczeliny między zębami :p

Ja po przygodzie z muchami mam już wszędzie moskietery,żadnej luk i żadnego nieproszonego gościa w domu :tak:

Ja też w ciąży usuwałam kamień z zębów,to był mój pierwszy raz :-) nie było takie straszne,ale i kamień miałam mały że lekarz w szoku że paliłam papierochy kawy tyle piłam i taki mały kamień no i 1 raz w życiu ściągany 32 lata :tak:

so_happy mi absolutnie nie zależy żeby mieć CC. najważniejsze jest żeby Niunia urodziła się zdrowa. położna stwierdziła że jak jest przrwa więcej jak 5 lat to tak jakby kobieta rodziła pierwszy raz bo organizm zapomina i Kobieta też zapomina o bólu jaki przeżyła. już na prenatalnych dzidzia była większa rozmiarami o prawie 2 tygodnie.
ale to lekarz decyduje....i jemu będę musiała zaufać :-D

dolga - oby synek szybko wyzdrowiał....a sprawdzaliście czy syn ma 3ci migdał. mój K. miał 3 migdał i przez to miał ciągły katar, i zapalenia uszu i inne infekcje migdałków i gardła. usunięliśmy migdałek i po kuracji bronchovaxom jest ok.

Hmmm dziwna ta twoja położna,nie wiem co ma na celu ta mówiąc,moja z kolei twierdzi że pójdzie szybko bo to 3 dziecko a przerwe też mam ponad 8 lat :eek:

Jeśli chodzi o migdałki to ja starszej już wyciełam kilka lat temu wszystkie 3 i mam święty spokój,żadnej poważnej infekcji,kilka przeziębień bez lekarstw i może ze 2 razy antybiotyk na 5 lat bo gdzieś już tyle upłyneło od zabiegu. A bronchovaxon używałyśmy 2 razy,raz jesienią nie pomógł wcale,a za rok zaczeliśmy jakoś lipiec - sierpień i był pełen sukces,tzn zdecydowanie dużo mnie infekcji :tak: Tak żepolecam

A ja wracam cala w skowronkach. Emi już sama ładnie oddycha od dziś rana. Jutro kończy antybiotyk. I przez to jednak się przesuną konsultacje neuro. Będzie dopiero we wtorek. A kardiolog nadal w poniedziałek będzie obie panienki oglądał.
U Milenki też lepiej. Jutro jak tak będzie będziemy pozbywać się respiratora. Wyniki krwi też troszkę lepsze. Bardzo sie cieszę. Mega szczęśliwą jestem.

Idę sobie teraz szybko prysznic wziąść i będę zaraz szła pewnie spać Bo jestem wykończona :tak:

Wysłane z mojego LG-D390n przy użyciu Tapatalka

BRAWO miło się czyta takie informacje :tak:

Dawno mnie nie bylo , ale brak mi sil . wybaczycie mam nadzieje ;-) zaczne od GRATULACJI DLA MAMUS I TRZYMAM MOCNO KCIUKI ZA SZYBKIE WYJSCIA DO DOMU Z.DZIECIACZKAMI .

My bylismy w poniedzialek na wizycie ( 33t3d ) mala wazy ok 1700g serduszko ladnie sie rozwija mimo wady . ale co krok wychodzi cos nowego , mamy dodatkowe paluszki , niby nic strasznego ale czlowiek ma juz dosc , ledwo sie trzyma a tu ciagle cos , ile to moje malenstwo bedzie musialo wycierpiec zeby moc normalnie zyc ;/ , no ale musimy byc dobrej mysli. Kolejna wizyta w 38tc jak zdaze ;) mam nadzieje ze juz nic nowego sie nie dowiem ;) bedziemy rodzic SN .

Wysłane z mojego ALCATEL ONE TOUCH 7041D przy użyciu Tapatalka

Lenati ty to jesteś najsilniejsza z nas wszystkich i pełen podziw dla Ciebie ze jestes taka odważna i kochana i życze żeby cła ta ytuacja skończyła się jak najlepiej dla Was
 
Hej :)

Jejciu w końcu cudowna pogoda, chłodek i deszcz :) aż pospalam do 9 :D

Wczoraj wzięłam się za mycie szafek w kuchni i odchorowalam to później na kanapie bo kręgosłup bolał. Ech chyba trzeba odpuścić trochę...

Na ovufriend mnie poinformowano ze za tydz moja ciąża będzie donoszona, jeju godzina 0 zbliża się wielkimi krokami! A we mnie się kotluje strach i radość :)

Mrówka no to piękna waga Filipka :) a czemu nie robi Ci gbs?

Akatsuki haha no nie mogę z tym Twoim facetem ;)

Isabela trzymaj się dzielnie, najlepiej w dwupaku jeszcze :)

Dbdg to jak zaczynają gledzic Ci za uchem to załóż słuchawki i włącz muzykę ;)

Doris w wawie faktycznie nie było komarow, ale w tym roku w ogóle było ich mniej a dodatkowo w miastach pryskaja specjalnymi płynami komarobojczymi ;)

Buba a mdłości przeszły?


Lilolo cudne wieści :) bardzo się cieszę że Dziewczynki dochodzą do siebie :)

Ladyk a co u Was???

Miłego dzionka Laski ;)
 
Heloł laski, ja dzisiaj nie śpię od 6:30, już byłam w Auchan, mam wstawiony gulasz i za chwilę wybieram się do pulmonologa na ostatnią kontrolną wizytę przed urodzeniem. Dzisiaj odwiedza mnie koleżanka na kawkę :) A na 16 jedziemy do szkoły rodzenia na (fascynujące mam nadzieję) spotkanie z psychologiem. Lubię takie psychologiczne sprawy, więc czekam z zainteresowaniem. A potem jak wrócimy to składamy łóżeczko!!!! Jupiii!!!!! Normalnie CAN'T WAIT :D

Isabela, trzymaj się w szpitalu dzielnie... Skąd te drżenie rąk? Bo tego nie kumam za bardzo? Ja też miałam sterydy w czerwcu i nie miałam żadnych efektów ubocznych.

Kitek, hehehe szczeliny między zębami się przydają :D Warto je mieć :) Łatwiej jest usunąć brudki :D

Doris, ja też mam w telefonie cały plan dnia i tygodnia, wszystko w nim zapisuję... Taki kalendarz to super sprawa, jak się tak nie pamięta nic a nic :)

Uwielbiam rok szkolny tra lalaal sama w domu tra lalala KOCHAM moje dzieci,ale jak mi dobrze samej tra lalal :-):rofl2::rofl2::rofl2:
Hahahah :D Humorek dopisuje :)
Pogratuluj koleżance synka :)

dbdg, dla mnie temperatura PERFECT. Ja idę w krótkim rękawku i japonkach i legginsach i jest mi zarąbiście. Tak w sam raz, takie 16 stopni jest cudowne, tylko padać to mogłoby raczej w nocy :rofl2: Ale nie będę wybrzydzać. Dasz sobie radę z dzieciaczkiem, zobaczysz. To tylko tak strasznie brzmi czasami, zresztą to zależy od dziecka i sytuacji. Ja tam nie narzekam, moje dziecko jest bezproblemowe większość czasu :D

So_happy
, dawaj przepis jak to jest na drożdżach, bo ja mam akurat jakieś zapomniane drożdże z datą do wtorku 08/09 i może z nich coś zrobię :)

Mrówka, super :) Filip spory chłopaczek już. A tak w ogóle to ja miałam być Filipem jakbym się urodziła chłopcem :D Bądź dobrej myśli co do córeczki. Przede wszystkim ważne jest Twoje nastawienie. Jak będziesz się jej pytała pięćset razy jak było, czy się jej podobało to jest to oznaka jakiegoś zdenerwowania i ona to widzi i czuje, szybko to przejmie od Ciebie. Jak to potraktujesz jako coś naturalnego, co MUSI nastąpić - to i ona powinna tak do tego podejść. Spróbuj, nic nie tracisz :) Tak jak mówi Doris - potem będzie Ci serio przykro jak usłyszysz "czemu tak szybko po mnie przyszłaś????" Wtedy dopiero jest ryk! Hehehehe
 
Dzień dobry

Oka nie zmrużyłam, fenoterol schodzi ręce drżą i tak do jutra na kroplowce wiszę. Po badaniach moich podejmą decyzje czy mogą steryd na rozwój płuc podać.

Ladyk powiedz sa jakieś efekty dodatkowe u nas po tym sterydzie ?

Nadrobię jak tylko W mi laptop dostarczy. Wraca koło 21 ... Tęsknie za Tosia, nic nie wie ze w szpitalu jestem bo przezywala by strasznie. I sama nie wiem czy mowić, ale tęsknie i chce żeby przyjechała. Psychiczne obciążenie dla mnie mega.

Widzę, że też Cię rzucili na tokolizę. Też miałam kroplówkę z fenoterolem i izo coś tam. Mnie jedynie po tym mocno kołatało serce.
Ja dostałam przyspieszony kurs sterydów, czyli druga dawka po 12 h. Lekarze mówią, że chłopaki przygotowane i bardzo ważne, że dostały te sterydy. Efekty uboczne to w sumie nie wiem. Niewielkie ilości cukru w moczu miałam w ostatnim badaniu i niewiadomo od czego, być może od nich. Trzymaj się Dziewczyno dzielnie!!! Dasz radę! :-)
A ja od rana siedzę na bloku porodowym. Przez całą noc na ktg zapisywały się skurcze. Rano mnie przewieźli na porodówkę. Dostałam magnez w kroplówce, może opóźni, a może nie. Bujam się właśnie na obrotowym krześle, bo nauczona złym doświadczeniem z poprzedniego porodu, jak się leży plackiem to skurcze są silniejsze. Skurcze mam w miarę regularne, czasem dochodzące do 100, ale głównie rzędu 70,80. Mąż na fotelu obok gra na telefonie, czyli nieśmiertelne "czekamy". Co już mnie wkur@#%& maksymalnie. Bokiem mi już ten cały poród wychodzi. Maja na domiar złego złapała jakąś infekcję i moja mama idzie z nią po południu do lekarza. Ehh....

Dream, te efekty uboczne, czyli np. drżenie rąk, walenie serca są po tokolizie.
 
Muszę jeszcze uważać do 37 tygodnia bo jak coś się wcześniej zdarzy to trafię na patologię ,a tam będą mnie trzymać tak długo jak się da lekarz mnie ostrzegł taki mają zwyczaj u nas w szpitalu .A ja już miałam plan żeby sobie pochodzić :no:
Hormony zjadły mi mózg .
Eli 3maj się w domu się wygodniej leży. Może lepiej sobie te bieganie darować

Dziewczyny jak was ciężko dogonić ... Nie ogarniam tego ;)
U nas lezenie w domku i zaciskanie nóg co by szyjka wytrzymała te 5 tygodni . Nasza starsza pociecha ma kryzys 2 latka ciągle krzyczy płacze jak nie jest po jego myśli kładzie sie na podłodze na schodach dosłownie wszędzie gdzie jest tylko to możliwe i ciągle chce by brac go na ręce a ja nie mogę i wtedy jest Foch ;/

Normalnie masakra taki bunt siły i cierpliwości życzę
 
Widzę, że też Cię rzucili na tokolizę. Też miałam kroplówkę z fenoterolem i izo coś tam. Mnie jedynie po tym mocno kołatało serce.
Ja dostałam przyspieszony kurs sterydów, czyli druga dawka po 12 h. Lekarze mówią, że chłopaki przygotowane i bardzo ważne, że dostały te sterydy. Efekty uboczne to w sumie nie wiem. Niewielkie ilości cukru w moczu miałam w ostatnim badaniu i niewiadomo od czego, być może od nich. Trzymaj się Dziewczyno dzielnie!!! Dasz radę! :-)
A ja od rana siedzę na bloku porodowym. Przez całą noc na ktg zapisywały się skurcze. Rano mnie przewieźli na porodówkę. Dostałam magnez w kroplówce, może opóźni, a może nie. Bujam się właśnie na obrotowym krześle, bo nauczona złym doświadczeniem z poprzedniego porodu, jak się leży plackiem to skurcze są silniejsze. Skurcze mam w miarę regularne, czasem dochodzące do 100, ale głównie rzędu 70,80. Mąż na fotelu obok gra na telefonie, czyli nieśmiertelne "czekamy". Co już mnie wkur@#%& maksymalnie. Bokiem mi już ten cały poród wychodzi. Maja na domiar złego złapała jakąś infekcję i moja mama idzie z nią po południu do lekarza. Ehh....

Dream, te efekty uboczne, czyli np. drżenie rąk, walenie serca są po tokolizie.


Lady co ma byc to bedzie, trzymam kciuki &&&&&&&&&&& walczylas dlugo, moze juz ich czas na wyjscie?
 
reklama
Widzę, że też Cię rzucili na tokolizę. Też miałam kroplówkę z fenoterolem i izo coś tam. Mnie jedynie po tym mocno kołatało serce.
Ja dostałam przyspieszony kurs sterydów, czyli druga dawka po 12 h. Lekarze mówią, że chłopaki przygotowane i bardzo ważne, że dostały te sterydy. Efekty uboczne to w sumie nie wiem. Niewielkie ilości cukru w moczu miałam w ostatnim badaniu i niewiadomo od czego, być może od nich. Trzymaj się Dziewczyno dzielnie!!! Dasz radę! :-)
A ja od rana siedzę na bloku porodowym. Przez całą noc na ktg zapisywały się skurcze. Rano mnie przewieźli na porodówkę. Dostałam magnez w kroplówce, może opóźni, a może nie. Bujam się właśnie na obrotowym krześle, bo nauczona złym doświadczeniem z poprzedniego porodu, jak się leży plackiem to skurcze są silniejsze. Skurcze mam w miarę regularne, czasem dochodzące do 100, ale głównie rzędu 70,80. Mąż na fotelu obok gra na telefonie, czyli nieśmiertelne "czekamy". Co już mnie wkur@#%& maksymalnie. Bokiem mi już ten cały poród wychodzi. Maja na domiar złego złapała jakąś infekcję i moja mama idzie z nią po południu do lekarza. Ehh....

Dream, te efekty uboczne, czyli np. drżenie rąk, walenie serca są po tokolizie.


Landyk więc nie pozostaje nic innego jak życzyć Wam powodzenia :-)

Mrówka kawał chłopaka już w sobie nosisz:tak::-)


Właśnie miałąm Was pytać jak tam wasze wyniki GBS ?? czy tylko ja mam dodatni ?:-(
 
Do góry